Skocz do zawartości

Pan i Pani End - Fanfic z OC


Parabellum Edge

Recommended Posts

Witajcie!

 

Od miesiąca chodził za mną projekt nowego fanfica i wreszcie zebrałem do końca myśli i ułożyłem go. Ponieważ ewidentnie lubicie widzieć swoje OC  tego typu pisadełkach, więc i ja postanowiłem, że zbiorę co ciekawsze OC'ki i wkleję do mojej cudownej twórczości. O samym fic'u mogę powiedzieć na razie tyle, że współdawczynią pomysłu (jaki i przyszłych pomysłów), będzie Nimfadora Enigma.

 

Jeśli zaś chodzi o wasze OC'ki, to dam wam radę, którą radzę potraktować bardzo serio:

Nie dawajcie OC'ka jeśli jesteście do niego bardzo przywiązani, bądź się z nim identyfikujecie. Lepiej wymyślcie nowego, którego wam nie... Ciii... Tajemnica ;)

 

Koniec komunikatu - wracajcie do swych zajęć ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz spoko umieścić tam jego:

 



Imię: Oryginalne imię nieznane. Zwykł nazywać się Black Coin, a w skrócie BK.

Rasa: Pegaz (ale nie może latać)
 
Profesja: Nie posiada, lecz zna się na skomplikowanych mechanizmach.
 
Cutie Mark: Koło zębate
 
Płeć: Ogier

Wiek: Nieznany prawdopodobnie około 23 lat.

Historia: Urodziłem się w miasteczku zwanym Aspengria na granicy królestwa gryfów. Owa metropolia była zamieszkana przez kucyki, gryfy i zebry. Moi rodzice nie byli zbyt zamożni i mieścili się w małej podgrupie zwanej enssart, co oznaczało wyklęci. Wyklętym można było stać się na kilka sposobów. Jednym z nich było zabicie drugiej osoby, co skutkowało śmiercią lub wygnaniem, a w najlepszym przypadku zostanie właśnie enssart. Innym sposobem było poślubienie ensserta lub zostanie jego dzieckiem. Mój ojciec został, nim poprzez ślub z moją matką, a ja przez zostanie jej synem. Matka nigdy nie chciała wyjaśnić mi jak, nim została, lecz widziałem w jej oczach, że to z pewnością nie była jej wina. Okres mojego dzieciństwa nie był szczególnie radosnym okresem w moim życiu, o ile taki okres kiedykolwiek zaistniał. Bycie enssartem jest najgorszą egzystencją jaką można sobie wyobrazić w miasteczku. Ciągłe poniżanie, bójki i wytykanie kopytem przez wszystkich wokół. Mimo tych przeszkód udało mi się przetrwać okres dzieciństwa dzięki tak zwanemu cwaniactwu. Często kradłem i nabierałem inne kuce, co najczęściej skutkowało bójką, a raczej wyżywaniem się na mnie, bo w, tedy nie umiałem się jeszcze bronić. Mimo, że to było istne cierpienia, to wyhartowały mnie na silnego pegaza. Swój cutie mark zdobyłem w wieku około 10 lat. Jest, nim koło zębate, które. Zdobyłem go, gdy okazało się, że potrawie zajmować się skomplikowanymi mechanizmami. W miasteczku nie było za wiele szkół i musiałem sam zadbać o swoją edukację podglądając inne osoby przez okno lub wysłuchując wykładów podróżników. Starałem się żyć w miarę godnie i nie pokazywać się nikomu aż do 18 roku życia, kiedy poznałem moją miłość. Zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia, lecz w tedy myślałem jeszcze że bycie z nią zmieni mnie w jeszcze gorszą osobę niż jestem teraz. Jak to możliwe? To bardzo proste, ponieważ ona była gryfem. Zgadza się, zakochałem się w gryfie. Mimo wszystko po pewnym czasie zrozumiałem że to uczucie jest silniejsze od moich wątpliwości i postanowiłem że będę z nią bez względu na to jak zareaguje na to społeczeństwo. Dla niektórych to wręcz niemożliwe i odrażające, lecz ja naprawdę ją kochałem. W tajemnicy wziąłem z nią ślub, jednak byłem pewny, że nie minie dużo czasu, zanim ktoś dowie się o naszym małżeństwie, a to z pewnością zmieni nas obu w wyrzutków. Szczęśliwie żyłem z nią 3 lata, aż pewnego dnia, kiedy wracałem do domu ujrzałem na horyzoncie dym. Leciałem z całych sił, by zobaczyć, co się stało, a to co ujrzałem zmroziło mi krew w żyłach. Nasz dom płoną żywym ogniem. Szybko i bez zastanowienia wleciałem do budynku w poszukiwaniu ukochanej. W końcu znalazłem ją leżącą na podłodze, nie ruszała się. Już chciałem jej pomóc, lecz, wtedy dom się zawalił. Obudziłem się rano, kiedy pierwsze promienia słońca obwieszczały dzień. Próbowałem się podnieść, ale czułem straszliwy ból w skrzydłach. Zostały one niemal całkowicie spalone, teraz są bezwładnie wpalone w moje plecy i niezdatne do lotu. Mojej ukochanej nigdzie nie było, najwyraźniej musiała zginąć. Nagle na ziemi zobaczyłem osmaloną monetę. Wziąłem ją poprzysięgając sobie, że już nigdy nikomu nie zaufam i nie obdarzę uczucie, ponieważ świat nie powinien dostać szansy po zrobieniu czegoś takiego. Na okolicznej belce zobaczyłem chustę z symbolem enssart. Tak, kuce lubiły nas oznaczać, a przy okazji mieć coś, by nas prześladować. W, tedy zdałem sobie sprawę, że to musieli być wrogowie enssart i dlatego spalili nasz dom. Zawiązałem chustę na twarzy i ruszyłem przed siebie. Przez następne kilka lat, bez skrupułów mordowałem tych, którzy szerzyli nienawiść. Nie ważne jest dla mnie, czy to kuc, gryf czy zebra, ważne jest czy żyje godnie, czy nie. Pewnego dnia skierowałem się w kierunku Canterlotu w obawia przed sygnałami, które oznaczały wojnę.

Wygląd: Średniej wielkości kuc, najczęściej odziany w czarny strój, zasłaniając swoje wpalone skrzydła. Jest maści ciemnobrunatnej, a jego tęczówka jest czerwona. Jego włosy są intensywnie czarne i dość krótkie. Ponadto na twarzy widnieje chusta z emblematem.
 
tumblr_my7ojxlCjf1t8djt3o1_500.jpg

 

Charakter: Jest sceptycznie nastawiony do innych, a w szczególności do osób, którzy według jego mniemania nie postępują sprawiedliwie. Nie wkurza się łatwo, lecz, kiedy ktoś go zdenerwuje bywa bezlitosny. Darzy szacunkiem towarzyszy, lecz od dawna stara się nie zawierać nowych znajomości. Stara się mówić o sobie, jak najmniej, ponieważ jest bardzo tajemniczy. Prawie nigdy nie zdejmuje chusty robi to tylko podczas pójścia się umyć. Nie potrafi kochać, od, kiedy jego miłość zginęła. Stara się działać spokojnie i prawie nigdy nie jest impulsywny. Głównie stawia na precyzję, a nie na siłę.
 
Cel: Od czasu zniszczenia jego życia, jego jedynym celem stała się ciągła tułaczka po świecie i mszczenie się na innych. Do centralnej części Equestrii wyruszył z nie chęci ukrywania się podczas gdy ktoś bezkarnie chce zająć czyjeś państwo.

Ekwipunek: Posiada czarną osmaloną monetę i ostrze głęboko schowane pod ubraniem.
 
Umiejętności: Mimo że nie posiada skrzydeł, nadal ma lekkie kości co czyni go niesamowicie zwinnym kucem.
 
Motyw muzyczny postaci:
 


 
 

Edytowano przez Sajback claus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sratatata, przywiązanie do kucyka... Przedstawiam ci, wam, moją najukochańszą, dosłownie miłowaną przeze mnie OC, Corrie. Wpycham ją do każdego fanfika i jestem do niej niezmiernie przywiązana, taada!

Ale nie będę pasować. :ming:

Dręcz, tnij, molestuj psychicznie, rób co chcesz. Uwielbiam gdy moje dzieło, moje ukochane OC występuje w jakimkolwiek dobrym fiku. A czy jest tam psychopatą, czy kretynką, dręczoną, czy wesołą to już nie ma znaczenia.

Żeby tylko fanfik był dobry. A to brzmi zachęcająco. OC nie umiera od jednego fika, no heloł! Chyba, że ktoś nie lubi czytać jak ktoś dręczy jego postać, no to może.

Może, może. Może na coś moja Corrie się przyda, możesz modyfikować niektóre elementy i robić co chcesz. Tyle informacji powinno wystarczyć:

http://mlppolska.pl/watek/4707-corrie-carver/

BTW, pisane dość dawno i mogą być błędy, mój stary głupi styl i te inne. Jakby się nie podobało, mogę napisać od nowa i jaśniej. ; )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Namyśliłam się. Krój  i rób co chcesz :D 

Wiek:
21 lat
 
Wygląd:
Jasno-żółta sierść, Jasno-zielona grzywa
 
Trochę inna grzywa-sweetie_plant_by_dashiepl-d6z94bx.png
Wykonanie-AppleDash
tumblr_mybbacByBq1t8djt3o1_500.jpg  
Obrazek wykonany przez -Anathiela
Płeć:
Klacz
 
Rasa:
Kucyk ziemny
 
Cutie Mark:
Trzy listki, złączone ze sobą łodyżkami, co oznacza jej zdolność do opieki nad roślinami
 
Miejsce zamieszkania:
Początkowo Trotthingham, aktualnie Canterlot
 
Zawód:
Jeden z wielu królewskich ogrodników
 
Rodzina:
Matka- pegaz
Ojciec-Kuc ziemny
 
Charakter:
Bardzo serdeczna, otwarta na cały świat. Potrafi wybaczyć wszystko wszystkim. Chętna do pomocy, naiwna. Delikatnie mówiąc ma dość niski Irolaz IQ. Niezdarna. Lubi słodycze, ale jednocześnie biegać, dzięki czemu wszystkie niepotrzebne kalorie zrzuca.
 
Historia:
Urodziła się w Trotingham, jednak tuż po jej narodzinach rodzice przeprowadzili się do Canterlotu, by zapewnić lepsze życie córce. Była jedynaczką, która mimo że była oczkiem w głowie rodziców, wcale nie była rozpieszczona. W szkole publicznej, była dość nielubiana, ze względu na jej gapiostwo. Kiedy starała się pokazać, że wcale tak nie jest, ośmieszała się jeszcze bardziej. Zmieniło się to, kiedy jako pierwsza z klasy dostała swój znaczek. Zdobyła go dzięki zajęciu I miejsca na konkursie ogrodniczym.(Tak poprostu, bez fajerwerków.)Jakoś w miarę dobre traktowanie szło za nią aż do 5 klasy. W tym czasie stała się jeszcze bardziej szanowana, ze względu na nową pracę jej tatusia. Został jednym z wielu królewskich gwardzistów. Wszyscy byli zachwyceni że jej tata jest tak blisko Księżniczek. Stała się niby szkolną gwiazdką. Kiedy ukończyła podstawówkę, nie była w nowej szkole poniżana, dzięki temu nie musiała się chwalić pracą ojca. Jakoś przetrwała okres dojrzewania w nowej szkole w  towarzystwie nowych znajomych, których potem zaczęła nazywać przyjaciółmi.Po gimnazjum jest liceum... do którego nie poszła. Znowu wszystko zawdzięcza posadzie jej ojca, bo dzięki niemu dostała pracę ogrodniczki w królewskim ogrodzie! Księżniczki były hojne, dostawała dużo bits'ów. Tak dużo, że wynajęła sobie własne miaszkanko. Ciasne ale własne. W tygodniu codziennie od poniedziałku do czwartku przychodziła pielęgnować te niezliczone gatunki roślin, która każda potrzebowała innej opieki, a w piątek i weekend spotykała się z przyjaciółmi. Pewnego dnia, przyszła zmęczona do domu i zrozumiała że jest straszliwie samotna. Wprowadziła się z  powrotem do rodziców, tłumacząc się tym,że samotność ją przytłaczała. Aktualnie robi to samo za czasów gdy mieszkała sama, tyle że musi wcześniej wracać do domu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zaś chodzi o wasze OC'ki, to dam wam radę, którą radzę potraktować bardzo serio:

Nie dawajcie OC'ka jeśli jesteście do niego bardzo przywiązani, bądź się z nim identyfikujecie. Lepiej wymyślcie nowego, którego wam nie... Ciii... Tajemnica ;)

 

Wielbię moją OC ale chętnie poczytam jak ją zabijają czy coś :crazy:

Edytowano przez Eternal
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...