Skocz do zawartości

Cthulhu vs Mane6


AzazeL

Recommended Posts

Jestem tutaj zielony, więc nie wiem, czy mnie zbanują, ale "łoewa"...

Miejsce: Ponyville

Czas: Pomiędzy 3 a 4 sezonem

Kombatanci: Cthulhu vs Mane6

Każda z Mane6 ma swoje wszystkie "moce"

a Cthulhu jest w swojej pełnej formie.

Fani Lovecrafta i MLP piszcie kto by wygrał w tym starciu tytanów...

Edytowano przez Fervilen
Link do komentarza

Sprawa jest banalna. Dla Cthulhu "śmiertelnik" i "śniadanie" to praktycznie synonimy, więc wynik jest całkowicie jednoznaczny i oczywisty - Cthulhu wins!

Pamiętaj, że Cthulhu był uśpiony i może się obudzić tylko przez odowiednią konstelację, a przecież Luna i Celestia mogą zmienić polożenie aż 2 planet.

Ale dla mnie i tak Cthulhu wygrywa, jakby Luna weszła do jego snu... roflstomp

Edytowano przez Fervilen
Link do komentarza

Z cyklu "Nie znam się, to się wypowiem".

 

Zauważ jednak, że Cthulhu w tym fikcyjnym spotkaniu występuje w swej pełnej formie, co można rozumieć tak, że jest już przebudzony. Również i miejsce spotkania z Mane6 - Ponyville - jakoś niezbyt przypomina dno Pacyfiku. Mało tego, bóg z imieniem jak chińskie przysłowie czytane wspak może wpływać na sny, więc teoretycznie nie musi nawet pojawiać się osobiście, by wygrać pojedynek (no i mamy przy okazji ładne wyjaśnienie, dlaczego się obudził. Pokazał śpiącej Lunie ową konstelację, nie mówiąc, co się stanie, gdy ta ustawi gwiazdy w odpowiedni sposób).

 

A sam temat jest w stylu "10 rycerzy z XV wieku kontra T-34". Rzekłem.

  • +1 1
Link do komentarza

Z cyklu "Nie znam się, to się wypowiem".

Zauważ jednak, że Cthulhu w tym fikcyjnym spotkaniu występuje w swej pełnej formie, co można rozumieć tak, że jest już przebudzony. Również i miejsce spotkania z Mane6 - Ponyville - jakoś niezbyt przypomina dno Pacyfiku. Mało tego, bóg z imieniem jak chińskie przysłowie czytane wspak może wpływać na sny, więc teoretycznie nie musi nawet pojawiać się osobiście, by wygrać pojedynek (no i mamy przy okazji ładne wyjaśnienie, dlaczego się obudził. Pokazał śpiącej Lunie ową konstelację, nie mówiąc, co się stanie, gdy ta ustawi gwiazdy w odpowiedni sposób).

A sam temat jest w stylu "10 rycerzy z XV wieku kontra T-34". Rzekłem.

Napisałem ten temat tylko i wyłącznie dla beki. Chciałem zobaczyć co ludzie będą myśleli. A Cthulhu może walczyć na lądzie tak jak eony temu w walce z "prastarymi". Edytowano przez Fervilen
Link do komentarza

Z tym Pacyfikiem to chodziło mi o to, że najpierw musiałby z niego wyjść, a żeby z niego wyjść, musi się obudzić. To tak w nawiązaniu do tego:


Pamiętaj, że Cthulhu był uśpiony i może się obudzić tylko przez odowiednią konstelację, a przecież Luna i Celestia mogą zmienić polożenie aż 2 planet.
  • +1 1
Link do komentarza

Z tym Pacyfikiem to chodziło mi to, że najpierw musiałby z niego wyjść, a żeby z niego wyjść, musi się obudzić. To tak w nawiązaniu do tego:

Załóżmy, że wyszedł z oceanu niedaleko Manehattan`u i dotarł do Ponyville gdzie stawił czoła Mane6 Edytowano przez Fervilen
Link do komentarza

Tu elementy harmonii raczej wiele nie zdziałają...

Najprostszą wersją pojedynku byłoby to, że Cthulhu wywoła koszmary, przez które kucyki będą bały się zasnąć, a brak snu skończy się tragicznie.

Więcej pomysłów wkrótce.

Uważam, że jeśli ktoś miałby mieć szanse z Pradawnym, to połączone siły Celestii, Luny i Discorda.

Link do komentarza

Tu elementy harmonii raczej wiele nie zdziałają...

Najprostszą wersją pojedynku byłoby to, że Cthulhu wywoła koszmary, przez które kucyki będą bały się zasnąć, a brak snu skończy się tragicznie.

Więcej pomysłów wkrótce.

Uważam, że jeśli ktoś miałby mieć szanse z Pradawnym, to połączone siły Celestii, Luny i Discorda.

A Cthulhu z Dagonem, Hydrą, Hasturem, Yog-Sotothem?
Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...