Skocz do zawartości

Ulubiony zamek z Heroes 3


wiej007

Jaki jest twój ulubiony zamek z Heroes 3  

4 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaki jest twój ulubiony zamek z Heroes 3

    • Zamek
      4
    • Bastion
      8
    • Forteca
      11
    • Inferno
      4
    • Nekropolia
      15
    • Lochy
      5
    • Twierdza
      5
    • Cytadela
      4
    • Wrota żywiołów
      8


Recommended Posts

1. Cytadela: Bohaterowie z kosmiczną ilością obrony + wytrzymałe wojsko + KROWY (pogromcy wszystkiego co duże i brzydkie). Jeśli się umiesz zakręcić, to jeden z najlepszych zamków w grze, o ile grasz nim od samego początku. 2. Nekropolia: Potężny zamek z bardzo dobrymi bohaterami, mocnymi i wyspecjalizowanymi jednostkami, oraz nieśmiertelną "nekromancją". Chyba nie skłamię, jeśli powiem, że jest to najsilniejszy zamek w grze, biorąc pod uwagę wszelkie możliwe czynniki, wliczając w to koszt budynków i jednostek, oraz siłę i szybkość gromadzenia oddziałów. 3. Zamek: Ma najsilniejszego bohatera w grze, jeśli gramy na mapce L lub większej. Nie pamiętam teraz jak się gość nazywał, ale jego zdolnością specjalną był psalm. Potężny czar wspomagający. Załatwiasz sobie magię wody na poziomie mistrzowskim, rzucasz psalm i błogosławieństwo, i niszczysz każdą armię z jaką przyjdzie Ci się spotkać. Psalm sam z siebie w znacznym stopniu podnosi zarówno atak, jak i obronę, jak i szybkość. Dzięki temu zwiększasz swoją inicjatywę względem przeciwnika, pierwszy wypłacasz ciosy, zadajesz większe obrażenia, a sam otrzymujesz ich mniej. Coś pięknego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

1. Wrota żywiołów niewiele mniejsza obrona od reszty i spore obrażenia-nie są dobre do obrony najlepiej gdy zadają obrażenia jako pierwsi (pomijając fakt że rusałki się na g*wno nadają) , największy przyrost w grze oraz drugi atut Graal mianowicie udostępnia wszystkie zaklęcia w grze 2. Zamek najpotężniejsza jednostka 7 poziomu dostępna w miastach i dość odporne jednostki pozostałych poziomów. 3.Inferno-Po prostu podoba mi się klimat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy wyborze miałem problem. Wybierałem między Twierdzą, Bastionem, Nekro i Fortecą. W końcu wybrałem Twierdze. Ale co do poszczególnych zamków: Twierdza- Meeeeega jednostki (Behemoty, orki i cyklopy) oraz Crack Hack (YAY!) Bastion- Zawaliści boharerowie- specjalizacje ulubione przeze mnie: logistyka, płatnerstwo i inteligencja. Do tego Elfy, Centaury i Jednorożce. (Pegazy to największe mięso armatnie w grze) Nekro- KLIMAT!!! Nie ma to jak armia nieumarłych pod dowództwem Sandra albo gościa z specjalizacją Nekromancja. Forteca- TYTANY!!! GOLEMY!!! MAGOWIE!!! A poza tym klimat tego zamku niszczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy nie zwracałem uwagi na parametry, wybierałem miasta ze względu na wygląd zamku i jednostek. :sweetie2: Najbardziej lubiłem Cytadelę... Bagna, gady, ogólna atmosfera. Właśnie sobie uświadomiłem, że te latające ważki (w mocno kulejącej wersji polskiej 'oślizgi') mają w sobie coś z Changelingów. Poza tym - Nekropolia. Świetny klimat, możliwość wskrzeszania szkieletów i najlepszy motyw muzyczny. Do tego dodałbym Inferno, bo zawsze podobały mi się piekielne stwory, zwłaszcza rogate demony i czarty z batogami. To moje TOP 3, chociaż Twierdza też jest spoko, do Fortecy i Lochów nic nie mam. Bastion, nie wiedzieć czemu, przywodził mi na myśl serial czasów dzieciństwa - 'Opowieści z Narnii'. Te nakręcone bodajże w latach 80-tych i puszczane w polskiej TV na początku lat 90-tych. Podsumowując: lubię wszystkie miasta poza Zamkiem. Po co grać ludźmi, to przecież nudne... Ludzi mam na co dzień. Wolę poprowadzić armię jaszczurów albo diabłów. :gummy1:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Forteca - zawsze w 'Hirołsach' lubiałem magię, a ten zamek był najbardziej magiczny. W późniejszych etapach gry to w sumie wykańczało się wrogów samą magią od herosa, jednostkami się go dobijało (cenna mana) 2. Wrota żywiołów - mniej magii, ale żywiołak magii... <3 3. Bastion - głównie za elfy, jak miało się specjalną umiejętność, to robiło się epickie, elitarne jednostki - strzelców No i trochę Nekropolię... Tylko za szkielety (jak miało się ich ok. 5-10k to w sumie nikt nie podskoczył) no i magię... Ale jak nie musiałem, to nigdy nimi nie grałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w grach jest niemal zawsze trend nieumarłych, którzy zwyczajowo mają możliwość taniego i szybkiego przyzwania mnóstwa taniego mięcha(lub kości XD) z ciekawymi atrybutami + nieczyste chwyty. Nie inaczej jest w Heroesach. Nekropolis zawsze przyjemnie mi się grało, szczególnie gdy oponent sam korzystał z radzieckiej logiki, czyli zasypać wroga stosem ciał. Przy bohaterach takich jak Vidomina to jest prawdziwa gwiazdka w zaświatach! No i nie muszę się zamartwiać takim cudem jak morale...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nekropolia- Midian miasto śmierci. Bo kto nie lubi stać na czele wojska tysięcy umarłych. Bohaterów za życia, wojowników po śmierci. Nie ma dla mnie zamku z lepszym klimatem, ciekawszymi jednostkami i możliwościami taktycznymi. Drugie miejsce Inferno - klimat ciekawy, trochę gorąco jak na tą porę roku ale ciągle miło i przytulnie. Wiecie, diabli nadali i te sprawy. Wiecie, kiedy gram Inferno to zwykle wysyła mnie się w miejsca gdzie.... -Dobranoc - powiedział diabeł. Trzecie zaś zajmują właściciele kluczy z napisem Forteca. Potężna Magia to miejsce kształtowała a jeszcze potężniejsza zamieszkuje. Wiedza i potęga na wyciągnięcie ręki...czego chcieć więcej?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uwielbiałem być Sandro ze wszystkim co może dodać do magii. Gdy już się rozkręciłem to nawet nie dochodziło do konfrontacji wojsk - gdy już złapałem wrogiego bohatera to zgładziłem go w pierwszych turach samymi zaklęciami. A jeśli był "silny" to spotykał się z sytuacją 10:1 i siły do walki odpuszczały. I brak morale i szczęścia. +Możliwość zaśmiania się kumplowi gdy ze spotkania wyjdzie się z większą armią niż się przyszło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię żywiołaki. PS: mam tą grę zaistalowaną miesiąc i przeszedłem wszystkie kampanie "Odrodzenie Erathi" i mam dylemat która zwiaść " Cień śmierci" czy "Ostrze Armageddonu". Jak by co to ja lubię wszystkie częsci z HOMM. na 1 mam Heroes 3 , na 2 Homm 4 , a na 3 mam Homm 2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię żywiołaki.

PS: mam tą grę zaistalowaną miesiąc i przeszedłem wszystkie kampanie "Odrodzenie Erathi" i mam dylemat która zwiaść " Cień śmierci" czy "Ostrze Armageddonu".

Jak by co to ja lubię wszystkie częsci z HOMM. na 1 mam Heroes 3 , na 2 Homm 4 , a na 3 mam Homm 2.

Weź Cień Śmierci bo to fajna kampania.

Z tego co widzę to większość graczy uwielbia nekropolie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż... nie da się zaprzeczyć, że nieumarli jako ci główni antagoniści mieli w sobie ,,to coś". Przez wiele części byli zazwyczaj siłą dominującą...

Mym ulubionym zamkiem było... Inferno. Kij z tym, że jednostki są tam brzydkie, a ja, grając nimi, zazwyczaj dostawałem po tyłku (znacznie lepiej mi szło także mocno poważanymi Bastionem i Fortecą... co dopiero powiedzieć o Lochach...) już wtedy doceniałem piękno i niezwykłość klimatu tego rodzaju miasta... natomiast Disciples II i Warhammer 40000 zaraziły mnie miłością ku wielkiemu, demonicznemu badziewiu. Nie mam jak się tego wyprzeć. Widok Krwiopijcy grającego w baseball, przy użyciu topora jako pałki i ludzi jako piłek... niezapomniany. Heroes' om IV - ce nie mogę wybaczyć tego, że połączyły Inferno z Nekropolią, tworząc groteskową karykaturę, nie umywającą się do miast z III-ki... za to V-ce trochę zazdroszczę. Niezależnie od tego skonstruowali całą grę, trzeba przyznać, że niektóre jednostki naprawdę ładnie im wyszły. Dla porównania:

Czarci Lord.

Heroes III

Dołączona grafika

Heroes V

Dołączona grafika

Heroes VI (tak przy okazji)

Prace pod tym względem poszły w dobrym kierunku. Gdybym nie wiedział jak wyglądają pozostałe jednostki z tego miasta oraz jaką jest sama gra w istocie, to kto wie...?

Dołączona grafika

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... natomiast Disciples II i Warhammer 40000 zaraziły mnie miłością ku wielkiemu' date=' demonicznemu badziewiu. [/quote']

W Disciples 2 to był dopiero szał! W przeciwieństwie do Heroesów, tutaj demony były czymś co wymuszało respekt już samym wyglądem. Także pochodzenie każdej z ras było bardziej interesujące. Ale to nie temat o mrocznym świecie Disciples, tylko o jego radośniejszym kuzynie.

Ja sam się do Inferno nigdy nie mogłem przekonać, bo była to zbyt śmieszna nacja. I tak jak ty, zawsze dostawałem po zadzie grając demonami, czy to w 3 czy innych częściach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...