Skocz do zawartości

Dialog z Pinkameną


Lyka Kimba

Recommended Posts

Cześć! Pinkamena postanowiła wymyślić coś nowego... Dialog z Pinkameną! Na czym to będzie polegać? A na tym, że będziecie mogli przeprowadzić z nią "wywiad", ale nie mogą się tu znaleźć pytania, bo od tego jest zapytajka. Jeszcze coś: Mają być przynajmniej dwa zdania, inaczej posty bedą usuwane i nie brane pod uwagę. Wypowiedzi nie mogą się powtarzać, nie mogą też zawierać obraźliwych treści, inaczej skończycie źle... Możecie zaczynać!     37003%2B-%2B4th_wall%2Bpinkamena_diane_p Edytowano przez Ścierwisław Wszechmogący
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 79
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

(Dialog z Pinkameną, bez pytań? Eee... nie wiem jak sobie to wyobraziłaś, no ale niech będzie)

Witaj Pinkameno. Kłania się twój wierny obrońca i fan. Od dawna działam jako twój przedstawiciel w pojedynku na argumenty między tobą, a Pinkie i jestem zaszczycony mogąc uczestniczyć w tym dialogu. Uważam cię za naprawdę kreatywną i piękną klacz. Zwłaszcza twoja grzywa i ogon... piękne. Gdyby kiedyś zaistniała taka sytuacja to chętnie pomógłbym ci w twoim "hobby".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

Pinkameno, według mnie nie powinnaś istnieć jako osoba odrębna, ponieważ jesteś częścią Pinkie Pie. Nigdy nie będziesz wolna, na zawsze będziesz zamknięta w jej ciele, MUAHAHA. Przynajmniej ja tak uważam.

Meh... Pinkie... Cóż za istota ją wymyśliła? A że jestem w jej ciele? Co ty sugerujesz? Jestem zupełnie innym kucykiem! Jak ty w ogóle śmiesz tak mówić! Ja jestem Pinkamena Diane Pie a nie Pinkie Pie. Sala tortur a jakaś durna wypiekarnia czy tam ciastkarnia to także co innego! poczekaj aż zostaniemy sam na sam...

(Dialog z Pinkameną, bez pytań? Eee... nie wiem jak sobie to wyobraziłaś, no ale niech będzie)

Witaj Pinkameno. Kłania się twój wierny obrońca i fan. Od dawna działam jako twój przedstawiciel w pojedynku na argumenty między tobą, a Pinkie i jestem zaszczycony mogąc uczestniczyć w tym dialogu. Uważam cię za naprawdę kreatywną i piękną klacz. Zwłaszcza twoja grzywa i ogon... piękne. Gdyby kiedyś zaistniała taka sytuacja to chętnie pomógłbym ci w twoim "hobby".

Serio? Jestem aż taka dobra? Chyba jest we mnie pełno...ZŁA!  Dzię....Dzięęę....Dziękuję... Nie widziałeś tego.... Chociaż i tak nikogo nie nawidzę. Edytowano przez Ścierwisław Wszechmogący
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Podrzuca sobie nóż kopytem, po czym odkłada go i powoli podchodzi do Pinkameny*

Zła? O nie, nie, nie. Nie jesteś zła. Jesteś kreatywna i osamotniona. Nigdy nie będę uważał cię za złą. Dla mnie jesteś piękną klaczą która jest skazana na samotność i brak kogoś kto pomógłby jej w tym ciekawym zajęciu. *lekki uśmieszek*

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Pinkiemeno .. Nie wiem jak z tobą rozmawiać, BEZ pytań, no cóż postaram się ^^

 Sądzę, że nie powinno być tyle różnych gadań o tym, że jesteś jakąś morderczynią ... em.. I nie powinnaś mówić, że nie jesteś Pinkie Pie, bo jesteś tylko jej drugim wcieleniem. 

*Podchodzi bliżej Pinkameny z przestraszoną minką* 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

Nie chciałabym Szanownej Pani martwić, ale to jedno i to samo ;)

 

 

 

 

Czy to była groźba?

Co?! Że ja jestem Pinkie?! Poczekaj ty... Pinkie jest różowa i... Stuknięta, a ja jestem inna, jak możesz mówić że ja to Pinkie??

 

Może groźba, może nie...

Edytowano przez Ścierwisław Wszechmogący
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

*Podrzuca sobie nóż kopytem, po czym odkłada go i powoli podchodzi do Pinkameny*

Zła? O nie, nie, nie. Nie jesteś zła. Jesteś kreatywna i osamotniona. Nigdy nie będę uważał cię za złą. Dla mnie jesteś piękną klaczą która jest skazana na samotność i brak kogoś kto pomógłby jej w tym ciekawym zajęciu. *lekki uśmieszek*

Pfff.... Ja uważam że jestem normalnym kucem, a samotna nie jestem, jest ze mną Lyka... ktorą chcę zabić  Dobra, mniejsza o to, w każdym razie zapewniam cię że nie zginiesz. Może...

Witaj Pinkiemeno .. Nie wiem jak z tobą rozmawiać, BEZ pytań, no cóż postaram się ^^

 Sądzę, że nie powinno być tyle różnych gadań o tym, że jesteś jakąś morderczynią ... em.. I nie powinnaś mówić, że nie jesteś Pinkie Pie, bo jesteś tylko jej drugim wcieleniem. 

*Podchodzi bliżej Pinkameny z przestraszoną minką*

Gadania gadaniami.... Tak sobie patrzę na twoją wypowiedź i... Kolejna która uważa że jestem Pinkie! Ja nią nie jestem! Zapamiętaj to sobie. Edytowano przez Ścierwisław Wszechmogący
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Witajcie!

Uważam, że ta zabawa ma potencjał, jednak pomysł na dialog bez pytań wydaje mi się dość... absurdalny. Tak więc postanowiłem zmienić nieco zasady. Ogólna koncepcja pozostaje ta sama. Zmienia się to, iż możecie zadawać pytania, jednak liczę, że będą to całe zdania. Zabawa różni się od "Zapytaj Pinkamenę" tym, iż nie będzie tutaj pojedynczych pytań, a najzwyklejsza rozmowa z Pinkameną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Szybko wyczesuje serpentynę z grzywy i wchodzi* 

- Witaj Pinkameno, cieszę się, że cię widzę. Powiedz mi proszę... Podoba ci się charakter twojej drugiej , trochę bardziej energicznej połowy, czyli Pinkie pie?  

*Stoi niepewnie przed klaczą i czeka na odpowiedź*

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Szybko wyczesuje serpentynę z grzywy i wchodzi* 

- Witaj Pinkameno, cieszę się, że cię widzę. Powiedz mi proszę... Podoba ci się charakter twojej drugiej , trochę bardziej energicznej połowy, czyli Pinkie pie?  

*Stoi niepewnie przed klaczą i czeka na odpowiedź*

-Nie musisz się bać, nic Ci nie zrobię. Przynajmniej na razie. Wracając do pytania. Uważam, że kiedyś byłam naprawdę głupia wierząc w to, iż przyjaźń istnieje. To był największy błąd w moim życiu, starać się pocieszać kucyki, których tak naprawdę nie interesowałam. Na szczęście teraz jestem samowystarczalna, nie potrzebuję nikogo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Do samotni wchodzi ogier z długą rozpuszczoną grzywą* (patrz link kucykowy wygląd w sygnaturze)

- Witam cię Pinkameno... . Możesz mówić mi Smooth... . Ostatnio moje podejście do życia nieco się zmieniło do bardziej podobnego tobie... . Czy z miłością jest u ciebie tak jak z przyjaźnią? Muszę przyznać że masz naprawdę ładną grzywę... . Czy gdybym cię przytulił, dostałbym w twarz lub gorzej?

*Stoi z niewyraźnym wyrazem twarzy.*

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Do samotni wchodzi ogier z długą rozpuszczoną grzywą* (patrz link kucykowy wygląd w sygnaturze)

- Witam cię Pinkameno... . Możesz mówić mi Smooth... . Ostatnio moje podejście do życia nieco się zmieniło do bardziej podobnego tobie... . Czy z miłością jest u ciebie tak jak z przyjaźnią? Muszę przyznać że masz naprawdę ładną grzywę... . Czy gdybym cię przytulił, dostałbym w twarz lub gorzej?

*Stoi z niewyraźnym wyrazem twarzy.*

 

 -Witaj, Smooth. Dziękuję za komplement, jednak tak jak już mówiłam, nie zwracam uwagi na wygląd, a wnętrze. Miłość? Po co to komu? Jeśli kogoś pokochasz, prędzej czy później zrani Cię, co jest naprawdę nieprzyjemne. Dlatego właśnie nie przywiązuję się do kucyków czy ludzi. Po prostu mniej boli bycie samotnym, niż kolejny raz zranionym. Chciałbyś mnie przytulić... hm? Możesz spróbować, jednak robisz to na własną odpowiedzialność.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dobrze. *Podchodzi do Pinkameny i czule ją przytula, po czym wraca tam gdzie stał* - Rozumiem cię... . Niektórzy nie szanują miłości i jedynie krzywdzą innych, kiedy nie trzymają się obiektów swoich uczuć... . Dla ciebie liczy się wnętrze? Dawno nie spotkałem kogoś kto by tak myślał... . Od jak dawna tak myślisz? Jakie masz zdanie o swoich siostrach?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dobrze. *Podchodzi do Pinkameny i czule ją przytula, po czym wraca tam gdzie stał* - Rozumiem cię... . Niektórzy nie szanują miłości i jedynie krzywdzą innych, kiedy nie trzymają się obiektów swoich uczuć... . Dla ciebie liczy się wnętrze? Dawno nie spotkałem kogoś kto by tak myślał... . Od jak dawna tak myślisz? Jakie masz zdanie o swoich siostrach?

-Myślę, że nie do końca zrozumiałeś co miała na myśli mówiąc wnętrze... Może lepiej wrócę do tematu bo zaczyna dziwnie na mnie patrzyć.

-Bezczelność, to tylko i wyłącznie mój temat, nie masz prawa nic tutaj pisać!

-Pamiętaj, że piszesz z mojego komputera, Pinkameno!

-Naprawdę nie chciałabym robić Ci jeszcze krzywdy, więc łaskawie oddaj mi klawiaturę...

-No dobrze...

 

-Niektórzy? Nie znam zbyt wiele kucyków, które naprawdę przejmowałyby się moim losem, a tym bardziej miłością. One zasługują tylko i wyłącznie na cierpienie! Na nic innego! Moje siostry? Jedyne osoby, które naprawdę kocham, szanuję i staram się chronić. One nigdy mnie nie zranią... chyba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Pinkameno. Zawsze Cię bardzo lubiłam pomimo Twojego ponurego charakteru. Uważam, że jesteś lepsza niż Pinkie Pie. Co te imprezki z Tobą zrobiły..oh, ale nie po to tu przyszłam. Chciałam się dowiedzieć jak to jest pracować na farmie kamieni. Interesuje mnie po co to w ogóle? I jak to, farma? Znacie sposób na rozmnożenie kamieni? Czy to tylko taka nazwa, a naprawdę jest to kamieniołom? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Pinkameno. Zawsze Cię bardzo lubiłam pomimo Twojego ponurego charakteru. Uważam, że jesteś lepsza niż Pinkie Pie. Co te imprezki z Tobą zrobiły..oh, ale nie po to tu przyszłam. Chciałam się dowiedzieć jak to jest pracować na farmie kamieni. Interesuje mnie po co to w ogóle? I jak to, farma? Znacie sposób na rozmnożenie kamieni? Czy to tylko taka nazwa, a naprawdę jest to kamieniołom? 

-Witaj, Uszatko. Praca na farmie kamieni nie jest ani trochę ekscytująca, powiedziałabym, że to jedna z gorszych rzeczy jakie robiłam w życiu. Po co to? Wiele kuców potrzebuje szczególnych odmian kamieni, a naprawdę mało się na nich zna. Na przykład moja siostra Maud odkryła kamienie z których robiłyśmy kiedyś cukierki. Jeśli powiedziałabym Ci więcej sekretów rodziny Pie, nie mogłabyś opuścić tego miejsca... Chociaż akurat mi to na kopyto, dawno nie miałam kogoś z kim mogłabym się pobawić... hihihi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*podchodzi kilka kroków bliżej*

- Mi możesz mówić Natti. Byłaś głupia wierząc w przyjaźń? Cóż.. skoro tak sądzisz to ja nie mogę ci zabronić tak myśleć . Rozumiem, że jako Pinkamena nie gustujesz w jasnych kokorach, ale szarych. - mówiła rozglądając się po pomieszczeniu - Czy gdybym ci przyżądziła imprezę niespodziankę... oberwałabym ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


-Witaj, Uszatko. Praca na farmie kamieni nie jest ani trochę ekscytująca, powiedziałabym, że to jedna z gorszych rzeczy jakie robiłam w życiu. Po co to? Wiele kuców potrzebuje szczególnych odmian kamieni, a naprawdę mało się na nich zna. Na przykład moja siostra Maud odkryła kamienie z których robiłyśmy kiedyś cukierki. Jeśli powiedziałabym Ci więcej sekretów rodziny Pie, nie mogłabyś opuścić tego miejsca... Chociaż akurat mi to na kopyto, dawno nie miałam kogoś z kim mogłabym się pobawić... hihihi.

 

*zadrżała delikatnie zaniepokojona jej chichotaniem* 

Nie musisz mi zdradzać więcej sekretów. A co do zabaw..cóż..mam przeczucie, że nie preferuję takich jakie są w twoim typie. 

*uśmiecha się delikatnie* 

Ale o to czy jadalne kamienie są smaczne chyba mogę zapytać, prawda? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

*podchodzi kilka kroków bliżej*
- Mi możesz mówić Natti. Byłaś głupia wierząc w przyjaźń? Cóż.. skoro tak sądzisz to ja nie mogę ci zabronić tak myśleć . Rozumiem, że jako Pinkamena nie gustujesz w jasnych kokorach, ale szarych. - mówiła rozglądając się po pomieszczeniu - Czy gdybym ci przyżądziła imprezę niespodziankę... oberwałabym ?

-Imprezkę niespodziankę mówisz? Jakoś nie szczególnie za tym przepadam. Na moje imprezki przychodzą tylko i wyłącznie osoby, które zaproszę ja. Czy oberwałabyś? Zrób i się przekonaj.  :crazy:

 

 

 

- Dlaczego pozwoliłaś się przytulić? Zrobiło mi się teraz lepiej na sercu, a tobie? Masz szczęście że znasz swoje siostry... ja swojej nie poznałem, a gdzieś żyje na świecie... .

-Czy miałam coś do powiedzenia? Zrobiłeś to nieoczekiwanie, ale nie radzę powtarzać tego czynu, no chyba, że chcesz zwiedzić moją odnowioną piwnicę.

-Tak naprawdę to moja piwnica, ale ciiii...

 

*zadrżała delikatnie zaniepokojona jej chichotaniem* 

Nie musisz mi zdradzać więcej sekretów. A co do zabaw..cóż..mam przeczucie, że nie preferuję takich jakie są w twoim typie. 

*uśmiecha się delikatnie* 

Ale o to czy jadalne kamienie są smaczne chyba mogę zapytać, prawda? 

-Nie przekonasz się póki nie spróbujesz. Czy kamienie są smaczne? Całkiem niezłe, choć poczęstuj się. *wystawia kopyto z kilkoma kamieniami mając naprawdę przerażający uśmiech*

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


-Nie przekonasz się póki nie spróbujesz. Czy kamienie są smaczne? Całkiem niezłe, choć poczęstuj się. *wystawia kopyto z kilkoma kamieniami mając naprawdę przerażający uśmiech*

 

Spojrzała na kamienie i oblizała się ze smakiem. Już wyciągnęła kopytko, ale cofnęła je po tym jak zobaczyła ten przerażający uśmiech. 

- Po namyśle..nie jestem pewna czy chcę ich próbować. Nie obraź się, ale trochę mnie przerażasz. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...