Skocz do zawartości

Świat Dysku


bobule

Recommended Posts

  • 1 year later...

Podobnie jak kolega wyżej, nie nazwę się fantem Prachetta, bo wiem o nim tyle co czasem mi przemknie przez gałki ślepne, lecz fanką Świata Dysku jestem od dawna. Uwielbiam cykl o Śmierci oraz o wiedźmach. Zawsze śmieszą mnie kochani czarodzieje. Uwielbiam tak samo książki jak i filmy, bajki czy ostatnio gry planszowe.

Niezwykły humor, prostota, ciekawe myśli, taka naiwna dziecinna dobroć bijąca z liter na kartach Świata Dysku mimo wszystko podbiła moje serce, że kiedy tylko ktoś powie, że chociażby lubi Świat Dysku wiem, że doskonale się z tą osobą dogadam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Jestem tu by, a jakże, wypowiedzieć się o mojej (jak na razie niestety wciąż niepełnej) opinii o Świecie Dysku. Po pierwsze muszę wspomnieć: jak na razie przeczytałem tylko cztery pierwsze książki, ale zacznijmy od początku. Samym cyklem zainteresowałem się kiedy zdarzyło mi się zobaczyć fragment "Wiedźmikołaja" w telewizji, przedstawiony motyw ze Śmiercią w roli tytułowego bohatera bardzo mnie zainteresował. Że nikt z mojej rodziny i znajomych nie miał do czynienia z tą serią sam musiałem sobie kupić pierwszą książkę. Oczywiście : "Kolor Magii".

 

"Kolor Magii" jak i "Blask Fantastyczny" (wolę wspomnieć o tych książkach jako o jednej opowieści) były książkami które mi się podobały, z przyjemnością je przeczytałem zachwycając się pomysłami autora kreacją świata itd. I oczywiście postaciami, mi osobiście Rincewind przypadł do gustu, zawsze lubiłem te postacie które w sumie nie są i nie chcą być ani bohaterami w sensie czynienia wielkich i wspaniałych rzeczy ani w sensie bycia zamieszanymi w jakąś wielką historię i perypetię (chociaż mimo to mieszka w Ankh-Morpork).

Później było "Równoumagicznienie" które, szczerze przyznam, nie spodobało mi się aż tak. Babcia Weatherwax miała momenty ale samej głównej bohaterki właściwie nie pamiętam. Nie jestem pewien ale może przez tą książkę zrobiłem sobie dłuższą przerwę od Świata Dysku (ale raczej to dlatego że zwykle nie kupuję książek, wypożyczam je z biblioteki lub od przyjaciół ale pieniądze wydaję głównie na komiksy).

Niedawno zaś zakończyłem czytać "Morta". I wielki A'tuinie jakie to było świetne! Sama Śmierć oczywiście jest tą postacią która interesuje mnie w tym świecie najbardziej, ale Mort i jego przemiana (w różnych tego słowa znaczeniach) również była wyjątkowo ciekawa. I oczywiście siły wyższe zarządzające na Dysku są wyjątkowo ciekawe. I byłem naprawdę rozradowany kiedy Albert złożył krótką wizytę na Niewidocznym Uniwersytecie. A i chciałbym to podkreślić bardziej- Śmierć w tej książce (i zakładam że również w kolejnych) mimo wszystko nie jest tylko postacią humorystyczną, to postać z krwi i kości (no, z samych kości, ale mi teraz chodzi o metaforę) której współczujemy, próbujemy zrozumieć i chcielibyśmy się z nią spotkać i pogadać (prywatnie, a jeśli w pracy to nieprędko).

 

Trochę się rozpisałem. Tak więc, w skrócie. Naprawdę jestem zainteresowany poznaniem całej tej serii. Bo jest ciekawa, na pewno mnie czymś z zaskoczy oraz...hmm, trochę z obowiązku który sam sobie nadałem. Widzicie, "Kolor Magii" zakończyłem czytać w dniu kiedy Pratchet odszedł z tego świata, zapewne to czysty przypadek. Jednak mimo to zamierzam kiedyś przeczytać cały cykl, nie wiem ile będzie to trwało. Może będę musiał uprosić Śmierć o jeszcze trochę czasu. Ale zakładam że będzie warto. 

           

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...