Skocz do zawartości

Prawdziwa Equestria w 2039 Roku


Recommended Posts

Dobra, ten temat z dnia na dzień dziwaczeje.. Tutaj jakiś mutliplayer, tam jakieś ficki... Do czego ten tema zmierza?

 

Na wstępie tylko powiem, że jeśli wynajdą jednak taką technologię, to chętnie przeniósł bym się do Equestrii i nie tylko. Chciałbym po prostu porozmawiać, pozwiedzać, poprzytulać itd. Jednak moje prawdziwe "ja" znajduje się tutaj, na Ziemi, i tutaj pozostanie. Coś takiego powinno używać się jedynie jak np. komputera. Dzisiaj: nudzę się, pogram w coś tam. Jutro: nudzę się, pójdę do Equetsrii sobie pogadać." Zresztą, nawet, jeśli wynajdą taką technologie, to: pojawi się ona bardzo, ale to bardzo późno, o ile w ogóle będzie to możliwe, będzie tak droga, że chyba tylko Sknerus McKwacz mógłby sobie to kupić, styl życia typu: nolife osiągnąłby poziom śmiertelny, ludzie zaczęliby wariować itd. Taka technologia jest strasznie niebezpieczna i mocno zniszczyłaby ona życie wielu ludzi. To coś jak narkotyk, tylko o wiele bardziej szkodliwy. Jeśli nawet wynajdą coś takiego (w co wątpię) to na pewno nie dadzą tego jako domowy gadżet. Co najwyżej jako system szkoleniowy dla wojska, policji, strażaków itd.

 

W sumie, to tutaj mógłbym zakończyć tą wypowiedź, lecz zachowanie twórcy tego tematu oraz on sam z postu na post zaczyna robić się coraz bardziej dziwny.

 

Co do samego Kemotxa. Ja rozumiem, każdy ma tam swoje własne marzenia, lecz coś takiego to przesada i o ile zrozumiem, że twoim marzenie jest dostanie się do Equetsrii (dostanie, nie zamieszkanie), to ta cała miłość do Twilight itd. to już zbyt wiele. Twilight nigdy nie istniała i istnieć nie będzie. A nawet, jeśli ta cała technologia okaże się prawdą, to klacz tak i tak będzie istnieć jedynie w twojej głowię. To tak samo jak sny. One nie są realne. Tak samo Twilight nie będzie realną postacią, lecz wymysłem, który utworzył się w głowię. Mówiłeś także, że chciałbyś "stać" się nią; wcielić się w jej ciało. Kolego, życie podarowało Ci taką postać i musisz się z tym pogodzić. Zamiast marzyć o zostaniu kimś tam, pogódź się z faktem, iż jesteś Kemotxem. Zresztą, gdybyś dzięki tej całej technologii zawładnął ciałem Twilight, to można by powiedzieć, że ją wykorzystujesz. Skrzywdziłbyś ją i tyle. Jeśli naprawdę ją kochasz, to chyba powinieneś zdawać sobie sprawę z tego. Wieje hipokryzją, nie sądzisz? W dodatku, dość często zapewniasz nas, iż dostanie się do Equetsrii nie jest twoim największym problemem czy tam najważniejszym celem i że niby nie myślisz o tym ciągle. Wybacz, ale twoje zachowanie wskazuje na coś innego. Mówisz jedno, lecz twoje zachowanie (które można by nazwać internetową mową niewerbalna) mówi drugie. Nie licząc tego tematu, dziwacznych nozdrzy oraz jednego/dwóch postów w temacie o napojach, na forum tym nie udzielałeś się nigdzie! Absolutnie nigdzie! Intensywnie dyskutujesz wyłącznie tutaj oraz w twoim drugim temacie. Nie udzieliłeś się nigdzie indziej! W dodatku, twoje statusy w kółko mówią to samo i są związane z marzeniami bycia Twilight itd. Nawet twój tytuł informuje nas o tym. Obsesja jak na dłoni. Zresztą, na PW napisałeś mi, iż "mam wiele obsesji, nie tylko kucykowych". Nie rozumiesz, że takie rzeczy trzeba zwalczać? I o ile są to drobnostki typu: "muszę mieć zawiązane buty!" jakoś nie przeszkadzają, to taka maniakalna chęć przejęcia ciała Twilight może przyprawić Ci wielu, naprawdę wielu problemów. Takie rzeczy trzeba zwalczać i to szybko. To tak samo jak natręctwa. One, pomimo, iż są drobne, mogą spowodować np. że mało kto będzie cie lubić, a co dopiero tego typu obsesje na tak ogromna skalę. Dziwi mnie również to, iż piszesz o całej tej technologi wręcz w taki sposób, jakbyś sam to wszystko miał zaprojektować. ba! Jakbyś wynalazł to już i cofnął się w czasie! Wiesz o tym absolutnie wszystko! Jak to będzie dokładnie działać, jakie są zagrożenia, korzyści, co zrobić w razie gdyby, jakie ma to wpływ na menstruacje pingwinów itd. To nie mogą być domysły, a nawet na treści przeczytane w jakimś artykule to nie pasuje. Albo jesteś trollem i to wszystko wymyślasz, albo znalazłeś jakieś forum tylko i wyłącznie poświęcone tej technologi, na którym zarejestrowani są wszyscy naukowcy na świecie, albo jesteś tak ślepo w to zapatrzony, że hej. Zakładam, że to trzecie, choć propozycji numer jeden również nie odrzucam. Jednak jeśli jest to ślepe zapatrzenie, to powiem Ci tyle. Możesz się wypierać ile chcesz, ale człowiek zbytnio nie jest świadomy tego, że ślepo wierzy w jakąś tam rzecz. Tak samo jak człowiek, który jest samolubnym sukinsynem nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest samolubnym sukinsynem. Zrozum w końcu, że to wszystko może być picem na wodę, albo projekt nie wypali bądź naukowcy nie wyrobią się na ten cały 2039 r. Co wtedy? Jeśli nadal będziesz tak w to wierzyć, to wpadniesz wtedy w depresje albo nawet i gorzej. Twoje zachowanie porównać można do nacjonalisty z patrioty. Patriota wierzy w swój kraj, lecz potrafi dostrzec w nim wady itd. Nacjonalista gloryfikuje swój kraj ponad wszystko, jest w niego zaślepiony itd. Wierz w te teorie, lecz bierz pod uwagę możliwość niepowodzenia. Ja osobiście wierze w naukę, lecz jeśli jakiś naukowiec powie mi, że za 2 lata wynajdą teleport, to jestem całkowicie świadomy tego, iż nie musi być to prawda lub że prace opóźnią się o 40 lat. Zresztą, postęp jest ok, lecz trzeba wprowadzać go powoli, małymi krokami, bo jeśli nowa technologia wtargnie buciarami zbyt szybko, to można spodziewać się najgorszego.

 

W zasadzie, co całym sednem tej sprawy jest to, iż zakochałeś się w Twilight. Zakochiwanie się w fikcyjnych postaciach jest strasznie dziecinne i aż dziw bierze, że osoba w twoim wieku doświadczyła czegoś takiego. Twilight została wymyślona przez (chyba) Lauren Faust, a w takiej postaci, jaka jest, stworzyli ją graficy. Nigdy nie istniała i istnieć nie będzie. Nawet, jeśli cała ta technologia wypali, to i tak będzie ona istniała tylko w Twoim mózgu, lecz będziesz mógł ja dotknąć czy co ty tam chcesz z nią robić. Zrozum, wciąż będzie to tylko obraz z twojego mózgu, który tak naprawdę nie istnieje. Kiedyś tam napisałeś, nawet na tle tego wszystkie bardzo kontrowersyjną myśl, iż jakbyś był kucykiem, to chciałbyś uprawiać seks z Twilight czy tak kimś innym. Na drodze stoją Ci dwie przeszkody. Po pierwsze, postacie w bajce nie mają narządów płciowych, a sam przecież napisałeś, że będzie to prawdziwa Equestria, a na razie jedyna "prawdziwa", to ta w serialu. Po drugie: sam pisałeś, iż chciałbyś być klaczą, przez co uprawiałbyś seks lesbijski. Nie wiem, czy wiesz, ale klacze nie odczuwają przyjemności ze stosunku. Jedynie ogier, klacz raczej nie. Więc seks dwóch klaczy, które nawet i darzą siebie nawzajem miłością jest bezowocny. No chyba, że chcesz "dymać" Twilight tylko dla samego faktu, co jest głupie.

 

Ja Ci tego wszystkiego nie mówię tylko dlatego, żeby Cię zhejcić. To ma Ci pomóc zrozumieć, że masz potworna obsesję, z której istnienia powinieneś zdać sobie sprawę oraz zainterweniować jakoś w to wszystko. Możesz sobie myśleć, co chcesz, lubić, co chcesz, kochać, kogo chcesz i być, kim chcesz, lecz wszystko ma swoje granice, które ty mocno przekraczasz. Wierz w te teorie, lecz bierz pod uwagę nieprzewidziane wydarzenia. Możesz kochać Twilight, lecz tylko jako przyjaciela z serialu, natomiast w realnym życiu znajdź sobie dziewczynę. Chciałbyś być kobietą. Los obdarował Ci życie jako mężczyzna. Musisz się z tym pogodzić i już. Nie warto nagle w połowie swojego żywota zmieniać sobie płeć. Masz tylko jedno życie. Nie zmarnują go na marzenia, które uznajesz za realne. Według twojej teorii, masz jeszcze 25 lat, a zachowujesz się, jakbyś już od teraz odliczał każdy dzień. To tylko bajka. Nie warto marnować życia dla marzeń związanych z czymś tak błahym, jak głupi serial animowany dla dzieci.

Mogę jeszcze dodać, iż rozmawiałem na ten temat z wieloma dorosłymi osobami, którzy są już na prawdę dorośli, są rodzicami itd. Wszyscy poparli moje zdanie, iż mocno przesadzasz i powinieneś stanowczo zluzować z tym wszystkim. Tak w ogóle, rozmawiałeś o tym z najbliższym otoczeniem? Koledzy, nauczyciele, rodzina? Zwłaszcza ta ostania grupa powinna wiedzieć o takich rzeczach.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Talar

 

Ogólnie zgadzam się z twoim postem, tylko uważam, że jesteś trochę zbyt surowy w takim wypadku..myślę, że wszyscy zdajemy sobie sprawę co może przynieść technologia, która w przyszłości się pojawi. Prędzej czy później, coś takiego będzie możliwe, problem polega na tym, że nie wiemy kiedy i na jaką skale. Bardzo możliwe jest to, że takie ,,wypady'' do innego świata będą możliwe, tylko dla tych najbogatszych i najbardziej uprzywilejowanych. Chyba, że ktoś np. będzie się zgłaszał jako tester czy coś w tym stylu. Ale do czego zmierzam? Do tego, iż to mimo wszystko jego życie i jego marzenie a marzenie, powinno być ciężko dostępne by nas motywowało ciągle do przodu i do przodu. Jak się je ma, to raczej człowiek nie wpada w depresje czy coś, ale ciągle wierzy w to, że się spełni. Więc uważam, że ten argument jest trochę nie trafiony. Tak samo jak tłumaczenie mu jaki jest nienormalny...trochę to brzmi nadal zbyt obraźliwie i po prostu zalatuje na mile wpychaniem nosa w nieswoje sprawy. Chęć pomocy jest dobra, ale druga osoba, musi tej pomocy chcieć, inaczej ona nie zdziała nic dobrego, ale zaszkodzi tylko. Tak samo jak kwestia dziewczyn, kolegów itd. Nie po tym się poznaje czy jest się dobrym człowiekiem, ,,normalnym'' , więc fakt, że ktoś ich nie posiada, nie ma nic wspólnego z sferą marzeń. Zwłaszcza, że można mieć mnóstwo znajomych i równie absurdalne marzenia..wierz mi. I zdziwił byś się ile dojrzałych ludzi nadal jest ,,zakochanych'' w postaciach z kreskówek, gier, książek i jakoś normalnie funkcjonują. Tu najważniejsza jest granica by odróżnić świat rzeczywisty i fikcyjny a z tego co czytam to widzę, że Kemotx rozróżnia te dwa światy. 

 

Po za tym..kto wie? Może gość tak się przyłoży do nauki i będzie zmotywowany swoim marzeniem, że sam wypracuje sposób by się przenieść do świata z innych uniwersum? Pamiętaj, że:

 

,,Najpiękniejsze są marzenia niezrealizowane, bo to one nadają życiu sens''

 

Rafał Kosik.

 

Innymi słowy, uważam, że marzenia praktycznie nieosiągalne są najpiękniejsze.

 

Co do kwestii seksu to się zgadzam w pełni, więc tutaj nie mam nic do dodania, choć nie wiedziałem, że dwie klacze nie mogą czuć wzajemnej przyjemności XD

 

BTW jest jeszcze teoria o wymiarach równoległych. 

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, ten temat z dnia na dzień dziwaczeje.. Tutaj jakiś mutliplayer, tam jakieś ficki... Do czego ten tema zmierza?

 

Na wstępie tylko powiem, że jeśli wynajdą jednak taką technologię, to chętnie przeniósł bym się do Equestrii i nie tylko. Chciałbym po prostu porozmawiać, pozwiedzać, poprzytulać itd. Jednak moje prawdziwe "ja" znajduje się tutaj, na Ziemi, i tutaj pozostanie. Coś takiego powinno używać się jedynie jak np. komputera. Dzisiaj: nudzę się, pogram w coś tam. Jutro: nudzę się, pójdę do Equetsrii sobie pogadać." Zresztą, nawet, jeśli wynajdą taką technologie, to: pojawi się ona bardzo, ale to bardzo późno, o ile w ogóle będzie to możliwe, będzie tak droga, że chyba tylko Sknerus McKwacz mógłby sobie to kupić, styl życia typu: nolife osiągnąłby poziom śmiertelny, ludzie zaczęliby wariować itd. Taka technologia jest strasznie niebezpieczna i mocno zniszczyłaby ona życie wielu ludzi. To coś jak narkotyk, tylko o wiele bardziej szkodliwy. Jeśli nawet wynajdą coś takiego (w co wątpię) to na pewno nie dadzą tego jako domowy gadżet. Co najwyżej jako system szkoleniowy dla wojska, policji, strażaków itd.

 

W sumie, to tutaj mógłbym zakończyć tą wypowiedź, lecz zachowanie twórcy tego tematu oraz on sam z postu na post zaczyna robić się coraz bardziej dziwny.

 

Co do samego Kemotxa. Ja rozumiem, każdy ma tam swoje własne marzenia, lecz coś takiego to przesada i o ile zrozumiem, że twoim marzenie jest dostanie się do Equetsrii (dostanie, nie zamieszkanie), to ta cała miłość do Twilight itd. to już zbyt wiele. Twilight nigdy nie istniała i istnieć nie będzie. A nawet, jeśli ta cała technologia okaże się prawdą, to klacz tak i tak będzie istnieć jedynie w twojej głowię. To tak samo jak sny. One nie są realne. Tak samo Twilight nie będzie realną postacią, lecz wymysłem, który utworzył się w głowię. Mówiłeś także, że chciałbyś "stać" się nią; wcielić się w jej ciało. Kolego, życie podarowało Ci taką postać i musisz się z tym pogodzić. Zamiast marzyć o zostaniu kimś tam, pogódź się z faktem, iż jesteś Kemotxem. Zresztą, gdybyś dzięki tej całej technologii zawładnął ciałem Twilight, to można by powiedzieć, że ją wykorzystujesz. Skrzywdziłbyś ją i tyle. Jeśli naprawdę ją kochasz, to chyba powinieneś zdawać sobie sprawę z tego. Wieje hipokryzją, nie sądzisz? W dodatku, dość często zapewniasz nas, iż dostanie się do Equetsrii nie jest twoim największym problemem czy tam najważniejszym celem i że niby nie myślisz o tym ciągle. Wybacz, ale twoje zachowanie wskazuje na coś innego. Mówisz jedno, lecz twoje zachowanie (które można by nazwać internetową mową niewerbalna) mówi drugie. Nie licząc tego tematu, dziwacznych nozdrzy oraz jednego/dwóch postów w temacie o napojach, na forum tym nie udzielałeś się nigdzie! Absolutnie nigdzie! Intensywnie dyskutujesz wyłącznie tutaj oraz w twoim drugim temacie. Nie udzieliłeś się nigdzie indziej! W dodatku, twoje statusy w kółko mówią to samo i są związane z marzeniami bycia Twilight itd. Nawet twój tytuł informuje nas o tym. Obsesja jak na dłoni. Zresztą, na PW napisałeś mi, iż "mam wiele obsesji, nie tylko kucykowych". Nie rozumiesz, że takie rzeczy trzeba zwalczać? I o ile są to drobnostki typu: "muszę mieć zawiązane buty!" jakoś nie przeszkadzają, to taka maniakalna chęć przejęcia ciała Twilight może przyprawić Ci wielu, naprawdę wielu problemów. Takie rzeczy trzeba zwalczać i to szybko. To tak samo jak natręctwa. One, pomimo, iż są drobne, mogą spowodować np. że mało kto będzie cie lubić, a co dopiero tego typu obsesje na tak ogromna skalę. Dziwi mnie również to, iż piszesz o całej tej technologi wręcz w taki sposób, jakbyś sam to wszystko miał zaprojektować. ba! Jakbyś wynalazł to już i cofnął się w czasie! Wiesz o tym absolutnie wszystko! Jak to będzie dokładnie działać, jakie są zagrożenia, korzyści, co zrobić w razie gdyby, jakie ma to wpływ na menstruacje pingwinów itd. To nie mogą być domysły, a nawet na treści przeczytane w jakimś artykule to nie pasuje. Albo jesteś trollem i to wszystko wymyślasz, albo znalazłeś jakieś forum tylko i wyłącznie poświęcone tej technologi, na którym zarejestrowani są wszyscy naukowcy na świecie, albo jesteś tak ślepo w to zapatrzony, że hej. Zakładam, że to trzecie, choć propozycji numer jeden również nie odrzucam. Jednak jeśli jest to ślepe zapatrzenie, to powiem Ci tyle. Możesz się wypierać ile chcesz, ale człowiek zbytnio nie jest świadomy tego, że ślepo wierzy w jakąś tam rzecz. Tak samo jak człowiek, który jest samolubnym sukinsynem nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest samolubnym sukinsynem. Zrozum w końcu, że to wszystko może być picem na wodę, albo projekt nie wypali bądź naukowcy nie wyrobią się na ten cały 2039 r. Co wtedy? Jeśli nadal będziesz tak w to wierzyć, to wpadniesz wtedy w depresje albo nawet i gorzej. Twoje zachowanie porównać można do nacjonalisty z patrioty. Patriota wierzy w swój kraj, lecz potrafi dostrzec w nim wady itd. Nacjonalista gloryfikuje swój kraj ponad wszystko, jest w niego zaślepiony itd. Wierz w te teorie, lecz bierz pod uwagę możliwość niepowodzenia. Ja osobiście wierze w naukę, lecz jeśli jakiś naukowiec powie mi, że za 2 lata wynajdą teleport, to jestem całkowicie świadomy tego, iż nie musi być to prawda lub że prace opóźnią się o 40 lat. Zresztą, postęp jest ok, lecz trzeba wprowadzać go powoli, małymi krokami, bo jeśli nowa technologia wtargnie buciarami zbyt szybko, to można spodziewać się najgorszego.

 

W zasadzie, co całym sednem tej sprawy jest to, iż zakochałeś się w Twilight. Zakochiwanie się w fikcyjnych postaciach jest strasznie dziecinne i aż dziw bierze, że osoba w twoim wieku doświadczyła czegoś takiego. Twilight została wymyślona przez (chyba) Lauren Faust, a w takiej postaci, jaka jest, stworzyli ją graficy. Nigdy nie istniała i istnieć nie będzie. Nawet, jeśli cała ta technologia wypali, to i tak będzie ona istniała tylko w Twoim mózgu, lecz będziesz mógł ja dotknąć czy co ty tam chcesz z nią robić. Zrozum, wciąż będzie to tylko obraz z twojego mózgu, który tak naprawdę nie istnieje. Kiedyś tam napisałeś, nawet na tle tego wszystkie bardzo kontrowersyjną myśl, iż jakbyś był kucykiem, to chciałbyś uprawiać seks z Twilight czy tak kimś innym. Na drodze stoją Ci dwie przeszkody. Po pierwsze, postacie w bajce nie mają narządów płciowych, a sam przecież napisałeś, że będzie to prawdziwa Equestria, a na razie jedyna "prawdziwa", to ta w serialu. Po drugie: sam pisałeś, iż chciałbyś być klaczą, przez co uprawiałbyś seks lesbijski. Nie wiem, czy wiesz, ale klacze nie odczuwają przyjemności ze stosunku. Jedynie ogier, klacz raczej nie. Więc seks dwóch klaczy, które nawet i darzą siebie nawzajem miłością jest bezowocny. No chyba, że chcesz "dymać" Twilight tylko dla samego faktu, co jest głupie.

 

Ja Ci tego wszystkiego nie mówię tylko dlatego, żeby Cię zhejcić. To ma Ci pomóc zrozumieć, że masz potworna obsesję, z której istnienia powinieneś zdać sobie sprawę oraz zainterweniować jakoś w to wszystko. Możesz sobie myśleć, co chcesz, lubić, co chcesz, kochać, kogo chcesz i być, kim chcesz, lecz wszystko ma swoje granice, które ty mocno przekraczasz. Wierz w te teorie, lecz bierz pod uwagę nieprzewidziane wydarzenia. Możesz kochać Twilight, lecz tylko jako przyjaciela z serialu, natomiast w realnym życiu znajdź sobie dziewczynę. Chciałbyś być kobietą. Los obdarował Ci życie jako mężczyzna. Musisz się z tym pogodzić i już. Nie warto nagle w połowie swojego żywota zmieniać sobie płeć. Masz tylko jedno życie. Nie zmarnują go na marzenia, które uznajesz za realne. Według twojej teorii, masz jeszcze 25 lat, a zachowujesz się, jakbyś już od teraz odliczał każdy dzień. To tylko bajka. Nie warto marnować życia dla marzeń związanych z czymś tak błahym, jak głupi serial animowany dla dzieci.

Mogę jeszcze dodać, iż rozmawiałem na ten temat z wieloma dorosłymi osobami, którzy są już na prawdę dorośli, są rodzicami itd. Wszyscy poparli moje zdanie, iż mocno przesadzasz i powinieneś stanowczo zluzować z tym wszystkim. Tak w ogóle, rozmawiałeś o tym z najbliższym otoczeniem? Koledzy, nauczyciele, rodzina? Zwłaszcza ta ostania grupa powinna wiedzieć o takich rzeczach.

 

Drogi Talarku.

 

1. Dotychczas w moich wyobrażeniach wyglądałeś jak Dan, ale teraz wyglądasz tak:

 

IsiahFriedlander-GTA5.png

 

Ale ja nie jestem Michael De Santa.

 

2. Praktycznie twój cały post to opinia. To, co uznajemy za ''nienormalne'' to też nasza opinia. W mojej opini nie ma normalności.

3. Co do obszernego wyjaśnienia to po prostu jestem wizjonerem  uwielbiam budować uniwersum, do czego mam talent.

4. Co za problem zmodyfikować klacze w grze?

5. W grze jest mechanizm, dzięki któremu wydaje na się, że gra jest prawdą. Twilight jest prawdziwa, jeśli tego chcę.

6. Poczytaj o Rayu Kurzweilu. Nic nie jest pewne, ale bardzo prawdopodobne że taka technologia będzie dostępna już w latach 30.

7. Co to znaczy ''musisz się z tym pogodzić i już?'' I to już chodzi o REALNE zmiany płci, a nie o tymczasowo fikcyjną Twilight.

 

Nie obraź się, ale Bogu dzięki że nie byłeś ojcem Walta Disneya.

 

Mam Aspergera i wszystko co lubię jest dla mnie obsesją. Gdybyś wiedział, jak lubię oglądać Suisei no Gargantia...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EQG oraz Anthro

 

W grze możemy dostać się w każdym trybie do świata EG przez lustro w Canterlocie, gdzie zmieniamy się w człowieka Ale napierw musimy zdobyć zaufanie Księżniczki Celestii oraz się z nią zaprzyjaźnić. Natomiast Anthro jest innym trybem a być może modem. Będąc tam jako Mane Six mamy skrzydła i rogi, no i ogromne piersi, zwłaszcza jako Fluttershy(Coś dla mnie...). Jest to raczej mod/świat +18 i nie ma tam questów, a co jest to już można się domyślić. Jest to tryb multi oraz single player.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kemotx

 

[offtop] Przestań dzisiaj już pisać tak ciekawe posty bo nigdy tego 3 sezonu nie skończę :D [/offtop]

 

PS I tak bym grał, Szalony pomysł ale bym grał.

 

A co będziesz najchętniej robił w Wirtualnej Equestrii? Jakieś marzenie z tym związane?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, ten temat z dnia na dzień dziwaczeje.. Tutaj jakiś mutliplayer, tam jakieś ficki... Do czego ten tema zmierza?

 

Na wstępie tylko powiem, że jeśli wynajdą jednak taką technologię, to chętnie przeniósł bym się do Equestrii i nie tylko. Chciałbym po prostu porozmawiać, pozwiedzać, poprzytulać itd. Jednak moje prawdziwe "ja" znajduje się tutaj, na Ziemi, i tutaj pozostanie. Coś takiego powinno używać się jedynie jak np. komputera. Dzisiaj: nudzę się, pogram w coś tam. Jutro: nudzę się, pójdę do Equetsrii sobie pogadać." Zresztą, nawet, jeśli wynajdą taką technologie, to: pojawi się ona bardzo, ale to bardzo późno, o ile w ogóle będzie to możliwe, będzie tak droga, że chyba tylko Sknerus McKwacz mógłby sobie to kupić, styl życia typu: nolife osiągnąłby poziom śmiertelny, ludzie zaczęliby wariować itd. Taka technologia jest strasznie niebezpieczna i mocno zniszczyłaby ona życie wielu ludzi. To coś jak narkotyk, tylko o wiele bardziej szkodliwy. Jeśli nawet wynajdą coś takiego (w co wątpię) to na pewno nie dadzą tego jako domowy gadżet. Co najwyżej jako system szkoleniowy dla wojska, policji, strażaków itd.

 

Ja pierniczę :lunaderp: . W całym swoim życiu chyba nie widziałem mądrzejszego posta na forum, niż Twój (może to dlatego, że całkowicie się z nim zgadzam), Talar pełen podziw.

Uważam, że całkowicie wyczerpałeś temat minusów i plusów pasji Kemtoxa, nic dodać, nic ująć.

Edytowano przez Branthos
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierniczę :lunaderp: . W całym swoim życiu chyba nie widziałem mądrzejszego posta na forum, niż Twój (może to dlatego, że całkowicie się z nim zgadzam), Talar pełen podziw.

Uważam, że całkowicie wyczerpałeś temat minusów i plusów pasji Kemtoxa, nic dodać, nic ująć.

 

Ale po co co mieć tak ograniczający styl życia jaki ma Talar? Że nawet bycie transseksualistą jest dla niego zakazane, bo ciało ma się jedno i już? To nie dla mnie. Ja jestem wolny i szczęśliwy. Aby zaprezentować moje marzenia, oto jak będę wyglądał za 25 lat w Wirtualnej Equestrii. Wariant Optymistyczny:

 

ted6a18_sexy_twilight_by_jungleanimal-d4

 

Tak chcę wyglądać. To jest ciało, w jakim będę się czuł komfortowo. Moje prawdziwe ciało też uważam za atrakcyjne, i uważam się za całkiem ładnego, ale fajnie będzie na kilka godzin w ciągu dnia stać się tą pięknością powyżej. Ciekawe ilu Broniaków na mnie poleci...

Edytowano przez Kemotx
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale po co co mieć tak ograniczający styl życia jaki ma Talar? Że nawet bycie transseksualistą jest dla niego zakazane, bo ciało ma się jedno i już? To nie dla mnie. Ja jestem wolny i szczęśliwy. 

Nie jest zakazane, po prostu uważa, że powinieneś zaakceptować siebie takim jakim jesteś. A teraz spójrz w lustro i zapytaj sam siebie:

Czy kocham/lubię/akceptuje siebie? 

Jestem ciekaw Twojej odpowiedzi. (A co do obrazka, odrzuca mnie. nie mogę zrozumieć dlaczego ktoś z niewinnej bajki robi porno.)

Edytowano przez Branthos
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest zakazane, po prostu uważa, że powinieneś zaakceptować siebie takim jakim jesteś. A teraz spójrz w lustro i zapytaj sam siebie:

Czy kocham/lubię/akceptuje siebie? 

Jestem ciekaw Twojej odpowiedzi. (A co do obrazka, odrzuca mnie. nie mogę zrozumieć dlaczego ktoś z niewinnej bajki robi porno.)

 

Mam akceptację dla siebie, ale i tak wolałbym być kobietą. A tym bardziej Twilight. A ten obrazek jest chyba dość niewinny, takich jest pełno i nawet na KYM takie dostają plusy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty chyba najbardziej czekach na te części +18. 

Chociaż sama nie wiem. 

Rozumiem, że najbardziej chcesz być Twilight by poczuć się jak klacz ? Aż mnie to dołuje. 

Tak samo Fluttershy z EG chcesz bo.. bo każdy wie czemu. 

Twoje marzenia są niezwykłe i pełne wrażeń, a także NIE RE-AL-NE. 

Zrozum to, popatrz na siebie i powiedz, że jesteś różowo fioletowym jednorożcem uczącym się magii przyjaźni, a potem przestań myśleć, że chcesz być dziewczyną. 

Bo dość (wybacz) śmiesznie czyta się twoje posty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę to w Equestrii, chodziłbym tylko i wyłącznie jako mój główny OC (patrz kucykowy wygląd) . Nie chciałbym być żadną z klaczy. Wolę się jako facet z moim charakterem i osobowością i koniec. Nie mam zamiaru zmieniać płci, tylko gatunek. Jeśli trzeba będzie koniecznie zamienić się w klacz, to ja podziękuję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kemotx. Ja wiem, że twoja wiara w technologię jest uber wielka. Jednak myślę, że Talar ma niesamowicie dużo racji. Nie powinieneś się tym AŻ TAK przejmować. Skoro sama technologia ma być za te 30-40 lat, to chyba nie powinieneś się tak napalać, gdyż zmarnujesz sobie przez to całą masę życia - nawet jeśli pojawi się ta cała możliwość przedłużania go przez nanoboty - i nie będziesz miał niczego innego, jak tylko marzenia a cała reszta dookoła może mieć znacznie więcej.

Rozumiem, że fanatycznie pragniesz być z Twi. Ok. Daj sobie upust przed R34, napisz fica, zrób arta...cokolwiek byleby nie gapić się jak gekon na licznik czasu. (Dla niekumatych - Tak to porównanie, nie dosłowne).

Nie licz na to, że cały czas będziesz Twilight. Chociażby nie wiem jak bardzo, to granie nią, szkodziłoby tobie - a skoro tak personifikujesz obraz nieożywiony - również i jej.

Po za tym, po jaką Molestie chcesz zmieniać płeć w tym magicznym cyfrowym świecie? Masz tak kiepskie życie? Nie chcę oceniać, ale z tych wszystkich postów, wynika iż jesteś na poziomie nolife-expert.

Nim zaczniesz interesować się życiem złożonym z pikseli, to zajmij się tym, gdzie teraz żyjesz i co robisz. Dobra odskocznia i z pewnością cie wzmocni, fizycznie jak i mentalnie.

P.S pytasz się, ilu broniaków na ciebie poleci?

Nie wiem...jeśli będzie to ogólnodostępne, to Twalotów będzie więcej niż normalnych serialowych postaci. Nie myśl, że któryś chociażby na ciebie spojrzy, jeśli sam będzie miał w okół siebie NPC-ów co nie miara.

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty chyba najbardziej czekach na te części +18. 

Chociaż sama nie wiem. 

Rozumiem, że najbardziej chcesz być Twilight by poczuć się jak klacz ? Aż mnie to dołuje. 

Tak samo Fluttershy z EG chcesz bo.. bo każdy wie czemu. 

Twoje marzenia są niezwykłe i pełne wrażeń, a także NIE RE-AL-NE. 

Zrozum to, popatrz na siebie i powiedz, że jesteś różowo fioletowym jednorożcem uczącym się magii przyjaźni, a potem przestań myśleć, że chcesz być dziewczyną. 

Bo dość (wybacz) śmiesznie czyta się twoje posty.

Zobaczymy, czy nierealne. A Fluttershy to nie z EG, ale antro. Możesz się śmiać, najważniejsze że jesteś kulturalna i sympatyczna.

Tak naprawdę to w Equestrii, chodziłbym tylko i wyłącznie jako mój główny OC (patrz kucykowy wygląd) . Nie chciałbym być żadną z klaczy. Wolę się jako facet z moim charakterem i osobowością i koniec. Nie mam zamiaru zmieniać płci, tylko gatunek. Jeśli trzeba będzie koniecznie zamienić się w klacz, to ja podziękuję.

Dla każdego coś dobrego, będzie tryb gdzie będziesz mógł grać OC. A w story mode są też ogiery. Co powiesz na bycie np. Soarinem?

Kemotx. Ja wiem, że twoja wiara w technologię jest uber wielka. Jednak myślę, że Talar ma niesamowicie dużo racji. Nie powinieneś się tym AŻ TAK przejmować. Skoro sama technologia ma być za te 30-40 lat, to chyba nie powinieneś się tak napalać, gdyż zmarnujesz sobie przez to całą masę życia - nawet jeśli pojawi się ta cała możliwość przedłużania go przez nanoboty - i nie będziesz miał niczego innego, jak tylko marzenia a cała reszta dookoła może mieć znacznie więcej.

Rozumiem, że fanatycznie pragniesz być z Twi. Ok. Daj sobie upust przed R34, napisz fica, zrób arta...cokolwiek byleby nie gapić się jak gekon na licznik czasu. (Dla niekumatych - Tak to porównanie, nie dosłowne).

Nie licz na to, że cały czas będziesz Twilight. Chociażby nie wiem jak bardzo, to granie nią, szkodziłoby tobie - a skoro tak personifikujesz obraz nieożywiony - również i jej.

Po za tym, po jaką Molestie chcesz zmieniać płeć w tym magicznym cyfrowym świecie? Masz tak kiepskie życie? Nie chcę oceniać, ale z tych wszystkich postów, wynika iż jesteś na poziomie nolife-expert.

Nim zaczniesz interesować się życiem złożonym z pikseli, to zajmij się tym, gdzie teraz żyjesz i co robisz. Dobra odskocznia i z pewnością cie wzmocni, fizycznie jak i mentalnie.

P.S pytasz się, ilu broniaków na ciebie poleci?

Nie wiem...jeśli będzie to ogólnodostępne, to Twalotów będzie więcej niż normalnych serialowych postaci. Nie myśl, że któryś chociażby na ciebie spojrzy, jeśli sam będzie miał w okół siebie NPC-ów co nie miara.

Fanfiki niedługo napiszę, o tym jak gram w tą grę. Cały czas nią nie będę, tylko parę godzin w ciągu dnia dla relaksu. A co do tego że na mnie nikt nie poleci, jak tak, to sobię znajdę jakiegoś NPC. Nie jestem no-lifem, tylko wizjonerem, a myśl o byciu Twilight daje mi siłę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę to w Equestrii, chodziłbym tylko i wyłącznie jako mój główny OC (patrz kucykowy wygląd) . Nie chciałbym być żadną z klaczy. Wolę się jako facet z moim charakterem i osobowością i koniec. Nie mam zamiaru zmieniać płci, tylko gatunek. Jeśli trzeba będzie koniecznie zamienić się w klacz, to ja podziękuję.

U mnie troszkę podobnie,wolałbym siebie w wersji kucykowej.

 

Nim zaczniesz interesować się życiem złożonym z pikseli, to zajmij się tym, gdzie teraz żyjesz i co robisz. Dobra odskocznia i z pewnością cie wzmocni, fizycznie jak i mentalnie.

A może Kemotx nie ma jakiejś mega obsesji,tylko jest tego ciekaw,interesuje go to? Ja na przykład też lubię futurologię,gry,e-sport i inne a nie jestem od tego jakoś uzależniony,po prostu to lubię? :grumpytwi: Jak ktoś jest zafascynowany tym,że będzie Twilight to ja go oceniać nie będę. Serio ludzie może więcej dystansu,forum jest chyba od wymiany poglądów a nie od wmuszania ich komuś?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... . W ostateczności Cheese Sandwich, nim mogę być, ale i tak wolę siebie. A tak z ciekawości, bo chyba nikt nie zwrócił uwagi. Skoro alicornami będą administratorzy, to kto będzie Discordem? Z prawie nieograniczoną mocą twórczą?

 

Tryb Sandbox, w nim można być Discordem. W multi to NPC.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zainteresuj się uniwersum MYST (taka gra). W wielkim skrócie

-Światy = Wieki (tak się nazywają)
-Wieki opisane są w specjalnych Księgach zwanych Księgami Łączącymi. (np Księga Tomahny)
-Każdy kto nauczy się specjalnego języka jest w stanie stworzyć Wiek opisując go w niezapisanej księdze. Nie ma żadnych ograniczeń. Księga Equestrii? A proszę Cię bardzo. Po co komu AI, nanoboty i inne... trochę pisania, dotknięcie pierwszej strony Księgi i w ułamku sekundy przenosisz się do prawdziwego świata.


Kto wie czy Equestria lub Ziemia nie są po prostu Wiekami? Może to wszystko już istnieje? Wystarczy znaleźć Księgę Equestrii.

A mój "avatar", a raczej OC jest w moim profilu. W kilku wersjach narysowanych przez różne osoby, którym serdecznie za to dziękuję. :brohoof:

I jeszcze jedno. Zakładając, że przeniósłbym się do Equestrii jako swój OC, to nie wyobrażam sobie, żebym był w stanie podrywać moją ulubioną postać jaką jest Fluttershy. Ale muszę ci podziękować. Dałeś mi fajny pomysł, który wrzucę do swojego opowiadania.  :fluttershy5:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że Zegamistrz zamknął tamten temat, to zaszło za daleko. Nadal jestem w szoku po tym  jak przeczytałem, że jeden forumowicz nakłaniał Cię do samobójstwa. To, że masz dziwne fetysze i chcesz być Twilight,ale to nie powód, by życzyć Ci śmierci! Co więcej gdyby wszystkie dziwne osoby chcieć pozabijać to na świecie nie pozostałoby wiele ludzi. Mam nadzieję, że nie wziąłeś sobie tego do siebie i wszystko jest ok. Pozdrawiam.

Edytowano przez Branthos
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Powiem tak.

 

Wiele wynalazków służących obecnie ludzkości została wymyślona najpierw w celach wojskowych.

Internet? Z tego, co czytałem to tworzono to w ramach wojska.

Logistyka, obecnie będąca zbawieniem dla wielu firm i fabryk, wymyślona i opracowana też wpierw została w celach wojskowych. 

 

Przykładów można mnożyć.

 

Co jak co, ale takie nanoboty itd. jak najbardziej mają potencjał wojskowy. Nie zdziwiłbym się więc, gdyby wpierw stworzono je w wersji do treningów lub do zabijania, albo przynajmniej mieszania w głowach przeciwnikom. Dopiero potem myślano by o zastosowaniu cywilnym. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Internet? Z tego, co czytałem to tworzono to w ramach wojska.

 

 

Nie chce mi się wygrzebywać pracy dyplomowej, ale stworzono by połączyć komputery wojskowe w celu koordynowania ataków rakietowych czy jakoś tak. Nie pamiętam dokładnie bo pisałem ją ładnych parę lat temu. Faktycznie tak było. Dopiero później udostępniono go publicznie. A pierwszą grą "komputerową" był Tenis dla Dwojga działający na oscyloskopie :P Dobra pewnie wszystko pokręciłem i pomieszałem...

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...