Skocz do zawartości

Odcinek 16: It Ain't Easy Being Breezies


Artem

Odcinek 16: It Ain't Easy Being Breezies  

60 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak bardzo podobał Ci się odcinek?

    • 1
      0
    • 2
      2
    • 3
      2
    • 4
      3
    • 5
      5
    • 6
      5
    • 7
      7
    • 8
      5
    • 9
      12
    • 10 <3
      19


Recommended Posts

Breezies, hmm. Gdzieś to już słyszałam. Wiem! Starsza Generacja!! (Widziałam, parę lat temu)

Edytowano przez maisha737
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcineczek mega mi się podobał.

Plusy:

-Pinkie!

-Zefirki!!!
-Miła odmiana, niby takie słodkie, a mięsem jeden rzucał
-Mane 6 jako zefirki, i grzywa Rainbow...Boska!
-Kolejny klucz.

-Odcinek o Fluttershy
-Morał

A minusy:

-No Spike! Robią z niego sługusa-mazgaja!
-Zawiodłam się na "magi zefirków", no niby logiczne, że nie będą strzelać laserami z oczu, mogliby dać przynajmniej jakąś różoffą aurę.

-Brak wyraźnych różnic między samcami i samicami...ok słodkie stworzonka ale samce mogłyby mieć, np.mniej gęstą grzywę lub bardziej kanciasty ryjek.
 

Szczerze muszę powiedzieć, że zefirki z poprzednich generacji bardziej mi się podobały.

Pomimo błędów, mogę dać 9/10
Podobało mi się to, ale...To nie to

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak swoją drogą jestem ciekaw co Sea Breeze powiedział że Fluttershy miała takie oczy. 

 

Dodam jeszcze że to pierwszy od dawna odcinek który zmotywował mnie do tego żeby coś narysować: 

 

 

touching_by_tbaransk-d78sud6.png

Edytowano przez Maklak2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek moim zdaniem średniakiem był, fajnie że wróciła Cloudchaster, Fluttershy jak zawsze boska. Najlepsza była, gdy gadała z pszczołami. Jednak i tak sądzę, że to jeden ze słabszych odcinków 4 sezonu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek całkiem niezły. Ale mówiąc szczerze te zefirki nie bardzo mi się podobają. W każdym razie najbardziej mi się podobało.

Próby przywitania zefirków, wariacje Pinkie, złe pszczoły i pomysły Rainbow w co mogłaby się zmienić.

Jedyne, co mi się nie podobało to zefirki ich wygląd był dla mnie jakiś kiepski.

Ogólnie daje 7/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Po pierwsze - widziałem, że spieraliście się na temat ich płci. Otóż Fluttershy kilka razy mówi o Sea Breezie "on", a on sam ma jednak trochę niższy głos od pozostałych Brazzies (przynajmniej moje uszy przekazały mi taką informację). Na koniec jeszcze jego domniemana partnerka podaje mu dziecko. To jest bajka dla dzieci, scenarzyści na pewno nie zagłębiali się w takie detale, jak sposób rozmnażania insektów. Ma być zrozumiale dla dzieci, a zrozumiale oznacza - tak, jak jest u nas.

Sam odcinek - IMO najsłabszy z 4 sezonu, zaraz po "Power Ponies". Brazzies to najbardziej infantylna rzecz, jaka pojawiła się w serialu, zaraz po Spajku. Wszystko, od ich głosu po wygląd, krzyczy "G3 WRACA". A chyba mogę w tej kwestii wypowiedzieć się za większość fandomu - my nie chcemy, żeby MLP wróciło na tory G3. Dlatego Brazzies mówimy stanowcze nie.

Odcinek był zwyczajnie nijaki, i to w najgorszym tego słowa znaczeniu. Pojawiły się Brazzies, Flutterka jak zwykle dała się zdominować, Brazzies posiedziały u niej w domu, chlapnęły po kilka naparstków, po czym wesoło odleciały w siną dal. Zero emocji, zero klimatu, zero zabawy, zero zapadających w pamięć momentów.

Jedynym plusem było to, że jak zwykle Spajk wyszedł na kompletną ofiarę losu. Ale kolejną wadą jest to, że nie dostał od Flutterki z liścia za swoje grzechy.

Oceniłem na 2/10 i chyba nie skrzywdziłem tego odcinka...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Po pierwsze - widziałem, że spieraliście się na temat ich płci. Otóż Fluttershy kilka razy mówi o Sea Breezie "on", a on sam ma jednak trochę niższy głos od pozostałych Brazzies (przynajmniej moje uszy przekazały mi taką informację). Na koniec jeszcze jego domniemana partnerka podaje mu dziecko. To jest bajka dla dzieci, scenarzyści na pewno nie zagłębiali się w takie detale, jak sposób rozmnażania insektów. Ma być zrozumiale dla dzieci, a zrozumiale oznacza - tak, jak jest u nas.
Zwraca się do niego raz w ten sposób (w wersji angielskiej, nie wiem, jak to ludzie tłumaczą). Język angielski nie zna koniugacji przez osoby w czasownikach i stąd jest problem. Jednak ten jeden raz jest faktycznie teoretycznie rozstrzygający...

 

Teoretycznie  :crazytwi: Jak ja lubię poddawać coś pod wątpliwość :crazytwi3:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwraca się do niego raz w ten sposób (w wersji angielskiej, nie wiem, jak to ludzie tłumaczą). Język angielski nie zna koniugacji przez osoby w czasownikach i stąd jest problem. Jednak ten jeden raz jest faktycznie teoretycznie rozstrzygający...

 

Teoretycznie  :crazytwi: Jak ja lubię poddawać coś pod wątpliwość :crazytwi3:

 

 

Mógłbyś mieć rację gdyby nie scena, w której Seebreeze (czy jak się to pisze) bierze dziecko od drugiego Zefirka. Bardziej prawdopodobne, że to matka została w domu opiekując się maleństwem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ale czy ty przeczytałeś moją wiadomość do końca? W naturze to samice (z paroma wyjątkami) opiekują się młodymi. Nawet wśród ludzi przyjęło się, że matka zajmuje się dziećmi. Napisałam bardziej prawdopodobne, że to matka została w domu opiekując się maleństwem. 

Edytowano przez Uszatka
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem od początku, od końca, a także do góry nogami i nadal brzmi tak samo! :D To chyba dobrze...

 

Mój absurdalny post z Rarity w żaden sposób nie koliduje z Twoim. Nic nie stoi na przeszkodzie (poza kwestią Fluttershy), aby to on był samicą, albo aby to był obojnaki... albo aby wszystkie odcinki III sezonu nie działy się u kucyków naprawdę, a były to kolejne wizje Twilight, których doznaje po wypiciu białego eliksiru.

 

Bo tak naprawdę, to my nic nie wiemy na pewno z powyższego zestawu  :crazytwi:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Jak zobaczyłam miniaturę odcinka to pomyślałam, że te całe "Zefirki" to po prostu udziwnione kucyki z nietypowymi skrzydłami... Dobrze jednak, że się myliłam. Zdecydowanie lepiej wyglądają jako takie malutkie stworzonka.
Kolejny bardzo prosty, acz uroczy odcinek... I muszę przyznać, że Main6 w zefirkowej formie były naprawdę UROCZE! Chciałabym je jako przywieszkę do komórki czy coś.  :starry:

6/10, chociaż tutaj też się mocno wahałam. Przynajmniej jest kolejny "klucz".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...

Uwielbiam odcinki z Flutterką w roli głównej,  bardzo fajny odcinek. Ale mam niedosyt, można było ten odcinek przedłużyć na 2 odcinki. Flutterce ciężko było się pożegnać  z Bryzusiami. Mogła nie zdążyć przed zamykającym sie przejściem i mogła zostać uwięziona z Bryzusiami. A pozostałe przyjaciółki mogły by próbować się dostać do świata Bryzusiów by ją ratować.

Edytowano przez fluttershypony
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months later...
4.03.2014 at 20:08 kosiara120 napisał:

-Brak wyraźnych różnic między samcami i samicami...ok słodkie stworzonka ale samce mogłyby mieć, np.mniej gęstą grzywę lub bardziej kanciasty ryjek.

A znajdź mi widoczną różnicę między samcem a samicą np. motyla.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...