Skocz do zawartości

Brohoof nr 4/23 (marzec 2014)


bobule

Recommended Posts

Najnowszy numer już jest!

 

http://brohoof.pl/2014/03/09/brohoof-nr-423/

 

W ramach dwulecia zrobiliśmy specjalną niespodziankę Tościkowi. Zapewne już dawno stracił nadzieję na to, że recenzja jego fanfika pojawi się w Brohoofie. Jeśli lubicie relacje z meetów, to mamy je dla Was, i to aż z dwóch wydarzeń: krakowskiego ponymeetu 6.5 oraz meetu dla fanów airsoftu o nazwie „You have seen nothing!”. Wywiad jeden, ale bardzo interesujący. Dowiecie się z niego o ciekawej polskiej inicjatywie jaką jest PonyPoczta.

DjPUNlM.png

 

 

  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ChrisEggII

OK, pierwszy raz udało mi się przeczytać całość (a raczej większą część :P ), no i powiem szczerze, że nie jest tak źle. Nie zauważyłem jakichś rozjeżdżających się grafik, a czepianie się ortografii nie leży w moich kompetencjach.
 
W nowościach najbardziej mnie zdziwiło pokazanie się wiadomości o rzekomej "obiecującej karierze" zespołu Sunset Bronies. Ich w ogóle tu nie powinno być! Cała ta sprawa wyjaśniła się bardzo szybko, więc powinno to być skorygowane już wcześniej.
No i dzięki za reklamę Radia Alicorn. Może oni wreszcie mnie ponownie przekonają do muzyki fandomowej.
 
Natomiast co do artykułu Lindsa, co do "znieczulicy bronies"... To było na serio? Bo ja mam wrażenie, że ktoś sobie jaja robił przy pisaniu tych gorzkich żali. Obrazek z Twi idealnie odzwierciedla moje myśli.
Autor czepia się, jacy to ludzie tutaj są nieczuli, bo nie przeżywają targnięcia się na własne życie dziecka z drugiego krańca świata. Gdybym tak reagował przy każdej wiadomości, to bym w najlepszym przypadku nie miał życia, bo bym całe miał poświęcone na użalaniu się nad samobójcami. W najgorszym sam bym dołączył do tego grona. Moja reakcja była taka sama, jak przy każdej innej wiadomości: "szkoda chłopaka". Nie więcej, nie mniej.
Z drugiej strony czepia się, że ludzie olewają sprawę i się nie wypowiadają. A co mają napisać, skoro ich ten temat nie interesuje? Mają zmusić siebie, aby napisać parę głupich słów, w które i tak nie wierzą i nic nie zmienią? Albo chwalić się ile to pieniędzy mu wysłali? No bez przesady. Jedynie mogę się zgodzić co do żartownisiów. Takich trzeba izolować.
Co jednak mnie najbardziej odrzuca? Teksty typu "to takie polskie", "typowa polskość". Taa... bo trawa po drugiej stronie zawsze jest bardziej zielona. Może i patriotą nie jestem, ale naprawdę wkurza mnie takimi tekstami, że wszędzie jest zajebiście, tylko u nas ludzie to k****.
No i niestety popełnia taki sam błąd myślowy, co niesławny Kemotx. Myśli, że bronies to jacy Übermensche, którzy to zrobią wszystko, aby przestrzegać zasad ustalonych przez innych fanów serialu. Otóż nie! Bronies to nie jest subkultura, tylko fandom! Tutaj nie ma żadnych narzuconych wzorców zachowań. Bycie bronym to jedynie należenie do społeczności, która to lubi kolorowe kucyki.
Co jednak mnie najbardziej śmieszy? Tekst o tym, że u nas się szczyci zasadą "Love & Tolerance", podczas gdy z pewnej ankiety tego samego autora  (!) wynika coś kompletnie innego. Amnezja, czy manipulowanie wynikami pod swoją teorię?

Szkoda tylko, że tekst o możliwości powstania gównoburzy znalazł się dopiero na końcu. Inaczej bym sobie nerwów nie marnował.

Edytowano przez ChrisEggII
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Recenzja oficjalnego przewodnika po kucykach trochę mnie zastanowiła. Piszesz, Triste, że warto kupić. Ale czy jest to coś nowatorskiego dla broniacza, który dobrze ogarnia temat? Czy informacje zawarte w dziele są faktycznie zaskakujące dla kogoś, kto zna na pamięć te wszystkie miejsca, w których wystąpił Gummy? Zastanawia mnie też tytuł "official". Rozumiem, ze Hasbro udzieliło licencji, ale czy merytorycznie to jest też autoryzowane i możemy mieć pewność, że informacje są prawdziwe?

 

Kusi mnie, aby to kupić, ale chciałbym wiedzieć :)

 

Cahan: zgadzam się na całej rozciągłości, mnie też bolą nieprofesjonalne komentarze. Dodam wręcz jeszcze dwa punkty. Rozwinąłbym "całość pracy" o kontekst. Jeśli ktoś chciał stworzyć OCeka, który fabularnie jest brzydki, to jego portret winien przedstawiać brzydką postać... więc jeśli ktoś o tym nie pamięta i hejci "ale nieelegancki kucyk", to się nie zna. Druga sprawa, to anatomiczność kucy. O jakiej anatomiczności mówimy w przypadku postaci z kreskówki? :P Zawsze mnie bawiło takie narzekanie na portrety OCeków "to nieanatomiczna szyja". No pewnie, że nie! Pokażcie mi realistyczną postać z MLP :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, ze Hasbro udzieliło licencji, ale czy merytorycznie to jest też autoryzowane i możemy mieć pewność, że informacje są prawdziwe?

 

Ta, ale poza kilkoma mniej znanymi faktami, raczje nie dowiesz się wiele nowych rzeczy. Niemniej jednak wykonana jest porządnie, jest co poczytac i co pooglądać, no i masz tutaj streszczenia odcinków do końca S3 oraz teksty piosenek xd Ja tam zdecydowanie nie żałuję zakupu. Na pewno warto ją mieć, choćby po to, by się móc chwalić innym :ming:

 

No i ciekaw jestem, czy artykuł Cahan zachęci kogoś do komentowania xd

 

A co do strony 47 - gościu to Baschfire, nie Bashfire xd

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Numer przeczytany. Tradycyjnie przyczepię się przecinków, korekta znowu nie wyłapała wszystkich, głównie przy opiniach o odcinkach.

Na plus zaliczyć mogę artykuł o historii Equestrii. Czy autor tegoż może mi przypomnieć, czy w pierwszym odcinku trzeciego sezonu było powiedziane wprost, że CE pojawiło się ponownie po dokładnie tysiącu lat w niebycie, czy moja pamięć zawodzi?

Ponadto bardzo dobry artykuł-poradnik o pisaniu komentarzy. Na pewno się przyda.

Ten obrazek na stronie 6 z humanizacją Fluttershy to jakiś żart ze strony redakcji, tak? Mało śmieszny...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na plus zaliczyć mogę artykuł o historii Equestrii. Czy autor tegoż może mi przypomnieć, czy w pierwszym odcinku trzeciego sezonu było powiedziane wprost, że CE pojawiło się ponownie po dokładnie tysiącu lat w niebycie, czy moja pamięć zawodzi?

 

Cieszę się bardzo, że się podoba. W tymże odcinku mowa jest tylko o "tysiącu lat temu", bez żadnego sprecyzowania. Żeby mieć pewność, że czas ten był nieco dłuższy, trzeba całą sprawę wziąć na logikę: pokonania Sombry dokonały obie księżniczki, zaś pobyt Luny na Księżycu, który rozpoczął się x lat później i zakończył w 1. sezonie trwał równe tysiąc. Zatem nieobecność CE trwała (1000 lat + x + (S3-S1))

Edytowano przez Scootaller
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SPIDI

Jeśli kuc wygląda nieharmonijnie, ma jakieś proporcje, które wyglądają bardzo źle [np. udo, które zajmuje 90% kłody], to można powiedzieć o nieanatomiczności. Tak samo niektóre wygięcia nóg- z drugiej strony w serialu mieliśmy skręconego Cheese'a.

 

Całokształt obejmuje również kontekst- jeśli ktoś pisze parodię dark alikorna, to nie potraktuje się tego, tak jak 50 epizodu "mrocznej" Mary Sue. To samo dotyczy artów- jeśli styl jest np. wychudzony, z nienaturalnie długimi nogami, to czepialstwo o za długie nogi, miejsca mieć nie powinno.

 

@Nicolas

No mam nadzieję :P.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast co do artykułu Lindsa, co do "znieczulicy bronies"... To było na serio? Bo ja mam wrażenie, że ktoś sobie jaja robił przy pisaniu tych gorzkich żali. Obrazek z Twi idealnie odzwierciedla moje myśli.

Autor czepia się, jacy to ludzie tutaj są nieczuli, bo nie przeżywają targnięcia się na własne życie dziecka z drugiego krańca świata. Gdybym tak reagował przy każdej wiadomości, to bym w najlepszym przypadku nie miał życia, bo bym całe miał poświęcone na użalaniu się nad samobójcami. W najgorszym sam bym dołączył do tego grona. Moja reakcja była taka sama, jak przy każdej innej wiadomości: "szkoda chłopaka". Nie więcej, nie mniej.

Z drugiej strony czepia się, że ludzie olewają sprawę i się nie wypowiadają. A co mają napisać, skoro ich ten temat nie interesuje? Mają zmusić siebie, aby napisać parę głupich słów, w które i tak nie wierzą i nic nie zmienią? Albo chwalić się ile to pieniędzy mu wysłali? No bez przesady. Jedynie mogę się zgodzić co do żartownisiów. Takich trzeba izolować.

 

Wywołany do tablicy, podchodzę. 

Tak, tekst pisałem wbrew pozorom na serio. 

I na starcie udowadniasz, że nie zrozumiałeś celu tego artykułu, skoro twierdzisz, że celem było przejmowanie się akurat Michaelem Morones. Nie, Michael to tylko świeży przykład, do tego przykład idealny do tego, o czym generalnie był ten artykuł. Wiem, że większą część skupiłem na nim i na samym temacie samobójców, ale mi się wydaje, że zarówno początek jak i podsumowanie wyraźnie wskazuje na to, co było głównym celem artykułu. 

W artykule mi chodziło przede wszystkim o zakończenie mitu, że Bronies są tacy przyjacielscy i chętni do zmieniania świata. Dowód sam przez polskich bronych został podsunięty. A zaraz potem krytykowanie podejścia do sprawy, zwłaszcza hejterów i żartownisiów. Wiesz, ja zrozumiem jeszcze teksty typu "Hah, słaby był, niech znika" wobec samobójcy przykładowo lat 20. Ale w przypadku dziecka, które dopiero się uczy życia? Samo takie myślenie jest czymś nie halo. Gdy do tego dodamy nasz fandom, kucyki i "Przyjaźń to magia" to już zakrwawa o debilizm. 

Niestety, trudno, żeby w kółko chwytano lekkie i przyjemne tematy fandomowe. Na temat problemów w fandomie też czasem trzeba podyskutować. 

 

Co jednak mnie najbardziej odrzuca? Teksty typu "to takie polskie", "typowa polskość". Taa... bo trawa po drugiej stronie zawsze jest bardziej zielona. Może i patriotą nie jestem, ale naprawdę wkurza mnie takimi tekstami, że wszędzie jest zajebiście, tylko u nas ludzie to k****.

 

Mówi się, że jak się o czymś nie wie, to na ten temat się nie warto wypowiadać. Skoro nie wiem jak to dokładnie jest za granicą, to wolałem się nie wypowiadać i nie twierdzić od razu bezpodstawnie, że za granicą to i tak samo jak u nas. Ale rozumiem, że teksty typu "typowa polskość" mogły utrudnić zrozumienie tego. 

 

No i niestety popełnia taki sam błąd myślowy, co niesławny Kemotx. Myśli, że bronies to jacy Übermensche, którzy to zrobią wszystko, aby przestrzegać zasad ustalonych przez innych fanów serialu. Otóż nie! Bronies to nie jest subkultura, tylko fandom! Tutaj nie ma żadnych narzuconych wzorców zachowań. Bycie bronym to jedynie należenie do społeczności, która to lubi kolorowe kucyki.

Co jednak mnie najbardziej śmieszy? Tekst o tym, że u nas się szczyci zasadą "Love & Tolerance", podczas gdy z pewnej ankiety tego samego autora  (!) wynika coś kompletnie innego. Amnezja, czy manipulowanie wynikami pod swoją teorię?

Szkoda tylko, że tekst o możliwości powstania gównoburzy znalazł się dopiero na końcu. Inaczej bym sobie nerwów nie marnował.

 

No i widzisz, tutaj zaś udowadniasz, że nie rozumiesz jaki jest cel mojego zachowania, moich tematów na forum i tego artykułu. 

Staram się udowadniać, że fandom - jak słusznie zauważyłeś - nie jest Ubermensche. Widać, że czytasz moje wpisy na forum, więc powinieneś wiedzieć, że NIE UWAŻAM ludzi z fandomu za jakichś nadludzi i, że bardzo chętnie staram się to udowodnić. Ten artykuł tylko pomaga mi w potwierdzeniu tego. 

Ankieta owszem, udowadnia, że L&T nie jest myślą główną fandomu. I to zauważyłeś. Nie zauważasz jednak dwóch rzeczy:

- wspominka o L&T w artykule była ironiczna

- ankieta tyczyła się tylko forum MLP Polska, podczas, gdy forów mamy jeszcze co najmniej 2, mamy jeszcze sferę Facebookową, WoE, FGE, Kucykowego Teamspeaka... Pominę fakt, że na forum w ankiecie głosów nie oddała nawet połowa użytkowników. 

 

Na koniec dziękuję ci Krzysiek za komentarz, bo bałem się, że nikt nie zareaguje na ten tekst :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Linds. Przeczytałam ten artykuł... i powiem wprost: gdyby dzieciak nie był bronym, to większość ludzi nawet by się nie dowiedziała, że coś takiego zrobił.

Że znieczulica? Że ludziom brak zrozumienia? Od razu "polaczkowe", tak?

Współczułam już w życiu nieraz i niejednej osobie. W którymś momencie jednak przejechałam się na tym współczuciu tak mocno, że w chwili obecnej ograniczam swoje "och-ach-straszne-lecę wpłacić kasę" do minimum. Życie nie premiuje altruizmu i empatii, życie premiuje gruboskórność i dystans. Niewrażliwość na emocje nie bierze się znikąd.

Owszem, to tragedia - ale dosłownie za miedzą mamy Majdan i konflikt między Ukrainą a Rosją. Tuż obok nas, w naszym kraju każdego dnia dzieją się rzeczy równie tragiczne. Trudno w takiej sytuacji rozpaczać nad, za przeproszeniem, randomowym 11-latkiem z USA.

Niektórych mogło również odrzucić rozdmuchanie całej sprawy, wszechobecne artykuły, wpisy, informacje przekazywane w fandomie, słowem robienie z tej tragedii wielkiego halo na cały świat. Mnie zraziło.

  • +1 7
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem, znalazłem w tym numerze dużo rzeczy, które mnie zainteresowały.

 

Podobała mi się relacja z krakowskiego ponymeetu(na którym byłem) i airsoftowego, jest tu wszystko dokładnie opisane. Nic dodać nic ująć :)

 

Z przyjemnością czytało mi się wywiad z Zaffem i P0n3im - twórcami Ponypoczty gdyż cała ta zabawa jest mocno interesująca. Zaskakująca jest liczba osób które wzięły udział, a także (o dziwo) znikoma większość bronych od pegasis. Niestety nie zdecydowałem się wziąć udziału. Na uwagę zasługuje również sztuka komentowania autorstwa Cahan czy przegląd kucykowych gadżetów według Kamishy.

 

Triste jak zwykle odwalił kawał dobrej roboty ze świetnym opisem przewodnika po serialu(oj, zachęciłeś mnie do kupna tej perełki :rarityexcited: ) a także doskonałą recenzją gry Unreal Tournament 2004. Sam grywałem dużo w UT3 i dzięki Tobie chyba spróbuję swoich sił w pierwszej części ;)

 

Ogólnie numer wyszedł bardzo dobrze, aż miło czytać mimo że nie lubię w ten sposób spędzać czasu. Oby tak dalej! :rwink:

Edytowano przez Artiem
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się bardzo, że się podoba. W tymże odcinku mowa jest tylko o "tysiącu lat temu", bez żadnego sprecyzowania. Żeby mieć pewność, że czas ten był nieco dłuższy, trzeba całą sprawę wziąć na logikę: pokonania Sombry dokonały obie księżniczki, zaś pobyt Luny na Księżycu, który rozpoczął się x lat później i zakończył w 1. sezonie trwał równe tysiąc. Zatem nieobecność CE trwała (1000 lat + x + (S3-S1))

Nie mamy pojęcia, czy to "x" to lata czy dni. Nie patrzmy na logikę. Po prostu tego nie wiemy. Możemy jedynie z dużą dawką prawdopodobieństwa poszeregować chronologicznie wszystkie 3 wydarzenia sprzed tysiąca lat: najpierw był Discord, potem Sombra, potem Luna. Tak wydaje się najbardziej logicznie. Ale cezury czasowe od Discorda do Luny to zagadka.

 

Linds: przykro mi to mówić, ale ja również poczułem to, co Krzysiek000 :) Że skoro nie przejąłem się historią Michaela (a nie przejąłem się. Sorry, sam miałem podobne problemy, które szczęśliwie nie zakończyły się tragedią, ale bywało różnie), to jestem jakiś zły... A może po prostu wolę swoje miłosierdzie oszczędzać na osoby z mego otoczenia, a nie smucić się losami absolutnie anonimowego chłopca z drugiego końca internetu. Nie chcę tutaj dyskutować o tym, ale fakt, faktem... ja też zinterpretowałem retorykę artykułu jako definitywnie krytyczną wobec osób jak ja.

 

No i zgodzę się, że wstawka o Polakach była zbędna. Ani Polacy na tle innych narodów nie wypadają na kamienne serca (wręcz odwrotnie, mamy szereg przykładów ogromnego okazywania serca), to ponadto nie widzę celu takiej analogii. Wystarczyło napisać o coś o ogólnej, ludzkiej obojętności.

 

Poza tym artykuł jest ciekawy i nie mam nic więcej mu do zarzucenia :) Daję okejkę :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tradycyjnie przyczepię się przecinków, korekta znowu nie wyłapała wszystkich, głównie przy opiniach o odcinkach

z tego, co zauważyłam, przecinki to dla wielu rzecz wzgledna, wiec w sumie mozna nawet pretensje o dobrze postawione znaki, jeśli samemu sie je źle stawia :P i nie raz widziałam takie przypadki. Nie mowie, ze w tym tak jest, ale naprawdę czasem zdarza sie ludziom poprawiać dobrze zrobioną korektę... Edytowano przez Kamisha
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem Linds ale muszę się zgodzić z Verlaxem w sprawie "Znieczulicy w wersji Brony" a szczególnie z dwoma ostatnimi linijkami.

 

Gdyby się tak zacząć przejmować wszystkim to już prędzej większość krypłaby na zawał. Tak jak też było wspomniane, nie należę do żadnej z grup które wymieniłeś bo po prostu nawet nie wiedziałem że takie coś miało miejsce.

A mówiąc szczerze, gdybym wiedział nie przejąłbym się tym zbytnio, jak pewnie większość osób, co już dobrze napisałeś. Może by mnie bardziej to dotknęło gdyby to był ktoś z naszego kraju na przykład.

 

W każdym razie numer jak dla mnie jest jak najbardziej na plus. Znalazłem tu więcej ciekawych dla mnie rzeczy niż wcześniej.

Edytowano przez Artiem
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mamy pojęcia, czy to "x" to lata czy dni. Nie patrzmy na logikę. Po prostu tego nie wiemy. Możemy jedynie z dużą dawką prawdopodobieństwa poszeregować chronologicznie wszystkie 3 wydarzenia sprzed tysiąca lat: najpierw był Discord, potem Sombra, potem Luna. Tak wydaje się najbardziej logicznie. Ale cezury czasowe od Discorda do Luny to zagadka.

 

Nawet jeśli byłby to jakiś krótki okres czasu, nie przekraczający roku, nie przeszkadza to żadnej z tez zawartych w artykule. Tak jak mówisz, był Discord, był Sombra, była wspólna władza, a na końcu bunt. "Niewiele ponad 1000 lat" to także np. "1000 lat, 2 miesiące i 3 dni". To co bierzemy za pewnik siłą rzeczy nie może być nielogiczne. Ale grunt, że się zgadzamy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż....

Kolejny dobry numer. :yay:

Bardzo mi się podała relacja z  krakowskiego Meetu , sam na niego chciałem pojechać ale nie miałem wolnej kasy. Lecz wybieram się(o ile będzie) na ogólnopolski konwent .

Zaraz po nim na uznanie zasługuje tekst Cahan o komentowaniu, ja uważam dokładnie tak samo. Co prawda sam mało umiem lecz staram się zawsze pomóc nowym adeptom fanartu, jeśli tylko mogę w czymś pomóc. Na początku zawsze mówię dobrze o pierwszych artach, ewentualni mówię co można jeszcze poprawić i daję jakieś poradniki z których ja sam kozytam. Po co? Gównie żeby nie "zgasić" osoby . Chociaż teksty typu "super" itp też nie są dobre.

Bardzo mi się podobają niektóre komenty w moim temacie typu: co jest dobrze a co źle.A jest całkiem super jak ktoś mi podeśle jakiegoś poradnika choćby zrobionego przez ta osobę co komentuję. Parę dni temu wpadłem za taki pomysł aby zrobić taka bazę poradników do Fanartów . Co prawda jest samopomoc rysunkowa. Z tym że tu chodzi tylko o same poradniki.

Ostatnim artykułem który mi się spodobał i z którym trochę się częściowo  nie zgadzam to artykuł o Michaelu. Że niby są trzy grupy . Ponieważ było tez dużo Bronies I Pegasis którzy odpowiedzieli na temat "TehMIloss-a ". Ja też.,Mnie akurat oburzyło to co się tam dowiedziałem. Sam wiem jakie to uczucie jak ktoś cie gnębi. Co prawda ja nie miałem kasy aby mu wysłać , lecz specjalnie dla solidarności narysowałem Arta który jak do tond poza TehMIloss-em nikt nie widział + dodałem parę najlepszych starych artów.

Ogólnie numer bardzo rzetelnie napisany i czekam na następne . :pinkie:

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Bardzo mi się podała relacja z  krakowskiego Meetu , sam na niego chciałem pojechać ale nie miałem wolnej kasy. Lecz wybieram się(o ile będzie) na ogólnopolski konwent .

 

[mode]

autopromocja_1

 

Zapraszamy do Tribrony 12 kwietnia (duży meet) i 5 lipca (cholernie wielki meet/konwent)

 

autopromocja_0

[/mode]

 

Verlax, ale polityki i swoich prywatnych opinii o domniemanym "szaleństwie" w to nie mieszajmy, bo to ani nie miejsce, ani chyba nie sytuacja  :crazytwi:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Triste jak zwykle odwalił kawał dobrej roboty ze świetnym opisem przewodnika po serialu(oj, zachęciłeś mnie do kupna tej perełki :rarityexcited: ) a także doskonałą recenzją gry Unreal Tournament 2004. Sam grywałem dużo w UT3 i dzięki Tobie chyba spróbuję swoich sił w pierwszej części ;)

 

Dziękować, ale jeśli chodzi o UT to historia jest dość pokręcona. UT - UT2003 - UT2004 - planowane UT2005 - przemianowane na UT2006 - ostatecznie UT3. Innymi słowy UT2004 to taka rozbudowana wersja UT2003 czyli druga część serii  :confused:

 

Recenzja oficjalnego przewodnika po kucykach trochę mnie zastanowiła. Piszesz, Triste, że warto kupić. Ale czy jest to coś nowatorskiego dla broniacza, który dobrze ogarnia temat? Czy informacje zawarte w dziele są faktycznie zaskakujące dla kogoś, kto zna na pamięć te wszystkie miejsca, w których wystąpił Gummy? Zastanawia mnie też tytuł "official". Rozumiem, ze Hasbro udzieliło licencji, ale czy merytorycznie to jest też autoryzowane i możemy mieć pewność, że informacje są prawdziwe?

 

Kusi mnie, aby to kupić, ale chciałbym wiedzieć :)

 

Jak napisałem w tekście, to element kolekcjonerski. Zawiera oczywiste informacje, które zna chyba każdy. No dobra, jest kilka zaskakujących informacji, ale czy warto dla nich zapłacić 60zł? Odpowiedz sobie sam. Mogą być zaskakujące, ale przede wszystkim to książka dla kolekcjonerów. Mimo, że zawiera oczywiste informacje, to nawet takie opisy postaci czyta się ją z ogromną przyjemnością. Pamiętaj jednak, że to moja opinia. 

 

I tak, Hasbro nie tylko dało zielone światło, ale i zaglądało autorowi przez ramię. Ale powtórzę jeszcze raz - to element kolekcjonerski. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza typowym wytknięciem, że nadal macie problemy z przecinkami, macie błąd w tytule (!) przy recenzji "Smoczych Łez", oraz generalnie, po raz kolejny korektorzy się nie popisali, odwołam się do artykułu Lindsa, o pewnym młodym waćpanu co na życie się targnął...

 

Żałosne. Żałosne kompletnie jest myślenie autora. Ale podejrzewam, że wiem z czego wynika. Wynika ono z faktu, że Autor połknął wszystkie umysły, że poznał Polskę wzdłuż i wszerz, że zna ten fandom lepiej niż własną kieszeń, poznał aspekty psychologii, ale przede wszystkim, widzi całą zgniliznę siąknącą w Polsce i daje wyraz frustracji i miałkości pisząc coś takiego.

 

Waćpanie Linds. Przez półtora roku należałem do fandomu Amerykańskiego, tego słynnego od którego to się zaczęło, na długo zanim w ogóle pomyślałem o rejestracji tutaj. Pisałem tam opowiadania, publikował posty na blogu FimFiction oraz rozmawiałem przez Skype "in persona" z Knighty'm oraz elitą amerykańskiego fandomu. Myślisz naprawdę, że my się tak różnimy? Nie. Rok temu pewien dorosły (niestety dorosły, lepsze są samobójstwa dzieci bo medialne) waćpan popełnił, a nie spróbował popełnić samobójstwo. Myślisz, że reakcja była wielka? Bzdura. Powiedziałbym, że w gruncie rzeczy to olano. Nawet na EQD nic się nie pojawiło. Informacja pojawiła się na jednym z forum FimFiction (konkretnie - Authors Helping Authors) i potem zniknęła. I tak, żeby nie było - znajdowały się tam osoby, które mówiły od początku, że ich to nie obchodzi i to jest tylko jego wina.

 

Ten artykuł to niestety, kolejny przykład jak bardzo wpojono pewnym niereformowalnym waćpanom antypolonizm do głowy. Że nasz Naród to złodzieje, egoiści, idioci, pijacy i oszołomy. Doktryna ta jest pięknie wprowadzona i wpajana, jak widać wielu osobom już zlasowało mózgi. Za przeproszeniem, srać potrafisz tylko do własnego gniazda?

 

Porównanie do Ukrainy również jest kompletnie nie na miejscu, bo wbrew temu jak próbuje przedstawić to Linds, jest DOKŁADNIE na odwrót. To Polska, kompletnie nieracjonalnie próbuje zrobić wszystko by pomóc "rządowi" Ukrainy, wysyłając tonę żywności, zaopatrzenia, pomocy medialnej, Radek "Czarodziej" walczy z Putinem jak mąż z mężem. A co pozostałe kraje Europy? Francja - sprzedaje krążowniki Rosji. Niemcy - strategicznie lokują gazociągi odcinając Ukrainę i Polskę. Wielka Brytania? Nie chce niszczyć interesów z rosyjskimi oligarchami w London City. To właśnie Polska jest tutaj szaleńcem, który kompletnie się nie martwi o swój interes narodowy. Nie dziwota, że ludzie mają już tego dość.

 

Ciekawy był również podział na grupki. Zapomniałeś o czwartej - osoby, które o tym w ogóle nie wiedziały. I podejrzewam, że taka była większość.

 

Dodam jeszcze na zakończenie, że gdybym miał się martwić każdą wojną, samobójstwem, ludobójstwem, masakrą, rzeźnią, upadkiem, kryzysem to bym strzelił sobie w łeb już lata wcześniej. Gdyby dla każdego kaleki robiono by organizację charytatywną, wszyscy by splajtowali. 

 

Daję okejkę, bo ile rzeczy pisałem, tworzyłem itd., nigdy nie otrzymałem aż takiej krytyki, a czasem się ona przydaje. 

Cóż mam rzec. Nic nowego nie wniosę oprócz tego, co pisałem wcześniej Krzyśkowi. No, może trochę. 

Zabawne, że wspomniałeś o Polsce i Ukrainie. Skoro tak bardzo orientujesz się w tej sprawie, to jakim cudem nie wiesz o tym, że o ile rząd stara się wesprzeć Ukrainę, to z kolei obywatele zapytani w różnych sondażach gadają, że ich Ukraina nie obchodzi? 

Faktycznie, o czwartej grupce zapomniałem. 

I zapewne zauważyłeś, ale pisałem o tym, że pomoc nie da rady dotrzeć do każdego m.in ze względów ekonomicznych  :aj3:

 

Linds. Przeczytałam ten artykuł... i powiem wprost: gdyby dzieciak nie był bronym, to większość ludzi nawet by się nie dowiedziała, że coś takiego zrobił.

Że znieczulica? Że ludziom brak zrozumienia? Od razu "polaczkowe", tak?

Współczułam już w życiu nieraz i niejednej osobie. W którymś momencie jednak przejechałam się na tym współczuciu tak mocno, że w chwili obecnej ograniczam swoje "och-ach-straszne-lecę wpłacić kasę" do minimum. Życie nie premiuje altruizmu i empatii, życie premiuje gruboskórność i dystans. Niewrażliwość na emocje nie bierze się znikąd.

Owszem, to tragedia - ale dosłownie za miedzą mamy Majdan i konflikt między Ukrainą a Rosją. Tuż obok nas, w naszym kraju każdego dnia dzieją się rzeczy równie tragiczne. Trudno w takiej sytuacji rozpaczać nad, za przeproszeniem, randomowym 11-latkiem z USA.

Niektórych mogło również odrzucić rozdmuchanie całej sprawy, wszechobecne artykuły, wpisy, informacje przekazywane w fandomie, słowem robienie z tej tragedii wielkiego halo na cały świat. Mnie zraziło.

 

A ja cóż, sam mam taką znieczulicę, bo i ja przejechałem się na ludziach, ograniczoną właśnie do kwestii samobójców i do tego młodych. Nie twierdzę, że lecę pomóc finansowo każdemu samobójcy - możecie mnie hejcić, proszę bardzo - ponieważ sam jako student zbyt wiele pieniędzy nie posiadam. 

 

 

Ciekawe, że gdy wytyka się fandomowi brak cechy, do której fandom chętnie się przyznaje poza swoimi granicami, to nagle tylu obrońców się znajduje. Obrońców szukających wytłumaczenia tego. A tego nie da się usprawiedliwić. Po prostu trzeba przyznać, że fandom Bronies to fandom jak każdy inny i skończyć z propagandową gadką. 

 

Generalnie artykuł miał na celu uświadomienie tej części fandomu, która jeszcze tkwi przy myśleniu "Bronies to super ludzie zmieniający świat", że tak nie jest. Bowiem jak pisał Verlax - tak, pozjadałem wszystkie rozumy i znam fandom cały, od Wisły, aż po Bug, od Bałtyku aż po Tatry! I stąd wiem, że dalej są w fandomie osoby tkwiące przy tym mylnym przekonaniu. Nawet jeśli to mniejszość fandomu, to trudno by tą mniejszość pozostawić samym sobie i nie pomóc im wyjść z błędnego myślenia. 

 

Dobra. Teraz chyba już faktycznie nie mam tu nic do dodania. Mogę jedynie przyznać, że artykuł mi wyszedł nieco przesadzony. 

Edytowano przez Linds
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę bardzo dobry numer  :twilight2:

Spodobały mi się recenzje odcinków. Niektóre z nich naprawdę były powiedziane w prost, a inne z nich były naprawdę zabawne. To mi się podoba ;).

Podoba mi się także relacja z Krakowskiego meet'u. Naprawdę dobry artykuł.

Muszę także pochwalić Cahan. Świetny tekst! (Mam na myśli ten o komentowaniu twórczości innych.) Naprawdę spodobał mi się urywek o "hejcie". Należy pamiętać że większość nie miłych komentarzy nie jest zbyt miłe dla autora. Świetne! Oby tak dalej!  :pinkie4:

A teraz przejdziemy do chyba najdłuższego artykułu autorstwa Linds. Jest to prawdopodobnie najlepszy tekst ostatnich miesięcy. Powiedzmy sobie szczerze, że część z nas naprawdę jest taka jaka jest, a autor tego przekazu właśnie starał się to pokazać (w dość łagodny sposób). Serdecznie gratuluję tak świetnego komunikatu. Zachwyciło mnie to.  :soawesome:  Naprawdę.

Podoba mi się także artykuł Triste Cordisa "The Elements of Harmony: The Official Giudebook". Naprawdę nieźle przedstawione i warte przeczytania.

 

Wywiad z Zaff i P0n3im spodobał mi się! I to jeszcze jak! Od dawna chciałam się dowiecieć czegoś więcej o Pony Poczcie i teraz nadarzyła się okazja. Z chęcią wezmę udział w następnej edycji i już nie mogę się doczekać. 

Na koniec pochwalę jeszcze okładkę. Pięknaaaaa!!!  :lunaderp:

Uważam numer za godny uwagi. Podoba mi się :3. Czekam na dalsze numery.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...