Skocz do zawartości

Odcinek 18: Maud Pie


Artem

Odcinek 18: Maud Pie  

73 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak bardzo podobał Ci się odcinek?

    • 1
      0
    • 2
      2
    • 3
      0
    • 4
      0
    • 5
      2
    • 6
      0
    • 7
      10
    • 8
      15
    • 9
      18
    • 10 <3
      26


Recommended Posts

Zespół Aspergera to coś w rodzaju kompleksu wyższości. Ma to Sheldon z "Big Bang theory" (chociaż u niego to żaden kompleks, po prostu jest geniuszem i o tym wie). Maud jest Savantem. Wszystkie kucyki są lekko szurnięte na punkcie swojego specjalnego talentu, a u niej to po prostu poszło dalej i ma obsesję z wyłączeniem wszystkiego innego. To jest pewne odstępstwo od normy, ale nieszkodliwe i daje jej odmienny sposób widzenia rzeczywistości. Maud odczuwa emocje, ale tego po niej nie widać, tak jak po ludziach z autyzmem. Podoba mi się, że pokazali w MLP taką postać. 

Twilight i Rarity chyba wiedzą co nieco o geologii, a jakoś nie znalazły z Maud wspólnych tematów. Rarity jeszcze ewentualnie mogę zrozumieć, bo mowę jej odjęło po reakcji MP na szmatę i zapomniała że ma jeszcze klejnoty do pokazania. 

Poezja Maud była raczej kiepska. Przecież tyle można powiedzieć na temat szorstkości, tego jak odbija się w kamieniu światło (w tym ultrafioletowe), wzorkach w jakie układają się inkruzje i innych właściwościach minerałów. Po namyśle uznałem jednak że ta poezja była jednak po prostu oszczędna, ale mimo wszystko mało ciekawa. 

Generalnie przeszkadza mi, że kamienie potraktowano tak nudno. Już choćby samo powiedzenie Maud o kamieniu że jest osadowy. No OK, ale piaskowiec, łupki, dolomit, wapień, czy może jeszcze coś innego? Geologia to bogata i skomplikowana nauka, a o minerałach, krystalografii i o tym co można zrobić z kamienia napisano wiele książek. Czuję tutaj pewien niedosyt. No a pozatym to minerały należą do najmniej przerażających spośród istniejących rzeczy. Cóż, kamienie to temat rzeka, ale Maud po prostu nie potrafi o nich interesująco opowiadać. 

Nie wyjaśnili o co właściwie chodzi z tym farmieniem kamieni. Dla mnie to wygląda jakby rozkładając je na polach i przewracając od czasu do czasu poddawano je przyspieszonej erozji, ale w jakim celu? Co z nich robią? Rozbijają na mniejsze jak w kamieniołomie? Chcą żeby się z nich wypłukały albo utleniły jakieś związki chemiczne?

Raczej lubię Maud. Jest solidna jak skała i można sobie pomilczeć w jej towarzystwie. Podoba mi się też jej praktyczne podejście do ubrania i ekwipunku oraz stoicki spokój. No i nie jest głupia, tylko małomówna. Problem w tym, że gdybym na kogoś takiego trafił, to pewnie nikt by się pierwszy nie odezwał.

Nie podobało mi się rozbijanie jabłek kamieniami zamiast obierania nożem. W tym fragmencie zrobili z Maud idiotkę. Choć w sumie jabłko można rozbić na miazgę, ugotować i zjeść razem ze skórką i ogryzkiem jeśli komuś nie przeszkadza że nie strawi twardych części i wyjdą mroczną stroną układu pokarmowego, być może powodując po drodze podrażnienia. 

No i rozumiem że to kreskówka, ale według mnie przesadzili z powerlevelem Maud (wybuch po rzucie kamieniem, rozwalenie kilkudziesięciotonowego głazu w kilka sekund) oraz z brakiem reakcji mane 6 na PP w niebezpieczeństwie. RD mogła podlecieć i ją ciągnąć, Twilight się teleportować i coś zrobić. Gdyby PP przeżyła dzięki koleżankom, umniejszyło by to dokonanie Maud, ale nie lubię że w tym serialu prawie zawsze wszystko jest na jedną kartę i prawie zawsze się udaje. Generalnie lepiej mieć kilka planów awaryjnych.

Zresztą przesadą był też cały ten tor przeszkód. Nie podobał mi się też pomysł z cukierkami z kamieni. Można jeść w niewielkich ilościach niektóre minerały o małej twardości w skali mohsa, np. wapień, gips, talk czy kreda, ale ani to smaczne ani zdrowe.

Jeśli podobała Wam się Maud, to polecam "Złodzieja czasu" Pratchetta. Tam jest koleś który ma obsesję na punkcie czasu i jest najlepszym zegarmistrzem wszechczasów. Ma kasę, potrafi rozmawiać godzinami o swoim fachu i... narzeka, że kobiety niespecjalnie chcą mieć z nim do czynienia. 

> Czekam tylko na clopy z udziałem Maud i kamieni 
Najpierw się zaśmiałem, później przypomniałem sobie że w jaskiniach są stalaktyty (wiszą pod sufitem) i stalagmity (wyrastają z ziemi pod stalaktytami) o odpowiednim kształcie i... przestałem się śmiać. 

Gdyby kogoś to interesowało, sam raczej lubię kamienie, ale słabo się na nich znam. Geologią trochę bardziej zainteresowałem się dzięki grze Dwarf Fortress. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poezja Maud była raczej kiepska. Przecież tyle można powiedzieć na temat szorstkości, tego jak odbija się w kamieniu światło (w tym ultrafioletowe), wzorkach w jakie układają się inkruzje i innych właściwościach minerałów. Po namyśle uznałem jednak że ta poezja była jednak po prostu oszczędna, ale mimo wszystko mało ciekawa.

 

Pamiętaj, że z tysiąca wierszy usłyszeliśmy tylko 1,5. XD

Btw. http://mlppolska.pl/watek/9622-rymujemy-z-maud-pie/

Edytowano przez Burning Question
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


możemy odkryć niezwykłe cudo, niczym cierpiący Werter czy Norwid z okresu Romantyzmu. Jest to tak bogata osobowość jak Edith piaf, jak Marilyn Monroe, istna dusza towarzystwa, kwiat pustyni, gwiazda wieczorna itd.

 

Dayan... coś ty brał? :rainderp:

 

Co nie zmienia faktu, że ciekaw jestem, co dokładnie spowodowało, że Maud jest... jaka jest.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dayan idealnie opisał co mogłoby być i zapewne jest motywem twórców odcinka oraz Maud Pie. Kamienie rzeczywiście są często uważane za nudne, szare i nieciekawe. To oczywiście nie prawda, jest wiele bardzo pięknych kamieni, ale dzieci o tym nie wiedzą. 

W każdym razie, pomijając powyższy fakt, Maud Pie wychowała się na szarej, pustej, nudnej i przytłaczającej farmie kamieni. Od maleńkości otaczały ją kamienie. Zapewne nie miała zbyt wielu kontaktów z innymi kucami niż jej rodzina, równie ponura przez to co robią. Możliwe, że w ogóle nie miała takich kontaktów. Jedynym kolorowym i optymistycznym akcentem na farmie była Pinkie Pie, ale z relacji Cheese Sandwich'a widać, że już jako źrebię trafiła do Ponyville. Założę się, że mało imprezek zorganizowała dla swojej rodziny. Melancholia, szarość, ciągła praca i kamienie. To spowodowało, że Maud nie nauczyła się wyrażać uczuć. Poza tym co innego jeśli nie kamienie miała polubić? 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja i tak chciałbym zobaczyć jak autorzy odcinków widzą przeszłość Maud i czy nadadzą jej głębszą osobowość. Ale tak na prawdę, to można wątpić w to, czy w ogóle jeszcze wspomną o niej, czy już nigdy więcej o niej nie usłyszymy. Szkoda...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK...

Maud Pie rozwalała mnie od samego wejścia aż do ostatniej sceny. Każdą jej kwestię (czy też milczenie) nagradzałem salwami śmiechu, które dorównywały natężeniem mojej reakcji na wiejską gwarę Rarci z "Simple Ways". Bez dwóch zdań najlepsza postać epizodyczna w G4, zaraz po Discordzie.

Co jeszcze, oprócz Maud, zapadło mi w pamięć? Rarcia dawno nie pokazywała się w przerośniętym kapeluszu, więc to przyjąłem z radością. Ale ogólnie rzecz biorąc, to był w 99% jej odcinek.

Dałem 10/10 z czystym sumieniem, IMO najzabawniejszy odcinek tego sezonu, ale z pewnością także najdziwniejszy w całej G4. :rainderp:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę ,że jestem jedyną osobą której nie przypadła zupełnie nowa postać do gustu (nawet nie jarało mnie to ,że ma ona coś z geologa..... jak jedna z moich najukochańszych fikcyjnych postaci) ....odcinek oceniam słabo ...Maud Pie bardzo mnie irytowała ,a jej obsesja na punkcie kamieni jest zbyt "oryginalna" jak dla mnie.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten odcinek był naprawdę pokręcony. Nie wiem albo Pinkie jest adoptowana albo przy narodzinach ukradła wszystkie emocje swojej rodzinie. Najbardziej mi się podobało: Pinkie i jej ilości słodyczy, szybkość Maud, zwierzak Maud, próby zaprzyjaźnienia się z Maud i Maud i jej atak na ogromny głaz. Minusów właściwie jakoś specjalnie nie zauważyłem. Fajnie że mogliśmy poznać kogoś z rodziny Pinkie bliżej.

Ogólnie jak dla mnie 8/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym odcinku w końcu wiem do którego kucyka jestem najbardziej podobny. A za odcinek dam 7/10.

Szczerze miałem nadzieję, że skończy się na stwierdzeniu iż nie każdy może zaprzyjaźnić się z każdym, bo można zwyczajnie do siebie nie pasować. Nie zawsze wszystko musi pięknie się kończyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek bardzo udany i świetny! Można śmiało dać 10/10, choć w nowym sezonie było już kilka lepszych odcinków, to jednak ten będzie jednym z ciekawszych. Fajnie poznać kogoś z rodziny Pie, szkoda, że też tej drugiej siostry nie było...


czemu one ją przepraszały?
Eee, dlatego że się nie zaprzyjaźniły i przez to ona wyjechała z miasta..
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Przepraszały ją za to, że są inne i pomimo, że one robiły wszystko co w ich mocy, to i tak nie wyszło?
Moim zdaniem, nie o to poszło, a zwyczajnie o to, że nie zaiskrzyło między nimi i Maud postanowiła zejść z drogi...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie morałem było raczej że z każdym można znaleźć coś co nas łączy, a nie dzieli. Nawet przy takim zakończeniu odcinka jakoś nie widziałam tam między nimi przyjaźni, po prostu więcej zrozumienia i brak dystansu do siebie nawzajem. :pinkie4:

Drugim morałem było to, że nie wszyscy reagują na wszystko tak z taką samą intensywnością czy w ten sam sposób i niektórych nie da się poznać i zrozumieć tak od razu, od pierwszej rozmowy, czy ledwie kilku godzinek spędzonych razem.

Edytowano przez Burning Question
  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To głupie... Pinkie była główną winną w tym odcinku, że nie zdobyła się ani na moment na jakakolwiek refleksję.

>Pinkie

>refleksje

DOES NOT COMPUTE.

W każdym wypadku, może wam się nie podobać, ale odcinek jest ważny, bo pokazuje problemy ludzi skrytych, i jaki kontrast jest pomiędzy nimi a takimi jak Pinkie. Udowadnia, że mogą to być wartościowe osoby i powinno się dać im szansę, nawet jeśli nie skaczą dookoła i nie pokazują, jakimi są dobrymi kompanami.

Zresztą, ja sam jako osoba zwykle dystansująca się od innych wiem, że jesteśmy bardziej wartościowi od tych "pajaców". :trollface:

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy tylko mi Maud Pie skojarzyła się z Andrzejem Poniedzielskim? :P

On też gdzie by nie występował miał zawsze poważną minę a ty jako widz miałeś z tego ubaw.

I dlatego mimo całej tej ,,powagi'' był to jeden z zabawniejszych odcinków czwartego sezonu.

Dlatego daję mocne 8/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek obejrzałem i jestem szczerze zdziwiony, że większość forumowiczów daje mu 10 ja daje mu 8/10 a czemu. Well  może najpierw wymienię plusy   

+ rodzina :pinkie: - w końcu wiemy coś więcej o rodzinie naszej pozytywnie  cukrowej bomby

+  Urocza tradycja naszyjników ze słodkich kamyczków - to naprawdę słodka tradycja takie jakby bransoletki BFF

+ Maud Pie + Pinkie Pie = :rdderp: -o ile samodzielnie obie doprowadzały raczej do szału w tym odcinku, to razem tworzą mieszankę genialną (przypominają mi mnie i mojego młodszego braciszka - ja jestem spokojnym flegmatykiem jak Maud, a mój brat jak Pinkie wszędzie go pełno i nie usiedzi w miejscu)

+ Kamni Kamni i jeszcze raz Kamini - gagi Maud z Kamenami po prostu mistrzostwo (moja siostra młodsza ma też zainteresowania geologiczne, zawsze gdy byliśmy mali to przynosiła do domu kamyczki, które pieszczotliwie nazywała Kamini)

+ Maud wins with :rd: - sorki Rainbow, ale pakuj więcej, bo tak to nawet Scootaloo cię nie długo pokona,

+ Siostrzana Więź, ok Maud może jest jakaś dziwna, ale widać, że kocha naprawdę swoją siostrę

-

- przyjaźń z Maud "na siłę" - Pinkie nic na siłę proszę takie wpływanie na innych nie jest zdrowe

- Monotematyczność Maud - ok fajnie że lubi kamienie, ale nie tylko z tego składa się świat

- bezkrytyczność Pinkie w stosunku do Siostry- to po prostu drażni już wolę nadopiekuńczą :aj: w stosunku do :spin: niż takie zgadzanie się, że wszytko co robi siostra jest gites

Edytowano przez Wołchw Zandi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chce się wypowiedzieć więc się wypowiadam:

Nie umiem recenzować odcinków, wszystkie lubię, jedne mniej drugie bardziej ale lubię, z tym odcinkiem mam problem jednocześnie podobało mi się w nim ogólne zachowanie PInkie jak zawsze ale ten odcinek przyprawił mi jedną wielką niewiadomą...

 

Maud- nie wiem czy ją lubię czy nie, ma w sobie pewne...to coś i jest lekko wyrwana z całego kucykowego kontekstu, w pewnym momencie zacząłem się zastanawiać czy rośliny nie powinny więdnąć kiedy jest w pobliżu i jeszcze ten szok na końcu odcinka, bajki takie jak MLP przyzwyczaiły mnie że smutasy robią się później szczęśliwe, tu tak nie było za to plus ale jednak...poczułem się oszukany.

I jeszcze jedno, kiedy Maud powiedziała to na końcu o cukierkach i Pinkie Pie to wręcz ucieszyłem się w duszy jak ona ją kocha.

 

PS.Zapomniałbym, kiedy oglądałem wręcz chciałem krzyczeć żeby Maud w końcu się uśmiechnęła czy coś, doczekałem się...ale nie całkiem

 

PS2.Ciekawe co to były te specjalne kamienie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, to było dobre. Sam fakt pojawienia sie siostry Pinkie w odcinku jest czymś niezwykłym, a jeszcze bardziej zaskoczyła mnie końcówka - byłem święcie przekonany, że Maud w końcu wybuchnie emocjami i zrobi nam się kolejna (tym razem szara) "krejzolka". Co do fabuły - było ciekawie, chętnie bym spróbował tych kamieni-cukierków ;) Ktoś porównał Maud do GLaDOS - nie zgadzam się, w szarej klaczy nie ma takich pokładów subtelnie wyrażanej nienawiści :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już niemal tydzień minął od premiery odcinka, a ja jeszcze o nim się nie wypowiedziałem? Cóż, tak bywa, ale próżne były zamysły tych, co sądzili, że już się na jego temat nie wypowiem, bo... serio? Przecież występuje w nim nie kto inny jak jedna z sióstr Pie!! *-*
 
Ekhem, od czego by tu zacząć~ może od samej Maud? x) Podobnie jak sama Pinkie, jak i pozostałe jej siostry, jest ładna, urocza i... na tym chyba podobieństwa się kończą xD Trzeba jednak przyznać, że podobnie jak jej różowa siostra ma wyrazisty charakter ^^ on nie jest obojętny czy nijaki, on jest... jakby to ująć ~ stoicki aż do przesady - tak ascetyczny, że aż nieludzki... wróżę, że Maud dobrze dogadywałaby się z krzemowymi stworzeniami, takimi jak komputery, roboty, golemy i cała reszta sztucznej inteligencji, no, z samymi krzemami też się pewnie spokojnie dogada xD
 
Ale skrytość emocjonalna i jednogałęziowe zainteresowania to jedno, zaś Maud w ogóle brakuje zdolności interpersonalnych, co jest nieco dziwne, biorąc pod uwagę, że dorastała z trzema siostrami... tak może się zachowywać jedynaczka pozbawiona praktycznie kontaktów z innymi, zresztą przez te wszystkie lata nie nauczyła się rozpoznawać cudzych emocji? Dziwne~ chociaż! Zauważcie, że Pinkie też jest nico na bakier z normami społecznymi i także ma problem z podtekstami treściami nie-wprost (sarkazm/przenośnia), więc to chyba po prostu u nich rodzinne, ale o ile Pinkie swoim łamaniem norm wzbudza raczej radość czy uśmiech, to Maud co najwyżej wprowadza niezręczność i niepokój xP
 
Dziwne też, że nie znalazła wspólnego języka z Twilight, pamiętajmy, że ona również swego czasu była skryta, poza tym ma lekkiego bzika na punkcie wiedzy i nauki, a Maud na temat głazów całkiem sporą wiedzę posiada. Miast tego prezentowała jej wiersze... cóż, mnie tam się podobały, były takie kie winna być sztuka - ładne ^^ Co jeszcze mogę o niej powiedzieć... za rzadko się uśmiecha, robi to, jednak wg mnie za rzadko i... to też jest dziwne! xD Dlaczego? Pinkie to w ogóle nie przeszkadza! A tymczasem normalnie bywa wręcz nachalna, by to osiągnąć*... No a skoro już mowa o uśmiechu Maud, skoro potrafi to czemu częściej tego nie robi, gdy jest zadowolona? Nie wie, jak bardzo by to ułatwiło komunikację i pozwoliło uniknąć tej niezręczności, która przewijała się przez cały odcinek? >,<
 
Inna ciekawa rzecz... coś nie zauważyłem w rysunkowej retrospekcji Pinkie jej pozostałych sióstr, czyli sytuacja analogiczna do retrospekcji I sezonu, nie wiem, co o tym sądzić, ale chyba już nikt nowy w rodzinie Pie się nie pojawi, skoro jasno zostało powiedziane, że na owym pamiętnym zdjęciu była cała rodzina Pinkie, czyli i siostry z SE1 i Maud z EP18 VI sezonu ^^
 
Ale że serio się nie może częściej uśmiechać? Wszystkie pozostałe siostry i ich rodzice to potrafią!! :forgiveme:
 
Tak czy inaczej dopisałbym ją do ulubionych postaci, gdyby nie fakt, iż już widnieje tam "Siostry Pie" xD odcinek sam w sobie dobry, Maud miażdżyła go jak kamienie jabłka, albo jak jej siostra czwartą ścianę. Fajny zwrot akcji pod koniec, bez zbędnego jej przyśpieszania i przyjemny morały ^^

 

Nie kupuję tego morału i istotnie, wolałbym aby morałem było, że nie z każdym da się zaprzyjaźnić i trzeba to uszanować.

Lol, ale to nieprawda xD znaczy nie da się z każdym sensu stricto, ale tak ogólnie to owszem, zwłaszcza jeśli chodzi o zaprzyjaźnianie się z przyjaciółmi swoich przyjaciół... czyli nie chodzi o jakąś tam zaraz przyjaźń na zabój, ale przy odrobinie dobrej woli z obu stron przez wzgląd na tego, kto nas łączy (w odcinku chodziło o Pinkie) winno dać się dogadać ^^


Zespół Aspergera to coś w rodzaju kompleksu wyższości. Ma to Sheldon z "Big Bang theory" (chociaż u niego to żaden kompleks, po prostu jest geniuszem i o tym wie). Maud jest Savantem. Wszystkie kucyki są lekko szurnięte na punkcie swojego specjalnego talentu, a u niej to po prostu poszło dalej i ma obsesję z wyłączeniem wszystkiego innego. To jest pewne odstępstwo od normy, ale nieszkodliwe i daje jej odmienny sposób widzenia rzeczywistości. Maud odczuwa emocje, ale tego po niej nie widać, tak jak po ludziach z autyzmem. Podoba mi się, że pokazali w MLP taką postać.

Nie mogę się tutaj zgodzić... Asperger kompleksem wyższości? o_0

Wg kryteriów Wikipedii Maud ma Aspergera... i to baaaardzo ;P

  • zaburzenia interakcji społecznej, nieumiejętność lub brak chęci współpracy w grupie,
  • zaburzenia mowy i języka (opóźniony rozwój, powierzchownie perfekcyjny język ekspresyjny, sztywna i pedantyczna mowa, nietypowa prozodia i charakterystyka głosu, uszkodzenie zdolności rozumienia języka – przede wszystkim znaczeń przenośnych i ukrytych)
  • zawężone, specjalistyczne zainteresowania, połączone czasem z obsesyjnym zainteresowaniem jedną dziedziną,
  • zachowania powtarzalne, rutynowe, niezmienne,
  • trudności w komunikacji niewerbalnej (ograniczone gesty, skąpa ekspresja twarzy, dystans fizyczny, zachwianie rozumienia bliskości do innej osoby, kłopoty z kontaktem wzrokowym),
  • niezdarność ruchowa (nie zawsze).

całkiem sporo się tu zgadza (podkreślenia własne), nie? x)

 

*-do tej pory przed Maud istniał jeden wyjątek - Gummy

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Lol, ale to nieprawda xD znaczy nie da się z każdym sensu stricto, ale tak ogólnie to owszem, zwłaszcza jeśli chodzi o zaprzyjaźnianie się z przyjaciółmi swoich przyjaciół... czyli nie chodzi o jakąś tam zaraz przyjaźń na zabój, ale przy odrobinie dobrej woli z obu stron przez wzgląd na tego, kto nas łączy (w odcinku chodziło o Pinkie) winno dać się dogadać ^^
Dla mnie przyjaciel to ktoś czasem więcej niż rodzina. Nie mówię tutaj o koleżeństwie ;)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...