Skocz do zawartości

Jak trudno jest wrócić do domu wie tylko ten, kto wraca późno w nocy [Oneshot] [Normal]


Recommended Posts

Jeśli zastanawiacie się czy to jest cały tytuł to odpowiedź brzmi... Lubicie marchewkowe muffinki?

Dla fanów Berryshine Punch, chodź w całym fanficu, występuje pod imieniem Berry. Nie ma tu pijaństwa (zbytniego), co może wywołać niepochlebne opinie na mój temat, ale ja się tym nie przejmuję!

Opowiadanie lekkie i przyjemne, o tym, aby zbyt długo w nocy nie balować, bo nie wiadomo, kiedy się z takiej balangi wróci do domu.

Oto link: "Jak trudno jest wrócić do domu wie tylko ten, kto wraca późno w nocy"

Wypisujcie mi wszystkie błędy, bo pisałem to późno wieczorem, to może poprawię, jak napiszecie, więc piszcie, plis!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W opowiadaniu trochę jest literówek i drobnych błędów. Trudno mi tu je wypisać, tak więc o wiele łatwiej byłoby gdybyś włączył opcje "komentarzy google". Trochę też do mnie nie przemawia temat - po co takie przyjazne kucyki miałyby cokolwiek kraść, skoro mogły to kupić/wypożyczyć?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Zaintrygował mnie tytuł, więc przeczytałem. I nie do końca jestem pewien, czy powinienem się z tego cieszyć. Zacznę od długości. Jak na one-shota furory w długości nie ma, co, niestety, jest wynikiem strasznego miejscami przyśpieszania akcji. Naprawdę, gdzieniegdzie pędzi niczym samoloty Concorde. I to nie jest zbyt fajnie, kilka scen popsułeś właśnie dlatego, że gdzieś ci się śpieszyło. Pisać opowiadania nie da się naprędce, w przeciwnym wypadku czytelnik ma wrażenie dużego chaosu w tekście. Technicznie jest średnio. Owszem, stylistycznie całkiem dobrze (chociaż były pojedyncze zdania, gdzie pozamieniałbym kolejność wyrazów), tutaj jeszcze jakoś to przejdzie. Natomiast interpunkcja... Największy problem masz z przecinkami i to o ich zastosowaniu powinieneś poczytać. Bo problemem nie jest ich brak, dużo częściej stawiasz przerwy w miejsca, które wcale tego nie potrzebują. Jednej rzeczy natomiast nie rozumiem. Jaki jest gatunek tego opowiadania? Na pewno nie kryminał, a jeżeli tak, to bardzo, bardzo koślawy, bo brak tu zagadkowej aury i niespodziewanego rozwiązania. A to tylko dwa podstawowe założenia tego gatunku. Bo, teraz już oceniając fabułę jako ogół, trudno mi zrozumieć, jaki miałeś plan. Zwyczajne opisanie wydarzeń z takiej perspektywy, że każdy rozwiąże tę zagadkę? To niezbyt fajnie, już w Scooby Doo było trudniej. :drurrp: Chaotycznie wszystko, źle dobrałeś poszlaki. Same bohaterki wydają mi się nieco spłaszczone. Wszystkie różnią się w zasadzie tylko wyglądem. Odróżnia się jedynie Berry, która, moim skromnym zdaniem, zachowuje się strasznie trzeźwo jak na jej stan. :rainderp: To też troszkę nie pasuje i psuje całość. Dodając brak opisów i mało ciekawą fabułę (a miała potencjał, naprawdę!) otrzymaliśmy coś, co wymaga poprawki. Bierz się więc do roboty. Wpadnę tu za parę dni i wtedy chcę zobaczyć poprawę. Znaczącą. :) Jak zwykle życzę weny i samozaparcia. Bo całość ma duży potencjał, tylko technicznie troszkę to sobie olałeś.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

A mi się nawet podobało. Fajnie się czytało :) Fabuła naprawdę ciekawa i nice pomysł żeby background ponies były tutaj głównymi bohaterkami :) Jedyne co mnie troszkę boli to Derpy, Lyra i Bon Bon jako złodziejki. W świecie harmoni i przyjaźni nie wierze żeby kucyki cokolwiek kradły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years later...

To było jedno z dziwniejszych opowiadań jakie czytałem i nie chodzi tutaj o jakąś wyszukaną formę.

Akcje opowiada o nocnych przygodach Berry Punch, której standardowa droga z baru do domu zmienia się w serię przedziwnych wypadków. A ponieważ jest to króciutki one-shot, to akacja w nim dosłownie pędzi, tak aby udało się zmieścić zamierzoną fabułę. Przez to cierpi świat który jest tylko możliwe. Nie jest to jeszcze najgorsze przedstawienie scenerii z jakim miałem do czynienia, ale naprawdę niewiele już brakuje, aby osiągnąć ten poziom. Bohaterowie też są płascy jak kartka i tylko fakt oparcia go na znanych backgroundach, powoduje że wiemy w ogóle o kim mowa. Wracając zaś do fabuły, to jest prostolinijna, tak bardzo jak to było możliwe. Po za tym, na mój nos, autor bardzo mocno wzorował się na pewnej bajce.

Ogólnie osób które szukają czegoś przyjemnego zdecydowanie odradzam ten fanfik. Jeżeli zaś ktoś chce jakieś totalnie niewymagające czytadło, to może próbować sięgnąć po ten tekst. Ostatecznie daję mu 3/10. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 years later...

Witam!

 

Technicznie… Brak poprawnych wcięć, myślników, czasami spacji, zły zapis myśli, brak przecinków. No jest źle. Stylistycznie jest neutralnie.

 

Sama jednak opowiedziana historia jest sympatyczna. Ot, Berry Punch wraca z baru do domu, ale zatrzymując się pod jednym z domów, by schronić się przed deszczem, widzi, jak ktoś coś z niego kradnie… W ten sposób zaczyna się małe śledztwo. Oddalając się od motywacji złodziei, która jest serio naciągana, to wszystko ma jakiś sens.

 

Same postacie mają dość mało czasu dla siebie, jedynie Berry ma więcej. Niestety nie zostało to wykorzystane, nie jest ona rozbudowana.

 

Mimo to, kurczę, jest to całkiem okej opowiadanie. Zaniedbane, z niedoróbkami, ale na swój sposób uroczę. Polecam, jeśli komuś te wady nie przeszkadzają.

 

Pozdrawiam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...