Skocz do zawartości

Wegebronies?


Lorayan

Recommended Posts

Tak jak powiedziała Sabina, człowiek jest zwierzęciem wszystkożernym, więc diety składające się wyłącznie z mięsa lub wyłącznie z roślin nie są dla człowieka zdrowe. Mówcie co chcecie wegetarianie ale potrzebujemy białka i tłuszczu zwierzęcego do prawidłowego funkcjonowania. Gdybyśmy byli roślinożercami mielibyśmy wielokomorowy żołądek albo o wiele dłuższe jelito cienkie + bakterie służące do trawienia celulozy w przewodzie pokarmowym. Bez tego nie można być stuprocentowym roślinożercą, a to że mamy ciut dłuższy przewód pokarmowy niż drapieżniki i możemy trawić NIEKTÓRE rośliny o niczym nie świadczy.

  • +1 4
Link do komentarza

Cechy organizmu ludzkiego świadczą dobitnie o tym, że człowiek jest wszystkożerny. Gdybyśmy byli typowymi roślinożercami to mielibyśmy w swoim układzie pokarmowym bakterie rozkładające celulozę, a takich nie mamy. Oprócz tego, roślinożercy mają zazwyczaj wielokomorowy żołądek (krowa ma żołądek złożony z 4 części) i bardzo długie jelita.

 

A żeby nie było OT. Nie jadłam mięsa przez pewien czas w życiu. Teraz mam chwilę przerwy, ale w tym roku postaram się wrócić do wegetarianizmu :)

 

 

Tak jak powiedziała Sabina, człowiek jest zwierzęciem wszystkożernym, więc diety składające się wyłącznie z mięsa lub wyłącznie z roślin nie są dla człowieka zdrowe. Mówcie co chcecie wegetarianie ale potrzebujemy białka i tłuszczu zwierzęcego do prawidłowego funkcjonowania. Gdybyśmy byli roślinożercami mielibyśmy wielokomorowy żołądek albo o wiele dłuższe jelito cienkie + bakterie służące do trawienia celulozy w przewodzie pokarmowym. Bez tego nie można być stuprocentowym roślinożercą, a to że mamy ciut dłuższy przewód pokarmowy niż drapieżniki i możemy trawić NIEKTÓRE rośliny o niczym nie świadczy.

Jelita:

Mięsożercy: jelito o długości około 3x długości ciała

Roślinożercy: jelito o długości około 12x długości ciała

Człowiek: jelito o długości około 12x długości ciała

 

Ślina

Mięsożercy: Ślina z kwaśnym pH

Roślinożercy: Ślina z zasadowym pH

Człowiek: Ślina z zasadowym pH

 

Zęby

Mięsożercy: Siekacze słabo wykształcone, Kły mocno wykształcone, Trzonowce ostre do rozrywania. Niemożliwy ruch szczęką w poprzek.

Roślinożercy: Siekacze mocno wykształcone, Kły słabo wykształcone lub brak, Trzonowce płaskie do rozcierania roślin. Możliwy ruch szczęką w poprzek.

Człowiek:Siekacze mocno wykształcone, Kły słabo wykształcone, Trzonowce płaskie do rozcierania roślin. Możliwy ruch szczęką w poprzek.

 

Wcześniej wspomniany Żołądek :P

Mięsożercy: Żołądek okrągły, wydziela 10x więcej kwasu solnego niż roślinożerca

Roślinożercy: Żołądek podłużny i jest ich kilka jeśli pożywienie zawiera dużo celulozy, kwas solny tyle co roślinożerca :rainderp:

Człowiek: Żołądek podłużny (i zagięty trochę w nerkę) nie przystosowany do trawienia dużych ilości celulozy (a tym bardziej mięsnych ochłapów ale człowiek trawy akurat jak krowa z 10 żołądkami nie je, tylko np. owoce które bez pestki akurat się nadają), kwas solny tyle co roślinożerca.

 

Cukry

Mięsożercy: Nie mają dobrego metabolizmu cukrów, podatni na cukrzycę (dlatego psu który jest tak naprawdę przerobionym na wszystkożercę przez człowieka nie daje się cukierków)

Roślinożercy: Glukoza i Fruktoza dobrze zasila komórki.

Człowiek: Glukoza i Fruktoza dobrze zasila komórki, podatny na cukrzyce jeśli łakomy  :sick: 

 

Albo znajdę jakiś artykuł bo tyle tylko z pamięci mogę napisać.  :ppshrug:

 

EDIT: mam coś ciekawego, dużo napisane: http://rawbodyandsoul.com/2014/02/24/czlowiek-miesozerca-czy-roslinozerca/

 

na zachętę cytacik który "przykuł moją uwagę" przy przeglądaniu co tam jest:

 

 

ożesz wykonać prosty test wskazujący na naturalny instynkt:

Weź 2 – letnie dziecko, królika i jabłko i umieść razem w kojcu. Jeśli dziecko zje królika i zacznie się bawić jabłkiem, wtedy można uznać, że człowiek jest mięsożercą icon_wink.gif?m=1129645325g

 

Edytowano przez Aquarius AKA kotekipiesek
  • +1 1
Link do komentarza

"Rozmiar jelita u poszczególnych gatunków zależy od dominującego rodzaju pożywienia. Zwierzęta roślinożerne mają jelito dłuższe, np. u bydła jego długość przekracza ponad dwudziestokrotnie długość ciała. Gatunki mięsożerne nie potrzebują tak wielkiego narządu, żeby strawić i wchłonąć dość łatwo przyswajalny pokarm. Człowiek zajmuje tu pozycję pośrednią, co świadczy o tym, że właściwym pożywieniem jest dla nas pokarm mieszany."

autor: lek. med. M. Pustkowski

 

Długość jelita cienkiego to 5-6m u człowieka, u krowy ok. 40 metrów (źródło wikipedia i obliczenia na podstawie wpisu wyżej)

 


ale człowiek trawy akurat jak krowa z 10 żołądkami nie je,

Co proszę? :rainderp: Krowa z 10 żołądkami? :rainderp:

Krowa ma jeden żołądek, ale zbudowany z wielu komór (jego części to: żwacz, czepiec, trawieniec, księgi). Człowiek też ma jeden żołądek, ale zbudowany z jednej komory.


Mięsożercy: Nie mają dobrego metabolizmu cukrów, podatni na cukrzycę (dlatego psu który jest tak naprawdę przerobionym na wszystkożercę przez człowieka nie daje się cukierków)

Trochę się jednak uczę tej biologii i wiem, że dla każdej komórki żywej najlepsza jest glukoza. A dlaczego? Jest cukrem prostym, z jej spalania uzyskuje się duże ilości energii. Poza tym, jest coś takiego jak glukoneogeneza, czyli pozyskiwanie glukozy z innych związków organicznych. Mięsożerca mimo wszystko też potrzebuje tej glukozy- a konkretnie, jego komórki potrzebują (chociażby do procesu oddychania komórkowego).


Człowiek: Ślina z zasadowym pH

pH śliny człowieka jest albo obojętne, albo lekko zasadowe. Musi być takie, ponieważ tylko w takim działa amylaza ślinowa wstępnie trawiąca cukry. Amylaza trzustkowa działa przy zasadowym pH, ale to dopiero w dwunastnicy.

 

Reasumując, nie wiem skąd masz te informacje, ale po prostu są albo mocno naciągane, albo złe.

 

A co do tego cytatu... Ok, ok. Ale jak sobie wyobrażasz, że dziecko zje żywego królika? Raz, brak dobrych narządów do obróbki martwego zwierzęcia, a dwa królik się broni bo też mimo wszystko ma instynkt. Zdecydowanie łatwiej zjeść jabłko niż królika (którego przedtem trzeba zabić).

 

:rainderp:

  • +1 4
Link do komentarza


"Rozmiar jelita u poszczególnych gatunków zależy od dominującego rodzaju pożywienia. Zwierzęta roślinożerne mają jelito dłuższe, np. u bydła jego długość przekracza ponad dwudziestokrotnie długość ciała. Gatunki mięsożerne nie potrzebują tak wielkiego narządu, żeby strawić i wchłonąć dość łatwo przyswajalny pokarm. Człowiek zajmuje tu pozycję pośrednią, co świadczy o tym, że właściwym pożywieniem jest dla nas pokarm mieszany."
autor: lek. med. M. Pustkowski

 

Pozycję pośrednią? O.o Nie sądzę, człowiek to roślinożerca w pełnej krasie a ty chyba nie czytałaś tego w linku a tam jest więcej np. na widok królika nie cieknie ci chyba ślina a na widok owoców tak, co nie?

 

Czy naprawdę uważasz że ktoś kto je mięso nawet jeśli wie że to prawda to powie coś korzystnego o nie jedzeniu mięsa?

Poza tym to "ci co sterujom światem" czyli cała śmietanka właścicieli korporacji przemysłowych nie chce zarabiać coraz więcej zamiast stracić kopalnię złota jaką jest przemysł mięsny? Zaprawdę powiadam ci, oficjalnie zaaprobowani specjaliści są przekupieni, zastraszeni czy przekabaceni bo nie mówią zbyt wiele o mnóstwie korzyści z nie jedzenia mięsa. :rainderp:

Link do komentarza


Pozycję pośrednią? O.o Nie sądzę, człowiek to roślinożerca w pełnej krasie a ty chyba nie czytałaś tego w linku a tam jest więcej np. na widok królika nie cieknie ci chyba ślina a na widok owoców tak, co nie?

Błagam Cię, przeczytaj post który napisałam, bo w tym momencie po prostu wykazujesz się niezrozumieniem albo nieznajomością anatomii człowieka. Nie chcę Cię obrazić, ale po prostu człowiek jest wszystkożerny i wszystko na to wskazuje...

Najważniejszym faktem jest to, że człowiek nie ma w swoim przewodzie pokarmowych bakterii, które rozkładają celulozę... Celuloza to podstawowy składnik ścian komórkowych roślin. Krowy mają takie bakterie i dlatego mogą swobodnie jeść pokarm roślinny.

A link czytałam i wg mnie dużo jest tam nieścisłości. Na widok żywego królika myślę: "oj, jaki słodki, głaskałabym", na widok martwego na talerzu różnie myślę. A obecnie myślę sobie o tym jakiego dobrego batona zjadłam i jeszcze ślinka mi po nim cieknie. Także tego...

 


Czy naprawdę uważasz że ktoś kto je mięso nawet jeśli wie że to prawda to powie coś korzystnego o nie jedzeniu mięsa?

Poza tym to "ci co sterujom światem" czyli cała śmietanka właścicieli korporacji przemysłowych nie chce zarabiać coraz więcej zamiast stracić kopalnię złota jaką jest przemysł mięsny? Zaprawdę powiadam ci, oficjalnie zaaprobowani specjaliści są przekupieni, zastraszeni czy przekabaceni bo nie mówią zbyt wiele o mnóstwie korzyści z nie jedzenia mięsa. :rainderp:

 

Wiesz, ja mam swoje zdanie na ten temat, ale podparte nauką. Wiedzą. Anatomią i fizjologią organizmów żywych. Wcześniej napisałam, że byłam wegetarianką przez pewien czas i planuję do tego wrócić. Widzę dobre i złe strony tej diety, ale nie jestem nią ślepo zafascynowana.

 

 

A tego ostatniego to nie rozumiem, serio...

  • +1 2
Link do komentarza

 

Czy naprawdę uważasz że ktoś kto je mięso nawet jeśli wie że to prawda to powie coś korzystnego o nie jedzeniu mięsa?

Poza tym to "ci co sterujom światem" czyli cała śmietanka właścicieli korporacji przemysłowych nie chce zarabiać coraz więcej zamiast stracić kopalnię złota jaką jest przemysł mięsny? Zaprawdę powiadam ci, oficjalnie zaaprobowani specjaliści są przekupieni, zastraszeni czy przekabaceni bo nie mówią zbyt wiele o mnóstwie korzyści z nie jedzenia mięsa. :rainderp:

Tak! Dokładnie, to międzynarodowy spisek całego świata. Wszyscy spiskują, wszyscy są przekabaceni i zastraszeni.

Nie ufajcie nikomu! Niech sałata będzie z Wami <3

  • +1 3
Link do komentarza

Akurat nie chodziło mi o Iluminatów ale też chociaż oni są często Masonami a Masoni są "wporzo" bo np. 10% wszelki zysków na "jałmużnę dla potrzebujących" i ta cała równość i braterstwo.

 

PS: mój Ojciec jest zapisany w Loży w Warszawie (odłam Francuski of course)

 

PPS: no i żeby nie offtop to dodam że "przyżądzanie" mięsa to maskowanie jego prawdziwej natury ochłapu bo niewielu ludzi jest w stanie jeść surowe mięso bez wzdryganie którego prawdziwym powodem nie jest "obrzydliwość" i brak smaku a to że nasz mózg mówi: "ej, co to ma być? mięso dla człowieka? błee!!"

Link do komentarza


niewielu ludzi jest w stanie jeść surowe mięso bez wzdryganie którego prawdziwym powodem nie jest "obrzydliwość" i brak smaku a to że nasz mózg mówi: "ej, co to ma być? mięso dla człowieka? błee!!"

Znasz taką potrawę jak tatar? Krwiste steki? Mózgi, serca, płuca też się je.

Ech, ech...

Link do komentarza


Ludzie mają zapisane w kulturze że "trza jeść mięcho" a się dziwią na zapis kulturowy ludożerców którzy mają zapis o zjadaniu jeńców itp.

Mają tak zapisane w świadomości, która powstawała w wyniku ewolucji.

 

Nie będę się już spierać, bo widzę że po prostu żadne argumenty Cię nie przekonują i twardo bronisz swoich poglądów :)

Link do komentarza

Mają tak zapisane w świadomości, która powstawała w wyniku ewolucji.

 

Nie będę się już spierać, bo widzę że po prostu żadne argumenty Cię nie przekonują i twardo bronisz swoich poglądów :)

to skoro doszliśmy do momentu remisu i oboje mówimy:

1281472478_by_twisterro_600.jpg

to ja idę zjeść japko a ty zjedz sobie mięcho

Edytowano przez Aquarius AKA kotekipiesek
Link do komentarza

 Mięso jedliśmy i jeść będziemy. możesz je zastępować jakimiś innymi potrawami ale to i tak go nie zastąpi i tak powie ''każdy''.

Prawda jest taka ,,Jesteś tym co jesz'' Jak jesz tylko warzywa to będziesz warzywem.

Mówię tak bo znam gościa który jest pro-wegetariański odkąd pamiętam i siły zero. Choć odporności pewnie to sprzyja.

Wg. mnie najlepiej nie pozbywać się czegoś z diety, tylko nauczyć się co i jak jeść. Tak jestem nauczony. 

  • +1 1
Link do komentarza

Cała ta dyskusja jak i każda inna na te tematy jest jak dla mnie bezsensowna do nieprzytomności. Naprawdę, co kogo obchodzi co tam natura dla nas wymyśliła? Nawet jeśli byliśmy roślinożerni to teraz wykminiliśmy sobie, że odpowiednio przyrządzone/ zamarynowane/ uwędzone mięsko jest dobre, a nasze organizmy nauczyły się całkiem nieźle korzystać z jego zasobów. 

Dlatego ta dyskusja dla mnie mogłaby równie dobrze przebiegać jakoś tak: debata nad tym, czy ludzie powinni budować samoloty albo łodzie podwodne, bo przecież są stworzeniami lądowymi. Taaak, tak, w tym wypadku nie giną zwierzątka, więc to nie to samo. Prawda. Ale jedzenie mięsa w małych lub umiarkowanych ilościach nie szkodzi ludziom, tylko nadmiar jest niezdrowy- jak nadmiar wszystkiego. Dlatego ja stawiam na namawianie ludzi do bardziej realistycznych rzeczy: zbalansowanej diety, umiaru, szanowania życia zwierząt nawet jeśli są tylko hodowlane i pójdą na rzeź, oraz szanowanie ich śmierci poprzez niemarnowanie jedzenia czy jakiejkolwiek ich części. Nic nie powinno iść na śmietnik, ale zostać jakoś użyte w przyrodzie (albo na talerzu). Jestem też absolutnie przeciwna gotowaniu/ jedzeniu stworzonek żywcem. x.x

Kuchnia jest częścią każdej kultury na całej planecie- usunięcie z niej mięsa byłoby według mnie ciosem dla sztuki kulinarnej. 

Jak ludzie nie potrafią spojrzeć empatycznie na zabijanie zwierząt, to zapraszam do obejrzenia sobie przynajmniej pierwszego odcinka "Attack on titan". Pięknie stawia nasz gatunek po drugiej stronie barykady.

Edytowano przez Burning Question
  • +1 4
Link do komentarza

Wybacz, ale... ślepy czy idiota?

 

 

Boże jak ja nienawidzę Wegenazistów...

Zamyślony i nieuważny :\ Akurat nie zapamiętałem nick z poprzedniego postu.

 

I nie jestem Wegginazi tylko podkreśliłem że mamy różne poglądy, dyskusja była akurat aby przekonać i/lub uświadomić a nie wyśmiać "mięsojadów".

Jedzcie co chcecie, ja nie jem mięsa i wam to zalecam, wybór jest i tak wasz.

Link do komentarza

Potwierdzam to Co napisała Burning, ponieważ: Mięso było i będzie częścią naszej diety. Nadmiar zawsze szkodził, ale niedobór też. Rozumiem ideologie, bo mi nie smakuje, postanowienie wielkopostne/whatever, poznałem kiedyś pewną osobę, która nie jadła, ponieważ jej... po prostu nie smakowało. Co innego to: nie jem, dla obrony zwierząt... Boże ty widzisz i nie grzmisz. Pierdoły wymyślone przez naukowców Amerykańskich potwierdzone wyssanymi z palca diagramami, niczym Klub Rzymski z ich polityką "0 growth" popartymi wzorkami, które nie mają sensu bytu. Właśnie przez takie wciskanie sobie głupot gimnazjalnych, nie jem mięsa "bo" zwierzątka, załamujesz część gospodarki hodowlanej, zapotrzebowanie pewnej jednostki zawsze będzie, a przedsiębiorstwa po upadają. Po pewnym czasie populacja tych zwierząt będzie tak duża, że trzeba będzie je odstrzeliwać i mięso wyrzucać, jak pójdziemy tą drogą. Świat taki już jest, niczym krwiożerczy kapitalizm. Równości na świecie nie ma i nie będzie- względem zwierząt, ponieważ wyższy gatunek musi przeżyć - socjalizm w naturze nie istnieje. Powinniśmy zbalansować swoja dietę o mięso różnego rodzaju(czyt. wędzone, gotowane itd. ), a nie ciągłe "klepanie" tej samej polędwicy sopockiej- kończąc. :lunathink:

Edytowano przez Polish_grass
Link do komentarza

Coś tak czułam, że prędzej czy później do wątku zawita wegenazista fanatycznie zapatrzony w swoje racje i nie dopuszczający innych możliwości - w tym wypadku prawdy.

Już nie raz spotkałam się z wegetarianizmem i tylko od jednej, jedynej osoby usłyszałam sensowny argunent, który i tak nie miał na celu udowodnić, że ludzie to - hahahaha - roślinożercy. Owa osoba po prostu brzydzi się mięsem. To jest konkret. Inne, górnolotne racje mnie jedynie bawią. A co wegetarianie powiecie na fakt, że świnie, kury i krowy istnieją bo człowiek je "zrobił" by mieć co jeść?

Link do komentarza
Gość Piter Wan Kenobi

Cóż... osobiście nie jem mięcha od jakiegoś roku, gdyż najzwyczajniej w świecie mi nigdy zbytnio nie smakowało, dlatego postanowiłem całkowicie z niego zrezygnować, ot prosta filozofia. Po prostu unikam jedzenia w którym jest coś z mięsem, tyle. A co do tej całej kłótni między wege a jego miłośnikami. Eh, zajmijcie się swoim życiem, każdy je co lubi, nie rozumiem narzucania poglądów na siłę jak dla mnie jest to głupota. Z drugiej strony wszędzie znajdą się idioci. Większość mych znajomych, czy tam osób z rodziny wpierdziela takie rzeczy jak np. kotlety, ryby,szynkę, wszelakie fast-foody itp, jednak co mnie to obchodzi. Nie mam zamiaru robić awantur z tego powodu.

Zaś z innej beczki. Owszem, takie dania akurat istnieją i będą istnieć, ale jest cuś takiego jak umiar. Serio, niezbyt fajnie widzieć niektóre osoby z młodzieży, które są już w tym takim wieku okropnie grube ledwo co się poruszając.. O_o Wolę nie myśleć z czego składa się ich obiad. Chociaż jeśli rodzice na to pozwalają to ich sprawa.

 

 

Hmm. Dodam jeszcze, że są zwierzęta żyjące tylko po to aby dorosnąć i pójść na ubój, taka przykra prawda, aczkolwiek niech one czują jak najmniej bólu ponieważ to co się wyprawia w niektórych rzeźniach przechodzi ludzkie pojęcie, brr. Swoje powiedziałem i nie mam zamiaru już pisać w danym temacie.

  • +1 1
Link do komentarza

One kiedyś były normalnie dzikimi zwierzętami tylko człowiek je "ogarnął" i zatumanił na amen tak, że teraz już nie miałyby szans przeżyć na wolności bez ludzkiej kontroli. W sumie szkoda mi ich z tego powodu.

 

Oczywiście, ale z tego co się orientuje obecnie nie ma dzikich krów mlekodajnych, kur niosek, a dzikie świnie to świnie, które uciekły z ludzkich hodowli i zdziczały. Człowiek przystosował sobie zwierzęta tworząc nowe, uzależnione od niego rasy. Niestety, krowa, której się nie wydoi będzie miała za dużo mleka w wymionach i to zaszkodzi jej zdrowiu. Świnia może zdziczeje, ale bardziej prawdopodobne, że coś ją zeżre. Kury nie potrafią latać. Padną łupem pierwszego lepszego lisa. 

 

Jak miałbym żyć w takich warunkach jak świnie czy kury, to już wolałbym, by mnie nie "tworzono". Swoją drogą to daje pojęcie jakie luksusy rząd może jeszcze planować dla Polaków.

 

Na szczęście dąży się już do polepszenia warunków takich zwierząt. Owszem, są jeszcze hodowle i zakłady, które stosują okrutne praktyki, ale takowe się zwalcza. Wszystko dąży ku dobremu. 

 

A jeśli o mnie chodzi to z mięsa jem głównie drób i ryby. Za wieprzowiną nie przepadam, a do wołowiny mam uraz. Dziczyzny i królików nie jadłam. 

Link do komentarza

A moja opinia jest prosta na ten temat. Każdy jada, co chce. Nie rozumiem wegetarian i "wszystkożerców" którzy skaczą na "drugą stronę konfliktu" o to, co jada. Wara od cudzych nawyków żywieniowych, każdy je, co lubi, proste. Poza tym nie powstała ta grupa czasem by zbierać bronies, którzy są wegetarianami? A wyszła debata, w której parę osób pewnie wkrótce się nawzajem pozżera, bo już parę razy się na to zanosiło. Dajcie ludziom jeść, co lubią, nie narzucajcie "waszego". Wasze nie oznacza "jedyne słuszne" deal with it.

Ludzie mają zapisane w kulturze że "trza jeść mięcho" a się dziwią na zapis kulturowy ludożerców którzy mają zapis o zjadaniu jeńców itp.

Nie, to nie jest zapisane w kulturze. Jakby to była tylko kwestia kulturowa to ja bym mięsa nie tykał choćby. Po prostu ludziom to smakuje. Wcześniej pisałaś coś o królikach, na widok których ślinka człowiekowi nie cieknie. Racja, na widok żywego uroczego króliczka nigdy mi ślinka nie ciekła. Ale jak się zobaczy dobrze przyrządzone gotowe do podania mięso już jest inaczej. 

 

Wybacz, ale... ślepy czy idiota?

 

 

Boże jak ja nienawidzę Wegenazistów...

 

Zwolnij kolego, nie doczytał, a już od idiotów wyzywasz. Nie uważasz, że to trochę przesada? I "wegenazista"? Ty widziałeś w życiu wegenazistę? Bo jak to wegenazizmem określasz to chyba nigdy z tym zjawiskiem nie miałeś do czynienia tylko nie wiedziałeś, co napisać.

  • +1 1
Link do komentarza

Wybacz, ale... ślepy czy idiota?

 

 

Boże jak ja nienawidzę Wegenazistów...

Ludu, zwolnijcie trochę... Zaraz się pozabijacie! :forgiveme:

Dajcie swobodę wypowiedzi, ale nie atakujecie! - Dyskutować- ale mądrze, na poziomie z argumentami.

I najważniejsze nie tępić siebie, tylko przedstawić dyskutantowi swój światopogląd w kulturalny sposób, argumentując to.

I jeszcze jedno: nie wykorzystujcie terminów typu nazista, faszysta itd. łącząc z losowymi słowami, ponieważ to jest błędne myślenie! Nazista to nazista, ma swój światopogląd, a Faszysta to faszysta itd.

Edytowano przez Polish_grass
  • +1 2
Link do komentarza
Gość ChrisEggII

Jelita:

Mięsożercy: jelito o długości około 3x długości ciała

Roślinożercy: jelito o długości około 12x długości ciała

Człowiek: jelito o długości około 12x długości ciała

*beeeng*

Przyjmując, iż człowiek ma od 150cm do 200cm, to całkowita długość jelita powinna się wahać w przedziale 18-24m. TO JEST GŁUPOTA! Jelito cienkie ma góra 7 metrów, a grube ledwie półtora. Daje to razem do 8,5 metra. 4,5-5,5 raza nijak się ma do twoich "12x".

 

 

 

Ślina

Mięsożercy: Ślina z kwaśnym pH

Roślinożercy: Ślina z zasadowym pH

Człowiek: Ślina z zasadowym pH

*beeeeeng*

Ludzka ślina ma pH oscylujące wokół 7. Jest ona ano delikatnie kwasowa, albo równie słabo zasadowa. Dodatkowo po posiłkach i przekroczeniu buforowej pojemności pH jej kwasowość gwałtownie rośnie. (Pamiętasz może reklamę Orbitu?)

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...