Skocz do zawartości

"Wyspa Życzeń" (Jaenr Linnre&Ojciec Dyrektor)


PlagueOverlord

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 107
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Aaron

 

Zobaczyłeś, że po chwili kapitan rozkazał brać co chcą i opuszczać ich statek. Po czym ujrzałeś, że nagle pojawił się na pokładzie waszego statku. Poczułeś, że statek odpływa od angielskiego wraka.

 

Sophie

 

Byłaś wściekła na niego. Ruszyłaś za nim, lecz gdy dotarłaś zobaczyłaś, że już jest za późno. Bowiem nikt nie żył albo był już na krawędzi między życiem a śmiercią (bardziej tej drugiej). Zobaczyłaś, że statek Morgana odpływa od twojego statku. Wiedziałaś, że sama na pustym statku nie poradzisz i nie wrócisz na ląd, a statek był opłakanym stanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sophie 
 

- Tchórz ... wstrętny tchórz. - warknęła, wyładowując przy tym trochę swojej złości.
Dalej wręcz gotująca się w sobie, wymierzyła w piracki statek tak by tylko strzelić . Już bardziej spokojna i opanowana wyprostowała się, szybko szukając wzrokiem kogokolwiek komu mogła pomóc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Aaron

 

Czując że odpływamy od statku wroga zachwiałem się delikatnie, miałem lekkie problemy z utrzymaniem równowagi przez brak oka. Nigdy nie sądziłem że to taki ból, będę musiał się przyzwyczaić. Jestem piratem a nie jakiś żołnierzykiem, takie wybrałem życie i muszę się z tym pogodzić. Zacząłem się rozglądać za jakimś zajęciem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Aaron

 

Nadal czułeś ból powodowany utratą oka, lecz gdy zacząłeś się rozglądać za innym zajęciem podszedł do Ciebie kapitan i mówiąc jakieś dziwne nieznane słowa spowodował, że twoje oko przestało boleć i co dziwne widziałeś na nie.

 

Sophie

 

Niestety nie miałeś na tyle szczęścia, żeby kogoś uratować, bowiem już wszyscy umarli, bądź zostali wzięci do niewoli. Jedynie co mogłaś zrobić to wskoczyć na ich statek i po cichu zabić ich kapitana mając, nadzieję, że uratujesz swoich towarzyszy.

 

Vincent

 

Wraz z swoim oficerem dryfowaliście na desce, która pozostała po waszym statku. Po chwili jednak zobaczyliście, że jakiś statek płynie w waszą stronę. Lecz niestety jak patrzyłeś się na przepływający statek, twojego oficera zaczęły pożerać rekiny, gdyż wcześniej podczas bitwy został zraniony, co spowodowało, że krew wyczuły rekiny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera jasna... Masrk był dobrym piratem... No kurw.... dobra... uczczę jego pamięć później butelką rumu. Biorę jedną z desek bo już taka duża ta tratwa niepotrzebna i wiosłuję nią w stronę tego okrętu ale dosyć słabo bo dryfowałem  juz pare dni bez jedzenia i wody.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydawało się głupie, nawet bardzo głupie. Było to myślenie człowieka, który nie widzi innego wyjścia. Tylko to niezależnie jak się wszystko potoczy i tak umrze. Śmiercią od odwodnienia i głodu lub bardziej wymyślnych piratów. Cofnęła się tak by mieć dość duży rozpęd, odwiesiła broń i ruszyła. Nawet nie wiedziała czy uda jej sie dostać na statek, ale warto spróbować. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaron

Ściągnąłem opaskę z oka, zdziwiło mnie to że na nie widzę, co prawda opaskę zachowam, może się przydać. Rozejrzałem się i zobaczyłem jakąś dziewczyne, a może kobiete, trudno określić, chyba próbowała dostać się na pokład przeskakując. Najpewniej była na zatopionym statku. Podszedłem do burty by sprawdzić co się stanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Aaron

 

Zauważyłeś, że kobieta wskoczyła na wasz statek, zaobserwowałeś, że jeszcze nie domyśliła się, została zauważona przez Ciebie. O dziwo jej się nic nie stało.

 

Sophie

 

Zrobiłaś kilka kroków do tyłu, żeby nabrać większej prędkości, żeby wykonać skok. Bałaś się, że Ci się nie uda. Lecz ktoś na górze spojrzał na Ciebie i przez to udało Ci się skoczyć na statek piratów. Nie zostałaś jeszcze zauważona przez nich, a przynajmniej tak myślałaś.

 

Vincent

 

Ostatkiem sił dopłynąłeś do wielkiego statku, lecz pozostało jeszcze się wspiąć po nim, aby się uratować. Czułeś wielki głód i pragnienie, które Ci towarzyszyło przez te kilka dni po zatopieniu statku, na którym służyłeś.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy skoczyła, pierwszą myślą była nieuchronna porażka i spadnięcie do wody. Nawet nie zdała sobie sprawy, że kurczowo się trzyma statku piratów, bez wątku wpadnięcia do wody. Odetchnęła z ulgą , chcąc jak najszybciej zniknąć z miejsca, które jest jednym z bardziej widocznych . Jedno z najgłupszych posunięć jakie zrobiła w życiu wliczając samo pchanie sie na statek, ale nie posiadała większego wyjścia. Uwolnienie części załogi było czymś oczywistym, ale na samą myśl o tym co zabrał przeklęty kapitan tego cholernego statku. Sophie chciała  jak najszybciej go  pozbawić tej rzeczy, nawet jeśli oboje nie mieli by tego w swoim posiadaniu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Aaron 

 

Zobaczywszy że dziewczynie udało się dostać na pokład wyciągnąłem pistolet i podszedłem do niej, przystawiłem jej go do głowy.

- Przepraszam panienko, czyżby panienka czegoś szukała? - zapytałem z ironicznym uśmieszkiem. - Bo mam wrażenie że pomyliła panienka statki. - dodałem już poważniejszym tonem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Spojrzała na niego krzywo. 
- Możliwe. Szkatułka mniej więcej tej wielkości - podniosła ręce  pokazując wielkość - Poproszę również zwrócenie życia załogi, którą wymordowaliście . - powiedziała ironicznie, co jakiś czas szukając swoimi oczami drogi ucieczki . Patrząc na to wszystko to co zrobiła, sięgało to najwyżej głupoty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sophie

 

Zareagowała równie złośliwym uśmiechem. Mogła przysiąc, ze widziała tego pirata z opaską na oku i z chęcią wydłubałaby mu je jeszcze raz. Pistolet wymierzony w nią, komplikował bardzo całą tą sytuacje, bez niego, może by się udało. Pozostała rozmowa, która się skończy dla Sophie źle, niezależnie od wyboru. 

- Oprócz góry złota, nie znam innego sposobu przekupienie człowieka pokroju takiego jak ty. - powiedziała, lekko sie cofając  .- Chyba, że mnie jakoś zaskoczysz. 

Edytowano przez Dżuma
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaron

 

Czy to nienawiść w jej spojrzeniu? - pomyślałem. W zasadzie to statek na którym byłem na pewno nie był normalny i chyba trochę źle wybrałem ale nie mam odwrotu. A ona, cóż, nie widziałem powodu by ją zabijać. Nie była w sumie brzydka. 

- No wiesz. Piractwo to zbrodnia a zbrodnia nie popłaca. No i mężczyzna ma swoje potrzeby. - powiedziałem szczerząc się. Ciekawiło mnie czy się nabierze. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sophie

 

Oburzyła się słysząc te słowa, z wzrokiem jeszcze bardziej jadowitym niż przedtem. " Drań, cholrny... drań."

- Czy aż tak musi być radykalna sytuacja  aby kobieta musiała się zgodzić? - spytała go drwiąco. 

Dalej próbowała jakkolwiek odsunąć się od lufy pistoletu , trzeba było jakoś rozproszyć jego posiadacza, ale póki co ta konwersacja zmierza w złym kierunku. 

Edytowano przez Dżuma
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaron

 

Przyglądałem się reakcji kobiety. Po chwili zacząłem się śmiać.

- Te spojrzenie. - powiedział wycierając jedno oko. - Żebyś ty widziała swoją minę. - dodał. - Posłuchaj mnie... ten statek nie jest normalny. I to raczej nie tajemnica. - opuścił pistolet. - Co to za skrzyneczka którą niósł kapitan? - zapytał, co prawda wciąż trzymał pistolet. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla niej nie było to ani trochę zabawne. Oczywiście gdy tylko mężczyzna opuścił pistolet sama chciała chwycić po swój, ale poczuła jedynie swoje biodro "Szlag by to." Westchnęła cieżko, znów pasywna sytuacja , a raczej jedynie dobra dla pirata. Ukrywając dozę zaskoczenia brakiem broni, powiedziała.

- Absurdalnie sama nie wiem co tam jest ... -  To prawda, walczące posągi to niecodzienny widok na statku, chociaż można było się spodziewać po kapitanie. Ten parszywy... mniejsza. - Kapitan raczej powinien informować swoja załogę o celu lub o tym co zdobyliście ... siłą. - dodała po chwili. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Póki co tylko ty jesteś tutaj przeszkodą - powiedziała z przekąsem. " Nie ma jakikolwiek szans abym miała dołączyć do kogoś takiego jak oni, nie po to pchałam sie na morze, aby tak skończyć, o nie." Póki co jej pomysłem na życie było coś w rodzaju gry na czas, ale nie wiedziała co dokładnie ten pirat chce zrobić. Pojmać, wydać czy po prostu poczekać aż rozwój wydarzeń kończący sie kulką w łeb dla niej? 

Jednak coś co wcześniej obiło jej sie o oczy to wczołgujący się na statek mężczyzna. Może to będzie jej szansa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...