Skocz do zawartości

Odcinek 22: Trade Ya


Artem

  

42 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak świetny był odcinek? :)

    • 1
      3
    • 2
      1
    • 3
      0
    • 4
      0
    • 5
      3
    • 6
      4
    • 7
      4
    • 8
      12
    • 9
      4
    • 10
      11


Recommended Posts

Zapraszam do dyskusji.

 

Moja opinia:

Twilight! I sold Fluttershy into slavery!

SO MUCH SHIPPING FUEL!

 

Bardzo ciekawy i humorystyczny odcinek, Pan, który napisał Somepony to Watch Over Me jednak się dzisiaj spisał, wielkie brawa, przypomniał mi się nawet lekko finał sezonu pierwszego, odcinek też kojarzył mi się z handlem w TF2 ;P Jedyna rzecz, a dokładniej osoba, która mnie denerwowała przez chwilę to Pinkie.. ale na szczęście wyszło na dobre.

I te spoilery przed odcinek i w czasie reklam...

10/10!

 

8eYPj.png

Waitin' for M6 version of this :3

 
Edytowano przez Draques
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym odcinku naprawdę zastanawiam się, jakim cudem RD uchodzi za element lojalności. Sprzedać przyjaciółkę za książkę? Serio, Dashie? Od dawna nie uważam tęczowogrzywej za dobrą postać, ale to jest, kurde, przesada.

 

I nawet nie wiem, co mam powiedzieć o tym odcinku. Był taki nierówny. Z jednej strony fabuła nieco nużyła, z drugiej było tyle detali i tyle elementów w tle, że z pewnością obejrzę go ponownie. Kłótnia AJ z Rarity wygrała - nie ma to jak spędzić cały dzień na waśniach :P Ale naprawdę, AJ, zardzewiała patelnia, która pozwala piec placki o pięć sekund szybciej? To ma być rzecz warta wszystkiego? Ok, jakby chodziło tutaj o coś żeliwnego, wtedy tak - byłoby to warte, ale... branie zardzewiałej formy? Toż już bardziej podobała mi się postać, co do której zwykle mam wiele obiekcji, czyli Rarity. Rozbawiło mnie jej podnieta na punkcie świecidełka, które wygląda praktycznie tak samo (pewnie inny odcień miało, cholera wie). Pinkie mnie tym razem wkurzała, bo kojarzyła mi się z tymi takimi sprzedawcami, co zrobią wszystko, byleby tylko wcisnąć ci kompletną pierdołę. 

 

Co więcej... miło, że W KOŃCU TWALOT TO KSIĘŻNICZKA! NO KURDE, ZAJĘŁO TO TYLKO 20 ODCINKÓW! (Twilight Time pomijam, bo to osobny temat głupoty). 

Tym razem 6/10 ze względu na detale i Fluttershy doesn't giving a fuck about two-headed dog. Na ogromny minus RD, która sprzedała przyjaciółkę za książkę. I to niby jest lojalność... Chyba w dupie...

  • +1 9
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjemny odcinek z rodzaju "okruchy życia".

+ Podobała mi się wielowątkowość tego odcinka/ kilka historii dziejących się jednocześnie.

+ Pinkie Pie niszczy system ... :pinkie4:

+ Twilight jako sędzia. Coraz bardziej wchodzi w nową rolę.

+ Dużo ciekawych postaci epizodycznych i drugoplanowych.

- Rainbow Dash znowu popełnia te same błędy. Czy ona w ogóle nie wyciąga wniosków?

Ocena ogólna: 9/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Rainbow Dash znowu popełnia te same błędy. Czy ona w ogóle nie wyciąga wniosków?

 

Bo jest Rainbow.

 

 

+ Pinkie Pie niszczy system

 

Dunno, tym razem mi się wydała jedynie irytująca, próbująca na siłę się przypodobać Twalot.

Edytowano przez Nicolas Dominique
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałam, angielski nie pozwolił mi zrozumieć wszystkich dialogów Pinkie (nie dosłyszałam), ale sens odcinka rozumiem więc się na jego temat wypowiem. 

Podobał mi się. Nie jest najwyższych lotów, ot zwykłe codzienne życie kucyków choć irytujące, że wszyscy poza Twillight i Pinkie popełnili te same błędy, które przyszło im popełnić odcinki temu. Ale po kolei. 

 

Plusy:

+ Dobrze się oglądało. Fabułą nie porywa, ale przyjemna. 

+ Więcej randomowej Pinkie

+ Nowy stworek do kolekcji

+ Stoisko z lampami w kształcie Discorda

+ Sprzedawca lamp i sprzedawczyni kryształowych pucharów

 

Minusy: 

- AJ, RD, Rarity i Fluttershy powtarzały dawne błędy, z którymi podobno zaczęły walczyć. W przypadku trzech pierwszy możnaby stwierdzić, że to chwilowa słabość, ale Fluttershy nie okazała ani krztyny asertywności

- Spike znów wyszedł na ciotę

 

Ocena 8/10 bo pomimo dosyć poważnego zaniedbania odcinek mi się spodobał. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

+ dużo nawiązań do dawnych odcinków, w tym backgroundy ("Ruski sprzedawca")

+ kuc z dwugłowym psem

+ urocze zakończenie; Rainbow szybko pojęła swój błąd, Rare i AJ doszły do porozumienia

 

+ / - Pinkie znów wkurzała... choć z drugiej strony uśwadomiła Twilight jak ważne są wspomnienia

 

Daję 8/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek ratuje sąd Twilight. Tak jak mówił Nicolas, nareszcie Twiloght zrobiła coś księżniczkowatego. Jednak poza tym było nielogicznie, nudno i po prostu głupio. Owszem, cieszyło zakończenie, że każdy dostał czego chciał... ale Rainbow i Pinkie zrobiły z siebie idiotki (czemu ona nie przeleciała nad tłumem albo nie zawołała?).

 

Poza tym dzieci uczyły się tutaj nieco dziwnej formy handlu wymiennego, bez pertraktacji i bez targowania się.

 

Fajne były detale: wózek inwalidzki (a raczej wspornik) czy pogromca zwierząt.

 

5/10

 

Mamy znowu zależność: princess Twilight on - odcinek słaby

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. A więc tak...

 

    Odcinek poświęcony... chwila, wait a second, kto był głównym bohaterem tego odcinka? Po mojemu wszystkie bohaterki Mane Six. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z odcinkiem, w którym rola główna byłaby tak mocno nieokreślona, a uwaga skupiała się równomiernie na każdej z bohaterek. Już pod tym względem odcinek jest dość nietypowy, a jeśli chodzi o resztę...

:twilight2:

    Na pierwszy ogień pójdzie Twilight.  Kiedy pojawiła się w znanej z „Rainbow Falls” lokacji, wszystkie znajdujące się tam kucyki, zbiegły się do niej jak do darmowego cytru. Pytacie dlaczego? Otóż okazało się, że Twilight jest księżniczką. Naprawdę? Aha, faktycznie. Stała się nią 22 odcinki temu, jednak dopiero teraz kucyki to zauważyły. Wiele osób uważa to za nielogiczność i  nieścisłość. Bajka dla dzieci = logiczność? I don’t think so. Podobnie jak w „Twilight Time” alicorn zachowywała się tak jak na księżniczkę przystało – widać to szczególnie w końcówce odcinka, kiedy zobaczyliśmy jej rozwagę, oraz autorytet jakim cieszy się wśród innych. Mimo to nadal pozostaje starą dobrą Twilight np. nie chciała wykorzystywać bycia księżniczką dla własnych korzyści. Twilight w tym odcinku na tle pozostałych postaci z Mane Six była bardzo… nieskazitelna. Epizod pokazał nam wadę, każdej z bohaterek, oprócz niej. Był to chyba zabieg służący jeszcze większemu wyeksponowaniu jej „królewskości” jednak obawiam się, że przez to Twilight może stracić na swoim starym, dobrze znanym, normalnym charakterze.

    :rd8:             

    Następnie idzie Rainbow Dash. Co wzbudziło największą kontrowersje? Bez wątpienia znany już motyw „nielojalności elementu lojalności”. Ludzie hejtują ją za to, że niby „Zaprzedała przyjaciółkę za książkę! WTF i to ma element lojalności?!”. Nie wiem, czy ktoś zauważył, ale w tym sezonie twórcy postanowili zmienić trochę sposób ukazywania Rainbow jako elementu harmonii. Jej lojalność nie polega teraz na tym, że bez zastanowienia trzyma się swoich przyjaciółek, tylko najpierw wybiera coś innego, a dopiero potem zdaje sobie sprawę ze swojego błędu i wraca do przyjaciół. Co jest trudniejsze: trzymać się zasad, czy najpierw, poddać się pokusie i je złamać, a następnie do nich wrócić? Zostawiam to do waszej oceny. Oprócz tego po raz kolejny pojawił się wątek RD jako psychofanki „Daring Do” – nie mam nic przeciwko, choć nie ukrywam, że trochę to już oklepane.

 

      :yay:

    To może teraz Fluttershy. Znowu zachowywał się jak popychadło – myślałem, że okaże choć trochę asertywności, jednak nie zrobiła tego. Z drugiej strony chciała pomóc Rainbow, widziała, że książka jest dla niej bardzo ważna, dlatego nie chciała jaj zawieść. Poświęciła nawet swój cenny gwizdek, kosztem spełnienia marzenia RD. Innymi słowy była w tym odcinku dość dwuznaczna – z jednej strony nie potrafiła się postawić, a z drugiej zrobiła wszystko by pomóc przyjaciółce.

:huhwha: :RPHVO:

    Teraz kolej Rarity i Applejack. Odcinków, w których przeciwne charaktery tych klaczy powodują między nimi scysje jest od groma, a ten się do nich zalicza. Tym razem poszło o estetykę. Prawdę mówiąc nie wiem kto miał racje. Można stanąć po stronie AJ, ale po co jej zardzewiała patelnia? Można stanąć po stronie Rarity, ale na grzyba jej ozdobna spinka, kiedy ma już identyczną? Moim zdaniem oba kucyki w tym odcinku zachowywały się dość nielogicznie, kierowane znanymi sobie tylko „widzimisiami”.

:pinkie4:

    Pinkie Pie w tym odcinku znowu zaczęła mnie wnerwiać. We wcześniejszych epizodach zacząłem czuć do tej postaci sympatie, jednak jej dzisiejsze zachowanie znów wrzuciło ją na listę nielubianych prze zemnie postaci. Ni stąd ni zowąd postanowiła zwracać uwagę tłumu na Twilight. Postępowała podobnie do Flima i Flama w „Leap of Faith”, kiedy wykorzystywali Applejack do sprzedaży swojego toniku. Pewnie chciała w ten sposób pomóc Twilight w sprzedaży książek, jednak wzbudziło to tylko niepokój jej przyjaciółki. Intencje miała dobre, jednak wyszło jak wyszło.

       

    No i jest jeszcze Spike. Nie. Po prostu nawet nie chce mi się go komentować. Spike w tym sezonie jest kompletną parodią i trawestacją tego co mogliśmy zobaczyć w 3 sezonie, kiedy uratował całe Crystal Empire. Teraz to kompletny dureń i oferma. Jak tak dalej pójdzie to za niedługo nie będzie już można nazwać go nawet backgroundem. Gdyby nie jego motyw komiksów „Pawer Ponies” mały fioletowy smok pewnie przeleciał by przez odcinek zupełnie niezauważalnie.

 

    Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze masa nawiązań do wcześniejszych odcinków min. nieśmiertelna lampa Discorda z sezonu 3. Pojawiło się też parę postaci, których już raczej nie zobaczymy. W pamięć zapadł mi jednak pegaz – sprzedawca lamp. Nie dlatego, że miał on na tylnych nogach rusztowanie z kołami, ale przez jego kolory. Czy tylko ja uważam, że on wyglądał jak żywcem wyjęty z pony kreatora? Anyway, szkoda by było nie wspomnieć też o dwugłowym psie. Pokazuje to jedynie, że Equestria to naprawdę magiczna krain, gdzie widok niezwykłych stworzeń jest czymś codziennym.

 

    Reasumując odcinek jak zwykle bardzo dobry – Twilight ponownie jako księżniczka Rarity ponownie jako estetyczka, Applejack jako prostaczka, Rainbow jako książek maniaczka, Flutter znów jako zwierząt znawca, Pinkie pierwszy raz jako książek sprzedawca, a Spikie jako kretyn.

 

The End.

 

tumblr_mq7qpb7tEe1sae1ylo1_500.gif

  

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Jej lojalność nie polega teraz na tym, że bez zastanowienia trzyma się swoich przyjaciółek, tylko najpierw wybiera coś innego, a dopiero potem zdaje sobie sprawę ze swojego błędu i wraca do przyjaciół.

 

Ale ile można? 

 


Znowu zachowywał się jak popychadło

 

Niestety tutaj się nieco cofnęła w rozwoju. Zapomniała już o lekcji od breezies?

 


ale po co jej zardzewiała patelnia?

 

Ależ to elementarne! By piec placki o całe pięć sekund szybciej!!!111111 :rainderp:

 


    Pinkie Pie w tym odcinku znowu zaczęła mnie wnerwiać.

 

Miałem podobne odczucia. Wpierw truje Twilight o tym, że nie może się wymienić z mini-prawie-że-Derpy, bo ta oferowała jej coś, czego nie potrzebuje, co było sprzeczne z zasadami Targu. Ok, miała rację, ale czemu zrobiła później taką całą szopkę i wbrew przyjaciółce podkreślała, jaka to ona jest wspaniała, bo jest księżniczką i ma książki od Celestii? :rainderp: Za bardzo się braćmi Flim Flam zasugerowała...

 


Spike w tym sezonie jest kompletną parodią

 

Spajk pedau i pierdoła. A co gorsza, się na to godzi i wyrzuca do kosza swoje talenty z poprzednich sezonów.

 


Anyway, szkoda by było nie wspomnieć też o dwugłowym psie. Pokazuje to jedynie, że Equestria to naprawdę magiczna krain, gdzie widok niezwykłych stworzeń jest czymś codziennym.

 

Mnie w tej scenie bardziej rozwaliło podejście Fluttershy. Rainbow tak panikowała, a ta bezpardonowo podeszła do psiaka i go zaczęła głaskać jak gdyby był małym, słodkim psiaczkiem :x

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytasz ile można, Dominique? Mnie akurat ten schemat się nigdy nie znudzi. Widziałem go w dziesiątkach bajek / filmów animowanych i nadal dobrze wpływa na młodsze pokolenie, a i czase mnam, starszym, przypomina, że dobra materialne są OK, ale żywej, czującej istoty, która jest twoim przyjacielem, ci nie zastąpią.

 

Poza tym, nie wymagajmy za wiele. Bądź co bądź, MLP to wciąż tylko bajka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciętny odcinek, miejscami trochę przynudzał. Łańcuchowe wymiany za bardzo kojarzą mi się z innymi kreskówkami, do tego kłótnie Rarity z AJ "nie, to ja jestem lepszą przyjaciołóką". Za to Pinkie coraz bardziej mnie wkurza zamiast śmieszyć. 6/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten odcinek... był dobry. Sam zamysł i fabuła mi się bardzo podobała, było sporo ciekawych momentów i z pewnością do niego wrócę. Jeśli chodzi o Rainbow Dash... w tym sezonie systematycznie traci w moich oczach a to jej zaślepienie i w sumie wymiana za Fluttershy... to już naprawdę było poniżej wszelkiej krytyki. Pinkie praktycznie wskoczyła w skórę naszych bliźniaków i to... w sumie mam mieszane uczucia co do tego. Znowu trochę odleciała :P
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę powiedzieć, że odcinek miał potencjał, gdyż zwierał kilka elementów, które po prostu lubię, lecz w ogólnym rozrachunku jakoś mnie nie zachwycił.
 
Ale od początku. Pierwszym plusem jest wielowątkowość odcinka. Fluttershy pomaga zdobyć Rainbow Dash super unikatową książkę, chodząc od sklepu do sklepu i próbując targować się ze sprzedawcami. Rarity wraz z Applejack chcą wspólnie złożyć się na coś, lecz obie wolałyby kupić sobie coś innego. Twilight natomiast chce sprzedać książkę, a Pinkie pomaga przeszkadza jej w tym. Lubię takie wielowątkowe historyjki; prawie jak Gra o Tron. Jednak o ile sam schemat jest fajny, to same te watki już mniej. Pomimo, iż FS z RD dają rade, to motyw Rarci z AJ jest trochę głupi i przejawia się on w bodajże 3 scenach. To samo tyczy się Pinkie przebranej za Flama i Twilight. Niby śmieszne, a tak naprawdę oglądałem to z poker facem.
 
Kolejnym lubianym przeze mnie aspektem jest to, co spotkało Rainbow Dash i Fluttershy, czyli ciągłe odsyłanie do innej osoby, gdyż ta persona ma coś, co obiekt docelowy chce. Zapętlijcie to dziewięć razy i już mamy przepis na idealny odcinek, który bardzo przyjemnie wspominaj z jednego epizodu Ed, Edd i Eddie. Jednak czar prysnął, gdy motyw ten zakończył się mniej więcej w połowie odcinka, a szkoda, bo bardziej cieszyłbym się, gdyby pociągnęli go dalej.
 
W sumie, to najbardziej w tym odcinku spodobali mi się ci sprzedawcy, zwłaszcza ten treser zwierząt, który do bólu kojarzy mi się z Kratosem, oraz steampunkowy sprzedawca lamp, który był do tego inwalidą :OOOO Zresztą, zabawny sprzedawca kamiennych kur też był smieszny, zwłaszcza to jego szklane arcydzieło, które tworzył. Tak w ogóle, to sam motyw takiego targu już mi się spodobał. Lubie takie miejsca.
 
Trochę żal mi jest tego gwizdka, który upuściła Fluttershy. Nie lubię gubić rzeczy, bardzo nie lubię, dlatego widok leżącego na ziemi przedmiotu należącego do FS była dla mnie strasznie przytłaczający. Jednak jakoś to się ułożyło i pod koniec odcinka wszyscy wyhandlowali coś dla kogoś innego, dzięki czemu każdy kucyk na czymś zyskał. Zakończenie ładne, tylko jakoś takie, dziwne. Sam nie wiem, dlaczego.

 

Sumując:

Plusy:

 - Wielowątkowy odcinek.

 - Odsyłanie RD i FS z okienka do okienka.

 - Fajni sklepikarze.

 - W pewnym momencie widzimy zkucykowanych bliźniaków Lutece, a ponieważ gra Bioshock Infinite należy to moich ulubionych, fakt wstawienie ich do serialu jest dla mnie czymś zaje*istym.

 - Twilight jako Księżniczka i sędzia pod koniec.

 - Nawet miłe zakończenie.

 

Minusy:

 - Jakoś tak... dziwnie mi się oglądało ten odcinek.

 - Jedynie wątek RD i FS był w miarę udany, reszta była kiepska.

 - Mogliby nieco przedłużyć te odsyłanie RD i FS

 - Zgubiony gwizdek...

 

Ocena: 6/10

 

Dziwnie się oglądało, lecz źle nie było. Ogól jest nawet fajny, lecz mogliby go trochę podrasować. Jako iż bęben mam pełny od wielkanocnego żarła, a dzisiejsza pogoda jest wręcz usypiająca, dzisiejsza, cudzysłów, "recenzja", wyszła na raczej niskim poziomie. Tak czy siak, nie mam już o czym pisać, więc na tym zakończę moje wywody dotyczące tegoż odcinka.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek raczej średni. Taki sam odcinek był też w serialu "Ed, Edd, Eddy", tam też były takie wymiany. Więc oryginalnością ten odcinek nie błysnął. Najgorzej nie było,  ale wielkiego zachwytu też nie. I jak już wyżej wymienione było, stale te same łączenia par... Mogli by je pomieszać trochę, bo ciągle widzimy to samo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RD w pierwszych sezonach była fajną (zbyt) pewną siebie chłopczycą. A to? WTF? Podobał mi się ten książkowy maraton dopóki nie doszło do ostatniego etapu. Ale to pikuś. Niestety tęczowa klacz przez te wszystkie odcinki wyblakła i stała się nijaka. Lata szybko, lubi książki i... aha, jest jakimś tam elementem czegoś tam o czym chyba zapomniała. Lepiej niech Spike ją zastąpi. To już nie ta RD co w pierwszych dwóch sezonach.

 

Kłótnia pomiędzy AJ a Rarity była rewelacyjna. Dla Rarity to kawał blachy, ale AJ to co innego. "I wice wersja."

 

Twilight jako księżniczka - o... to już drugi raz. Hasbro dba żebyśmy o tym nie zapomnieli :rainderp: 

 

Pinkie - miałem ochotę zastrzelić ją jej własnym działem naładowanym śrutem. 

 

Odcinek bardzo dobry, ale miał kilka, niestety dość poważnych wad. 

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie, to najbardziej w tym odcinku spodobali mi się ci sprzedawcy, zwłaszcza ten treser zwierząt, który do bólu kojarzy mi się z Kratosem, oraz steampunkowy sprzedawca lamp, który był do tego inwalidą :OOOO

Mi też z jakiegoś powodu kojarzył się z Kratosem, może to przez tresowanie mitycznych stworów i ten czerwony znaczek na oku? (A tak z innej beczki- nie sądzicie że imię tego dwugłowego psa było nawiązaniem do imienia gościa z mitologii greckiej od którego ponoć wziął się gwiazdozbiór bliźniąt a w niektórych wersjach był on bliźniakiem syjamskim?)

 

Co do sprzedawcy lamp to strasznie mi się spodobał, nie wiem dlaczego ale sądzę że mógłbym z nim przegadać pół dnia nad pięknem steampunkowości, a i był pegazem inwalidą, trochę mnie to wstrząsnęło to pierwszy raz (OK w odcinku z Flimem i Flamem chyba też był inwalida) kiedy zobaczyliśmy niepełnosprawnego kuca (Snowdrob jest postacią fanowską więc jej nie zaliczam) a z tym widzimy że Equestria sama w sobie nie jest aż tak różowa

 

 

A co do samego odcinka bardzo mi się podobał (zresztą jak wszystkie) więc zwyczajowo wypisze to co mi się podobało:

 

Spike i komiksy!- nie serio, spodobał mi się ten motyw i ten sprzedawca z którym się wymieniał, świetne

 

Sprzedawcy!

 

Twilight mówiąca o tym jak jej książki mają wartość sentymentalną- przypomniały mi się "Komiksy z Kaczogrodu" i skrzynia wujka Sknerusa z mnóstwem rupieci z dawnych lat, nie wiem czemu kocham takie przesłania

 

Lampy w kształcie Discorda!- już wiemy jak Pan Chaosu zarabia, sprzedaje licencje na swoją postać by mogli tworzyć z nim książki, lampy, zabawki oraz inne wszystko, już to widzę "Discord sp. c.h.a.o.s- wyczyścimy twój portfel szybciej niż wyprzedaż na Steamie" (niech ktoś podeśle jakieś dobre logo firmy żeby żart był pełniejszy)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Aha, jest jakimś tam elementem czegoś tam o czym chyba zapomniała. Lepiej niech Spike ją zastąpi. To już nie ta RD co w pierwszych dwóch sezonach.

To ta sama Rainbow co wcześniej, zachowywała się tak pod wpływem emocji co jest w pełni zrozumiałe jeśli postacie mają zachowywać się wiarygodnie i ludzko. To normalne, że była tak zafascynowana książką, że nie myślała o tym co robi. Proste? Proste. Czepianie się o element jest nie na miejscu bo gdyby postacie zachowywali się zgodnie z swymi elementami to ta kreskówka była by nudna jak flaki z olejem. U RD lojalność się wyróżnia, ale nie oznacza to, że od czasu do czasu nie może popełnić żadnego błędu. Tak w gwoli ścisłości. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sttark - myślę, że wszystkim raczej chodzi o to, że "co za dużo to nie zdrowo". Jasne, jeśli raz na jakiś klacz z elementem lojalności ma odpały i się zapomina to jest to ok. Ale niemal trzy razy pod rząd? Odcinek, w którym otrzymała swój klucz. Odcinek, w którym miała urodziny + ten. Sądzę, że widzowie już załapali o co chodzi, po co w kółko pokazywać prawie to samo? Element lojalności zawodzi - zdaje sobie sprawę z błędu - naprawia błąd i przeprasza. Ile można?

 

 

Co do samego odcinka bardzo spodobała mi się w nim Twilight. Ot nasz księżniczka sobie coraz lepiej radzi, tylko teraz poćwiczyć przyjmowania na klatę tego, że będą chcieli jej całować kopyta jak Celestynie.

Najbardziej szkoda za to było mi Fluttershy. Naprawdę, no ale ostatecznie otrzymała całkiem miły item.

Rarity i Applejack takie... yyyy... Wat. Jeszcze gdyby kłóciły się o coś wartego uwagi ;A;

Pinkie (tutaj nie będę oryginalna. Znowu) w tym odcinku irytowała jak kamyk w bucie.

 

Ogólnie ciekawiej byłoby, gdyby twórcy zastosowali inne zestawienie kuców.

Serio chciałabym zobaczyć jak na osobności dogadują się Rainbow i Rarity.

 

Odcinek takie 6/10, rewelacji nie ma ale miał kilka ciekawych wstawek. + wielki za "Princess Twilight ON".

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...