Skocz do zawartości

Hogwart- Szkoła magii i czarodziejstwa [gra]


Frodo

Recommended Posts

Napiszę to jeszcz raz:

Zaczynamy od tego jak wsiadłeś/łaś do Express Hogwart. Np. Pełen niepokoju wsiadłem do pociągu. Znalazłem pusty przedział. Itp. Można tam kogoś spotkać, można jechać samemu. Gdy będzie ceremonia przydziału, przydzielę wam domy (jestem w trakcie). Uwaga! Może paść kilka pytań podczas założenia Tiary!

A więc zaczynamy!

Pożegnałam się z rodzicami, i razem z bratem wsiadłam do pociągu. Draco musiał usiąść na przodzie, ale powiedział, że jakby się coś stało mam do niego przyjść. Rozdzieliśmy się. Szybko znalazłam pusty przedział. Położyłam walizki na półkach. Pociąg miał zaraz ruszyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 767
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Alderamin wiele słyszał o szkole od matki, gdy już okazało się, że wykazuje zdolności magiczne. I teraz to wszystko w końcu wydało mu się już tak bliskie, tak realne... Chłopak wepchnął swój kufer do pociągu, z pomocą starszego brata, którego zaraz uściskał na pożegnanie, tak jak i resztę swojej rodziny. Żałował, że nikogo tam nie zna, no ale w końcu nie może być tak źle, prawda?

Przepychał się między poszczególnymi uczniami, w poszukiwaniu pustego przedziału, ale niestety większość już wypchana była śmiejącymi się przyjaciółmi. I wtedy trafił na przedział, gdzie zauważył tylko jedną osobę, dziewczynę o blond włosach. Jak podejrzewał, też pierwszoroczną.

- Cześć - rzucił i zaraz wtaszczył swój kufer, na którym dumnie siedział puchaty szary kocur. - Wszędzie pełno, więc mogę się przysiąść? - zapytał, ale i tak już wpychał swoje rzeczy na górę. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

Ari była niezwykle podekscytowana wyjazdem do szkoły. W domu trenowała magię od dzieciństwa czekając, aż wreszcie nadejdzie dzień, w którym będzie mogła wyjechać do Hogwartu. Ten dzień nadszedł. Pożegnała sie z rodziną i weszła do pociągu. W jednym przedziale zobaczyła nie zobaczyła nikogo, więc weszła do niego i położyła swoje walizki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy dotarłam przed peron, pożegnałam się z rodzicami i ruszyłam przez barierkę, aby po chwili znaleść się wewnątrz Hogwart Express. Pociąg sam w sobie był fajny gorzej z jego zatłoczeniem. Było tu zdecydowanie za dużo ludzi. Naciągnęłam kaptur bluzy na głowę i, ciągnąc za sobą swoją walizę, wpadłam do pierwszego lepszego przedziału, gdzie znajdowała się chłopak z ciekawą fryzurą i jakaś blondynka. Nie pytająć się o ich zdanie, czy chcą mnie widzieć w środku czy nie, wepchałam swoje bagaże na górną półkę i usiadłam przy oknie. Charlie wskoczył mi na ramię, więc zaczęłąm go głaskać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Naprawdę? Nie mogłaś wymyślić choć trochę mądrzejszego pytania?"- pomyślałam.

 

-Ravenclaw-rzuciłam beznamiętnie. Charlie zmienił pozycję, przechodząc na moje kolana i zwijając się wkłębek. Naciągnęłam rękawy bluzy na ręce i spojrzałam wokno.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak usiadł wygodnie, poprawiając rzemyki na swoim nadgarstku, a jego kocur zaszył się gdzieś pod siedzeniami. Alderamin zamyślił się na chwilę.

- Z tego co słyszałem o wszystkich domach, wydaje mi się, że Gryffindor albo Ravenclaw byłyby w porządku. - Wzruszył ramionami. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-To bardzo ciekawe. Opowiedz nam więcej o twojej wspaniałęj rodzinie- powiedziałam z wyraźnym sarkazmem w głosie.

 

Ludzie zawsze mnie denerwowali. W sumie nie wiedziałam dlaczego. Po prostu byli dla mnie wkurzający.Charlie, zobaczywszy, że poza nim w przedziale jest jeszcze jeden kot, zaczął cicho syczeć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zerknął na obie dziewczyny. Średnio sympatyczne to towarzystwo wydało mu się na dzień dobry, no ale. Szara puchata kulka odpowiedziała cichym burczeniem spod siedzenia, choć zazwyczaj kociak był przyjaźnie nastawiony do innych zwierzaków. 

Przysłuchiwał się tej wymianie zdań. W sumie póki o nic go nie pytają, na siłę nie będzie się wpychał do rozmowy. Aczkolwiek wiedział z opowieści swojej matki, że statusy krwi są dość.. Kontrowersyjne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemilczałam ten temat. Nie bardzo jeszcze pojmowałam co ma do rzeczy status krwi czarodziejskiej i skąd ona wiedziała, że jestem mugolaczką. Nieważne. Spojrzałam w okno, nie bardzo wiedząc na czym zawiesić wzrok. Charlie spadł na podłogę i wlazł pod siedzenie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Moja mama jest czarownicą, a tata nie ma magicznych zdolności - odpowiedział spokojnie.

Spod siedzenia wyszedł kot z nastroszonym ogonem i wygiętym grzbietem. 

- Ej, spokojnie - chłopak chciał podnieść zwierzaka, ale ten tylko fuknął. - Przepraszam, zazwyczaj jest bardziej sympatyczny - zwrócił się do właścicielki drugiego futrzaka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alexander ciągnięty przez siostrę za rękę biegł w kierunku pociągu. Obok nich biegł jego starszy brat. - Przez ciebie Ed, spóźnimy się! - krzyczała na brata siostra. - Oj no wybacz. Zaspałem trochę. - bronił się Edward. - Dobra, ruchy. - Poganiała siostra. - Dobrze siostrzyczko. - odpowiedział Alexander. Szybko dotarli na peron, brat i siostra Alexandra poszli do innych wagonów. Alexander westchnął i wszedł do pociągu. Zaczął rozglądać się za wolnym miejscem. W jakimś przedziale zobaczył miejsce. - Przepraszam, tu wolne? - zapytał. Jego austriacki akcent był słyszalny aż za dobrze. (załóżmy że tam gdzie jest twoja postać Frodo :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No to może powiecie może czego słuchacie? - zapytał. Może to będzie neutralny temat, jak tak pomyśleć. - Jakieś ulubione zespoły. Albo czym ogółem się interesujecie? 

Nie żeby zależało mu na tym, żeby od razu zaprzyjaźniać się z nimi, ale wolał żeby podróż minęła w miarę sympatycznie. Jego kot wskoczył mu zaraz na kolana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parsknął się słysząc niemieckie słowa. Nie żeby coś, ale zawsze żartował z kolegami że to język szatana, a nowy przybysz nie wyglądał na takowego.

- Cześć - rzucił do niego. - Green Day jest w porządku, ale jak nie macie ochoty o tym gadać to spoko - dodał wracając do tamtego tematu i wzruszył ramionami. Przymknął oczy. Przydałby mu się tu ktoś znajomy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...