Nie znalazłem takiego tematu, a chciałem się podzielić swoją dzisiejszą historią. Ludzie z forum zapewne też mają swoje jakieś zabawne, może niektóre trochę wstydliwe, historie związane z oglądaniem MLP.
Jeżeli temat był, ale mi umknął, proszę o przeniesienie.
Byłem dziś na uczelni oddać zaległy projekt - program napisany w javie (drugi rok studiów - informatyka, programowanie).
Podczas pisania programu zostawiłem jedno z okienek z zamiarem uzupełnienia go później, a początkowo dla wypełnienia pustki wlepiłem tam obrazek Applejack.
Później AJ wywaliłem i w jej miejsce wstawiłem to, co powinno się tam znajdować czyli statystyki gracza.
Dziś, już podczas prezentowania aplikacji, tłumaczyłem jak zrobione są wszystkie rzeczy i mówię, że plansza i to panel na którym rysowane są odpowiednie obraki. Pokazuję katalog z grafikami, a tam, widoczny na miniaturce, plik AJ.png, którego zapomniałem skasować.
Doktor pyta się mnie, skąd tam kucyk, a ja nieśmiało odpowiadam, że nie jest częścią projektu.
Na to zadaje mi pytanie: "czy to nie jest Applejack?"
Zdziwiony odpowiadam, że tak.
Po sprawdzeniu programu, wypytał mnie trochę o My Little Pony. Okazało się, że ogląda. Rzucał imionami z serialu i chwilkę pogadaliśmy.
Jestem w małym szoku.