Ja mam w domu zyliony kart z MTG Mam nawet edycje "jajcarską" (karty np. zadaje 3 i 3/4 dmg. itp.) mam kilkanaście decków, większość raczej samemu układana, choć są też np. z guildpacka lub talie Planeswalkerów. Nowych na razie nie kupuje, bo mogę grać tylko z nielicznymi. Skończyłem gdzieś tak jak ktoś świsnął mi Ermakula z Rise of the Eldrazi, czyli właśnie przy tej edycji. Moim ulubionym kolorem jest definitywnie czarny, choć zielonym też nie pogardzam xD
Edit. ThisIsSoSad - R/B to bardzo dobre połączenie. Nawet na początek dużo damage zadaje.