Skocz do zawartości

Dota

Brony
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Dota

  1. Ja byłem w kinie w sobotę.Spodziewałem się, że film będzie słabszy, ale okazał się całkiem w porządku. Pewnie już wszyscy widzieli, ale na wszelki wypadek walnę wszystko w spoilera, bo będę się raczej odwoływał do konkretnych momentów.

    Żeby już się nie powtarzać za mocno, bo czytałem inne opinie w tym temacie, to powiem tylko miarę krótko (@update Ta, trochę się to wydłużyło.) co mi się podobało i nie podobało, nie uwzględniając animacji i oprawy dźwiękowej, które były na w miarę przyzwoitym poziomie.

     

    Brakowało mi trochę Starlight Glimmer. W sensie jest to jak najbardziej zrozumiałe dlaczego nie była postacią pierwszo czy drugo planową, ale umieszczenie jej tylko w creditsach to trochę za mało jak dla mnie. Mogli wrzucić chociaż jedną scenkę z nią gdzieś na początku albo pokazać jak Tempest zamienia ją w kamień. Skoro księżniczki padły na hita trafione jakimiś śmiesznymi zamieniającymi w kamień kulkami, to wyeliminowanie Stirlight w tak banalny sposób niewiele by już pogarszało głupotę tej sceny, a uzasadniłoby jej nieobecność, która jest troszeczkę niezrozumiała dla fanów serialu zważając na to jakimi mocami dysponuje.


    Co do samego zachowania księżniczek i ich bezsilności, to szczerze mnie to specjalnie nie zdziwiło, że nic nie zrobiły, bo serial już nieraz pokazał to, że pomimo iż mają swoje kozackie zdolności, to kiedy przychodzi do jakiejkolwiek konfrontacji, to okazują się bezużyteczne. xd

    Ktoś już tez o tym wspominał, ale szkoda, że nie podzielili w miarę równo czasu na ekranie dla mane 6. W sensie okej, że Twilight jest poświęcone większość uwagi, ale pozostała piątka mogłaby mieć stosunkowo równą ilość kwestii i wpływu na to co się dzieje.

    Z początku zdziwiło mnie też dość mocno to, że róg Tempest nie został naprawiony i byłem z tego powodu trochę nienasycony, ale po seansie siostra uświadomiła mi, że w sumie to nie było takie głupie. Tak jak też już ktoś wcześniej pisał, płynie z tego taki życiowy morał, że nie zawsze wszystko da się naprawić i trzeba się po prostu pogodzić z niektórymi rzeczami i zaakceptować je takimi jakie są. Tak właściwie jak teraz tak nad tym myślę, to film stałby się płytszy, gdyby się to wydarzyło.
    Co do tego co mi się podobało, to na pewno tak zwani "źli". Tempest kozak postać, może nie miała za dobrej historii ukazującą jej motywację, ale w samym filmie była przedstawiona bardzo dobrze. Zdecydowanie przebija moim zdaniem np. Starlight Glimmer (z początku 5 sezonu), jeśli chodzi o samą prezencję. Storm King niby sztampowy, ale dość mocno mnie śmieszył. Co prawda nie jestem w stanie zrozumieć jak ktoś tak infantylny mógł zostać przywódcą tak wielkiego imperium, ale niewiele o nim wiemy z samego filmu, więc zakładam że ma on swoje jakieś ukryte atuty.

    Motyw ze staczającą się Twilight Sparkle, która w desperackim akcie dopuszcza się kradzieży też jest bardzo dobrze zrobiony. Widziałem, że części osób pisało, że cała ta akcja byłaby niemożliwa zważając na to ile przygód razem przeżyły już bohaterki w serialu, ale nie zgadzam się z takimi wypowiedziami. Jakby na to nie patrzeć to Twilight była mózgiem operacji, ona wszystko planowała i to na niej jako na ostatnim zdolnym do działania alikornie spoczywała cała odpowiedzialność. Jej przyjaciółki nie były zbyt pomocne i traktowały wyprawę jak towarzyską wycieczkę, a jakby tego było mało, to Tempest nieraz wpadała na trop kucyków przez ich głupotę. Koniec końców kiedy trafiły do podziemnego jeziora (czy jak to nazwać), to w pewnym momencie miałem wrażenie, że już tylko Twilight pamięta o celu ich misji i o tym jakie zagrożenie wisi nad ich krainą. Jak dla mnie to film fajowo budował to całe napięcie między Twilight i resztą, którego kulminacyjnym punktem była dość mocna wymiana zdań między Twilight i Pinkie. Ciekawe jest też to, że w momencie wybuchu Twilight, jej róg zaczął się iskrzyć jak róg Tempest. Nie zwróciłem na to uwagi w kinie i wyczytałem to dopiero w komentarzach, ale podoba mi się mega ten smaczek.

    Podsumowując wracam do początku wypowiedzi. Film jak najbardziej na plus. Nie jest świetny, ale wystarczająco dobry by polecić go osobom siedzącym w uniwersum. Czy poleciłbym go osobom, które nie siedzą w ogóle w temacie? Ciężko powiedzieć, ale wydaje mi się, że mógłby być trochę chaotyczny i niezrozumiały ze względu na znikome wprowadzenie co do historii krainy i samych postaci.

     

     

  2. Szczerze nie mam zielonego pojęcia co mnie skusiło do zarejestrowania się tutaj (pewnie promile we krwi), ale witam wszystkich serdecznie. Zacznę od tego, że mam na imię Jakub, mam 22 lata i studiuję na AGH w Krakowie.
    Odnośnie samej tematyki forum, to siedzę w tym od niedawna. Natrafiłem na MLP  w sierpniu 2016 roku w dość przypadkowy sposób. Jako że lubię bajki oraz kontrowersję, zacząłem dla beki oglądać ten serial ... i mi się spodobał. Obecnie jestem po szóstym sezonie, który skończyłem oglądać już dość długi czas temu. W sobotę poszedłem jednak z siostrą do kina na MLP - The Movie i to tak de facto spowodowało mój powrót do tego uniwersum.
    Wracając jednak do początku mojej wypowiedzi, to chyba po dwudziestu edycjach tej wiadomości dojrzałem do tego, żeby stwierdzić, że mój powód rejestracji to chęć znalezienia ludzi, którzy również siedzą w tej tematyce. Tak mi się wydaje. Trochę się tego obawiam co prawda, ale liczę na pozytywne przyjęcie. Pozdrawiam.

    • +1 5
×
×
  • Utwórz nowe...