To wspaniale że ktoś się jeszcze zgłosił Tymbardziej nie spodziewałem się jeszcze w szeregarz wędkarzy dziewczyne co nad wodą widuję bardzo rzadko.
GoForGold- Takiego karpika ciągnąć to fajne przerzycie takie małe wariaty lubią dać popalić wiem co mówie bo często łowie takie na grunt, ja właśnie preferuje grunt bo szybciej da się rozstawić nie trzeba gruntować ani nic z tych rzeczy po prostu się rzuca i łowi i jest to zabójczo efektywna metoda. Łowiłem głównie na feedera jeżeli coś to komuś mówi czy też drgającą szczytówkę, i jestem w tej metodzie bardzo dobry. Mój największy Karp jakeigo złowiłem ważył 4,6kg ale straciłem kilka razy większe Karpie które nie potrafiłem zahamować kiedy płyneły mi w zaczepy. Dlatego od nowego roku chce zakupić sprzęt typowo karpiowy na którym moge wycholować te duże karpię. Natomiast jak narazie tylko drpaieżniki, a wracając do drapieżników to fajne szczupaki Twoje czy twojego ojca? Ja jestem jak już wspomniałem za zasadą C&R z Angielskiego Catch and Realese czyli Złów i wypuść. Wędkarz który stosuję się tej zasady wypuszcza złowione ryby, ja po prostu ryb słodkowodnych nie lubie a i daje mi to frajde że rybę którą złowiłem mogę złowić jeszcze raz, co raz mi się już zdażyło
Burning Question- Super że znalazła się też jakaś dziewczyna w gronie jak na razie tylko ex-wędkarzy Ja również podobnie zaczynałem, ale zaczynałem od wędki z kołowrotkiem a nie od bata. Co do zestawu spławikowego czy ten ciężarek to przypadkiem nie była łezka? A wracając do tekstu to zainteresowało mnie to jezioro. Nie było to przypadkiem Jezioro Margonińskie? Ja już co prawda nie mieszkam w Margoninie ale jest tam podobna sytuacja, jest dużo pomostów, drzew i można się obłowić wzdręgą i ukleją jak się trafi na ławice Ja je tam nawet łowiłem bez spławika i w nie całe pół godziny złapałem 0,65kg tych małych rybek Po prostu widziałem jak przynęta opadała bo również jest tam w miare czysta woda albo na wyczucie czy już nie siedzi. Wędkowałem tam tego lata ale było słabo, równierz wielu wędkarzy mówiło mi że z roku na rok jest coraz gorzej. A na morzu byłem tylko raz niestyety nie z wędką. A jak musiałaś wymiotować no to chyba byłaś też na jakimś kutrze za dorszem czy nie mówimy tu teraz o bałtyku? Oczywiście temat wędkarstwa nigdy się nie wyczerpie ale jak na razie na tym zakończe napisz mi czy to nie przez przypadek jezioro Margonińskie bo jak już mówiłem opisujesz swoje jezioro dokładnie jak te
A i miałem wstawić też jakieś zdjęcia no to wstawie kilka moich ryb z tego roku. Aczkolwiek mordy nie pokaże xD
Jak narazie moja największa ryba, Szczupak 94,5cm!!!
Sandacz 65cm
Okonek 32cm
No nic, ciesze cię z waszych komętarzy ale nadal mam nadzieje że jeszcze ktoś napiszę kto również jak ja łowi ryby jak szalony, jak tylko ma na to czas