yyy nie to bylo troszku inaczej jak po szkole z leszczusiem i maslakiem ( zakały szkoły ) pomyślałem sobie że coś j*bne a że akurat zobaczylem jego dziwną twarz to maznąłem
rysuj rysuj a po za tym zniszcze cie mówiłem : poczekaj ja ci pomoge z cieniami. przez 2 dni czułem sie potzrebny myslalem ze po świętach przyjde pomoge pokaże ale niiii musiałeś ;< foch