Skocz do zawartości

Lanoklak

Brony
  • Zawartość

    26
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Lanoklak

  1. Nie jest aż tak nieznany jak by się mogło wydawać. w  latach 1998-99 ten klip nawet na Vivie śmigał. A swoją drogą ciekawi mnie jak tępiciele disco polo i ci którzy słuchają go wyłącznie na imprezach po alkoholu odbierają taką jego prześmiewczo-depresyjną wersję zaproponowaną przez pana Tymańskiego? 

  2. Nie wiem dlaczego jeszcze tego nie napisałem lub/i nie padła taka odpowiedź (może ją przegapiłem?). Tak czy inaczej: 

     

    NIE można tępić żadnego gatunku muzyki, tyko dlatego, że kogoś denerwuje. Jeśli się mylę i nie mam racji, to idę założyć tematy: "Tępienie dubstepu" oraz "Tępienie heavy metalu". Po pierwsze mnie denerwują, a po drugie nie lubię ich. 

    Nie lubisz ogólnie dubstepu, czy jego najbardziej znanej wiertarkowej odmiany? Ja np. lubię dubstep z kategorii deep dark & minimal. Za metalem też nie przepadam. Dziwię się dlaczego nikt nie wspomniał tu o tym kawałku: https://www.youtube.com/watch?v=ifCZgqQr8ik Młodsi nie znają?


  3. nadal uważałeś, że dobrze by się bawili i fajnie to wspominali. A tu niekoniecznie i na dodatek ty jesteś tego przykładem.

    "Dobrze by się bawili" i "fajnie to wspominali" to nie to samo. Czego jestem przykładem? Nie powiem, że na koncercie się "dobrze bawiłem", ponieważ było to głębokie intelektualno-duchowe doświadczenie i określenie "dobra zabawa" byłoby nieodpowiednie do tej sytuacji. Nie żałuję, że tam poszedłem, ponieważ dzięki temu poczułem się w jakiś sposób dowartościowany. Jedni pragną zabawy, a inni głębokich doznań. Ja chcę trochę jednego i drugiego w równych proporcjach. Gdybym został do końca na ognisku i wracał z wami przez las to pewnie bym się fajnie bawił, lecz odczuwałbym niedosyt wrażeń intelektualno-artystycznych.

  4. około 18 z Cezarym poszedłem na koncert muzyki eksperymentalnej. Posiedziałem tam do 20 po czym "Musiałem już iść do domu".

    Ja też się jakoś specjalnie nie zachwyciłem tym koncertem. Były mega dłużyzny i za mało elektroniki jak na mój gust, ale moja chorobliwa ciekawość świata i tak mi "kazała" zostać do końca. Z jednej strony cieszę się, że doświadczyłem trochę kultury i poznałem coś odmiennego, a z drugiej strony to momentami ta muzyka mnie nudziła, więc mam mieszane uczucia.

  5. Uważam że żyjemy w świecie półprawd i odcieni szarości i nie ma sensu starać się wszystkiego ściśle definiować a później kłócić się o te definicje.

    Pewnie masz tutaj sporo racji, ale np. bezkrytycznym dogmatykom daleko jest do zostania intelektualistami ponieważ intelektualizm z założenia wymaga obiektywności i sceptycyzmu.

    Zgadzam się z Cessatorem, w renesansie łatwiej było posiadać jednocześnie wiedzę z humanistyki i nauk ścisłych, ponieważ tej wiedzy było kiedyś po prostu dużo mniej niż w naszych czasach.

  6. Ostatnio rozmawiałem z moim kolegą  o tym czym jest intelektualizm i kogo można nazwać intelektualistą. Wyobraźmy sobie sytuację, że istnieje jakiś człowiek z wykształceniem podstawowym, albo nieposiadający żadnego wykształcenia, który ma takie głębokie przemyślenia i tak ciekawe poglądy, że gdyby zaczął o tym pisać eseje to niejednemu profesorkowi by kapcie pospadały. Gdybyście zapytali się prof. Marii Janion lub prof. Leszka Kołakowskiego na czym polegało rozwiązanie hipotezy Poincarégo prawdopodobnie powiedzieliby, że niewiele z tego rozumieją, albo w ogóle nic.Czy są intelektualistami? Jak najbardziej tak. Słyszałem ostatnio także o profesorze, który nie umiał ugotować makaronu. Jak widać nie trzeba być znawcą nauk ścisłych, żeby być intelektualistą.

     

    INTELEKTUALIŚCI (z fran. les intellectuels) - stosunkowo wąska, lecz wpływowa grupa osób posiadających zazwyczaj wykształcenie akademickie i uprawiających tzw. zawody twórcze (literaci, dziennikarze, wykładowcy uniwersyteccy, niekiedy też duchowni i artyści), przeto należących lub pretendujących do elity umysłowej oraz wykazujących skłonność do autorytatywnego wypowiadania się w sprawach dotyczących całego społeczeństwa, jego celów i przyszłości, częstokroć w formie zbiorowych wystąpień, manifestów i apeli moralizatorskich i politycznych.  (z http://zapytaj.onet.pl/Category/001,002/2,3095,Kto_to_jest____intelektualista.html)

     

    http://wyborcza.pl/dziennikarze/1,95912,3998466.html

     

    http://haggard.w.interia.pl/intelektual.html

     

    http://www.areopag21.pl/madremu_wystarczy/artykul_1520_nie-ma-juz-intelektualistow.html

  7. Napisałeś całkiem dobrą charakterystykę warszawskiego fandomu Polonius, jednakże ja bym radził zamienić określenie "intelektualiści" na "umysły ścisłe." Intelektualista to osoba lubiąca rozmawiać na każdy temat wymagający myślenia, a Chemik powiedział mi kiedyś na meecie, że nie lubi rozmawiać o filozofii, ponieważ jest zbyt subiektywną dziedziną tak więc mam wątpliwości czy każdą osobę studiującą jakiś ścisły kierunek i oblataną w matematyce, fizyce, chemii itd. można nazwać intelektualistą. Myślę, że prawdziwy intelektualizm jest syntezą wiedzy z nauk ścisłych i humanistycznych.

  8. Ja czekałem, dwie i pół godziny na grupę Donarda. Zadzwoniłem do Linura, który powiedział, że razem z Donardem łażą po starówce i nie wiedzą kiedy i czy w ogóle przyjdą pod stację Ratusz/Arsenał, a ja byłem zmęczony i nie chciało mi się z powrotem wracać w tamtą stronę.W międzyczasie pod pomnikiem Słowackiego odbywał się koncert Maanamu, ale nie poszedłem tam, ponieważ nie przepadam za gitarowym graniem i męczą mnie duże spędy z przypadkowymi ludźmi. Gdy Plothorse powiedział, że przyjedzie dopiero za półtorej godziny pojechałem Do CSW, gdzie czekał na mnie mój kolega . Podczas oglądania filmu wideo artystki Sharon Lockhart, na którym jakiś facet wyławiał rośliny stojąc na środku jeziora prawie usnąłem. Później poszliśmy do Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego na wystawę współczesnego malarstwa irlandzkiego i do ogrodów BUW-u posłuchać gry na misach tybetańskich.Następnie pojechaliśmy na ul. Wspólną na targi Art Yard Sale, ale tam było tak wysokie stężenie hipsterstwa, że szybko się stamtąd zmyliśmy idąc do Muzeum Sztuki Nowoczesnej, bo tam mieliśmy najbliżej. Planowaliśmy pójść jeszcze do Królikarni na wystawę Izy Tarasewicz i do Salonu Akademii na wystawę Artura Żmijewskiego, ale niestety zabrakło nam czasu.


  9. Nie mówię wcale że meety muszą być ciekawe, czasami warto się poprostu spotkać i ponudzić. Nie stety dla was taki stan żeczy jest nie do zniesienia. Wolicie kłucić się, skakać, wrzeszczeć, szukać atencji, przechwalać się i tak dalej, czego ostatnio ten wątek jest idealnym przykładem. Gimbus to stan umysłu, bez mentalności, bez ambicji, bez zainteresowań, dzieciaka.


    1 po prostu piszemy odzielnie
    2 niestety pisze się jako jedno słowo
    3 rzeczy pisze się przez rz
    4 kłócić pisze się przez ó

    każdy kto robi błędy ortograficzne lub gramatyczne powinien pisać na kartce po 100 razy to słowo, w którym popełnił błąd



    Wyłącznie wizyta w Muzeum Sztuki Nowoczesnej pokaże, kto w fandomie jest naprawdę ogarnięty.



    Do innych większych muzeów, raczej trudno się będzie dostać, bo są zbyt mainstreamowe i całe tłumy ludzi mają ciśnienie, żeby się do nich dostać, więc lepiej zwiedzać coś mniej oczywistego.




    MPM

     Nie kojarzę tego skrótu,co to jest?

  10. Byłem w KFC o 14:47, ale nikogo z was tam nie zastałem. Na dodatek okazało się, że nie wziąłem z domu biletu, bo zostawiłem go w domu w innej kurtce, a gdzie wy poszliście?



    Byłem w KFC o 14:47, ale nikogo z was tam nie zastałem. Na dodatek okazało się, że nie wziąłem z domu biletu, bo zostawiłem go w domu w innej kurtce, a gdzie wy poszliście?

    Już przeczytałem na fb, nieważne.

×
×
  • Utwórz nowe...