ja zawsze postępowałem według zasady "kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą" i działało. sny nie urywały się zaraz po ogarnięciu, że to sen. Miałem też kilka "realistycznych snów" typu, że zasypiałem czwartkowego wieczoru i śni mi się mój normalny typowy piątek. Potem budze się w owy piątek gdy budzi mnie ojciec żebym poszedł do szkoły, a ja kręce wicher, że przecież jest sobota.