Skocz do zawartości

Oreo_maniak

Brony
  • Zawartość

    48
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Oreo_maniak

  1. dzisiaj przeglądając internety natrafiłem na ten filmik:

    https://www.youtube.com/watch?v=WkWvnB_J51w

    Oraz ten z opisu, który zachęcił mnie do napisania tego tematu.

    https://www.youtube.com/watch?v=L8WfZnTyMR0

     

    Film jest dosyć interesujący i zawiera ciekawe informacje. Szczególnie fajne jest uczestnictwo niektórych naszych fandomowych kolegów :)

    Śmiało można powiedzieć że materiał pokazuje naszą społeczność w dobrym świetle i wyjaśnia wiele kwestii związanych np. z fandomem.

    Zapraszam do oglądania oraz dyskusji. 

  2. Jako wnuk dyrektorki i nauczycielki matematyki, która obecnie jest już na emeryturze, wiem dosyć sporo o pracy nauczyciela głównie z opowiadań mojej babci czy mamy.

    Nauczyciele też ludzie a jak wiadomo ludzie dzielą się na leniwych, pracowitych i tych po środku. Nie piszę iż każdy nauczyciel jest leniem, ale niestety większość (a szczególnie młoda kadra) lubi iść po najmniejszej linii oporu i korzysta z masy "gotowców" takich jak sprawdziany oraz tematy prac, zadań z góry zakładających jedyną słuszną opinię lub rozwiązanie. I to także tyczy się nauczycieli języka polskiego. Moja nauczycielka tego przedmiotu na szczęście należy do kadry ze sporym doświadczeniem i choć wiążą się z tym różne niedogodności (czyt. natręctwa) to jestem i tak pod wrażeniem wiedzy, pracy włożonej w lekcje i umiejętności pisania notatek oraz prowadzenia dyskusji na poziomie.

     

    Co do nowej matury, nie wiedziałem o tego typu możliwościach i dziękuje że zostały mi one przybliżone. A co do pomysłu wybierania z puli książek, myślę że właśnie przez brak możliwości wyboru (nawet najmniejszego) wiele osób po przeczytaniu jednego czy dwóch tytułów uznaje wszystkie lektury (lub co gorsza książki) za nudne.

  3. Zawody, konkursy itp. zawsze jakieś III-XX miejsce (max.powiatowe). Znałem ww. bicie w przelocie, szewczyka, roszadę itp.

    Byłem dobry ale zbyt leniwy....no i przez lekcje (8 w czwartek) nie mogłem chodzić na kółko, a byłem mistrzem szkoły :)

  4. Ja ewidentnie jestem uzależniony od jednej rzeczy "radości życia".....tak po prostu :)

    Nie ważne co i daję tą ów radość, czy to kostka rubika, czy gry koputerowe, czy trochę wysiłku włożonego w coś, spotkania z przyjaciółmi, oglądanie seriali komediowych czy może właśnie kucyki (forum). I właśnie tak na zmianę (raz oglądałem "How I met your mather" do 4 nad ranem bo maraton był  :wat: , a raz cały dzień kostkę układałem) myślę że każdy tak ma tzn. uzależnienia przejściowe ;)

    • +1 1
  5. LOL. I to jak?! Nie wiem jakim cudem ale mi żadne repki nie poleciały oraz widzę że w waszych statusach również...."totally strange " 

    Po prostu nic.....?

    A co do punktów reputacji mają one (może i nikłą) sens. Jak dostałeś punkt reputacji to oznacza że ktoś:

    a) Się z tobą zgadza, popiera twój tok rozumowania.

    b) Docenia twoja pracę oraz trud jaki w to włożyłeś/aś.

    c) Daje do zrozumienia że ten post ma wartość, lub jest przydatny.

    Więc nie można pisać że punkty reputacji nie mają sensu ponieważ mają,a dawanie punktów reputacji tylko dlatego że "ktoś cię lubi" nie mają największego sensu....

    Lubię placki*...więc dam im punkt reputacji. Jeśli by wdrożyć tego typu zachowania "placki" miałyby więcej punktów reputacji niż np. Osoba która pisze długie i staranne posty mające sens i głębszy przekaz. No ludzie...pomyślcie nad tym.

     

    *"placki" zostały użyta jako absurdalny zamiennik jakieś osoby, którą wszyscy lubią ale nic po za tym.....bo kto nie lubi placków :)

  6. Dal rozweselenia atmosfery (widziałem walkę ze strony bodajże 16 i lalki EG :rarity4: ) wrzucam "na pewno" kucykowe gedżety

    mnyt.jpg
    ggog.jpg
    4w26.jpg

    To wiaderka do piskownicy, jakby ktoś był zainteresowany to w Netto takie znajdzie :)

    (masakrycznie to wyglądało jak 16-letni stary koń komórką zdjęcia kucykom robił  :twiblush: )

  7. Pan Lodowego Ogrodu tom 4 Jarosława Grzędowicza oraz Gildia Magów Trudi Canavan na dzień dziecka dostałem Miecz Aniołów Jacka Piekary. Oraz właśnie skończyłem audiobook Metro 2033.

    Od razu muszę powiedzieć że po przeczytaniu 4 tomu Pana Lodowego Ogrodu usiadłem i przez pół godziny nie mogłem nic zrobić (rozwaliła na łopatki).

     

    Oko Jelenia: Podróż do Nidaros. Kumpel dał mi do przeczytania dawno temu, przeczytałem pierwsze 64 strony i jakoś olałem bo mi się nie spodobało. Wczoraj mnie tknęło, wziąłem do szkoły i jeszcze po szkole czytałem, połowa książki za mną i zamierzam do końca całą serię teraz przeczytać, bo całkiem fajne to jest :]

    Przeczytałem całą serię i powiem ci że dalej jest naprawdę świetna akcja, a zakończenie to majstersztyk!  Czytaj Dalej!

  8. Jednostka: Mag
     
    Imię: Arkin Winding
     
    Płeć: Ogier
     
    Wiek: 40
     
    Rasa: Jednorożec
     
    Profesja: Alchemik i nie tylko...
     
    Historia:
    Arkin jak jego imię (drugi człon ) wskazuje, jest strasznie zakręcony a raczej zapominalski. Pewnego dnia obudził się w swoim laboratorium kiedy to nagle zobaczył iż na jego stole leżą uporządkowane zwoje z magicznymi opisami których on bynajmniej nie napisał ( bazgroli tak że tylko on potrafi to czytać). Wszystko było w porządku puki nie spróbował przypomnieć sobie skąd się one wzięły. Po długim czasie dumania stwierdził, że dostał amnezji . Pewnie nikogo by to nie zdziwiło gdyby nie to, że nie pamięta swojej rodziny (mieszka sam jak przystało na dorosłego) ani zaklęć których się uczył przez wszystkie lata. Kiedy z rozpaczy zaczął studiować tajemnicze zwoje w jednej chwili zrozumiał konstrukcję świata oraz jego budowę i nie ograniczone możliwości wynikających  z wiedzy jaką posiadł. Rozpoczął doświadczenie z alchemią oraz magią cząsteczek aż osiągnął poziom umiejętności satysfakcjonujący :lie:  do podjęcia niebezpiecznej tułaczki. Wtedy właśnie zaczął podróże po świecie aby odnaleźć swoją rodzinę...

    Niestety nadeszła wojna a Arkin zdecydował iż przystąpi do byle jakiej grupy byle tylko wojny ustały, oraz po to aby mógł znaleźć bliskich. Znajdował się akurat w Ponyville .

    Histotria rozszerzona
     

    Huk w jego głowie był pusty a zarazem dudniący. Nie wiedział za bardzo co się stało. Po tym jak się obudził spojrzał na biurko które o dziwo było uporządkowane ze wszystkich dziwnych zapisek i aparatur, prócz jednego również dziwnie uporządkowanego stosu zwoji.


    - Skąd się one do jasnej Celesti wzięły?
    Kiedy Arkin próbował sobie przypomnieć jakim sposobem znalazły się tu zapiski, zrozumiał że nie może przypomnieć sobie sposobu w jaki dostał się dostał do laboratorium ani przebiegu całego dnia. Nie mógł sobie przypomnieć nawet rodziny, bliskich, znajomych ani zaklęć. Był zdruzgotany. Jedynie co pamiętał to imię Arkin.
    Kiedy spojrzał na swój bok od razu przypomniało mu się nazwisko, Winding. Węzeł Gordyjski świetnie o tym przypomniał.
    -Psia krew! Nic nie pamiętam...NIC. Dobrze że chociaż wiem jak się nazywam...
    Kiedy spróbował sobie przypomnieć jak chociaż wygląda, nie mógł. Zaskoczony i zdezorientowany zaczął szukać w panice lustra. Wiedział jaki ma znaczek i jakiego koloru jest jego sierść jednak martwił się o twarz..
    - O Boże, a jak mi zmasakrowało faciatę !? Nawet pod kapeluszem się nie pokażę...
    Znalazł w końcu wyrocznię jego wyglądu, jedyne lustro które stało w domu, tuż za korytarzem.
    Odetchnął z ulgą. Twarz była cała. Ale nie mógł sobie przypomnieć jaką twarz miał kiedyś..
    - A co jeśli ktoś mnie przemienił! Ta twarz może nawet nie być moja! A imię..
    Zdruzgotany jednorożec uklękł na drewnianej podłodze pogrążony w rozpaczy....

    - Zwoje! Pomyślał Arkin. - To tam może jest coś zapisane!
    Kiedy uświadomił sobie że pierwsze co, zaczął martwić się o siebie i o swój wygląd zupełnie zapomniał o tajemniczych zapiskach. Wbiegł szybko do pracowni i zaczął studiować zwoje. Nic nie było tam zapisane jasno. Kartka za kartką same zagadki.
    - Co to jest ogień? przeczytał Arkin...- Jak powstaje?... - Co potrzebuje do rozszerzania płomieni?
    - Czym jest błoto?.. Ponownie przeczytał mag.... - Z czego powstaję? - Czy można je na coś rozdzielić?..
    - Jak rozpuszcza się cukier? .......

    - Przecież to są jakieś bzdury! Wykrzyknął Arkin na głos. - Jak mam się czegoś z tego dowiedzieć...
    Dowiedzieć... pomyślał głośno czarodziej. Po dłuższych zastanowieniach zrozumiał ze to jego jedyna wskazówka
    i bez klucza jaki ofiarują mu te zapiski nigdy nie znajdzie rodziny.
    - Mogę wyruszyć na wyprawę, tylko po co jak nie potrafię czarować...wszystko zapomniałem.
    Olśniło go. W jednym momencie. Zapiski to szyfr! Arkin zaczął od nowa czytać zagadki i sumiennie zastanawiać nad każdą.
    - Ogień... czym jest...niczym....sam z siebie nie istnieje...jest płonącym materiałem...
    Po rozwiązaniu pierwszej zagadki szło mu coraz lepiej.
    - Powstaje z materiału, ciepła oraz... powietrza! Świeca pod szklanką się nie pali! Powietrze jest składnikiem!

    Kiedy rozwiązał wszystkie tego typu zagadki zawarte w zapiskach usiadł w fotelu, nie zdając sobie sprawy jaką wiedzą posiadł. Zrozumiał cząsteczkową konstrukcję świata...atomy i związki chemiczne. Zrozumiał też
    że z połączeniu z magią daje to nieograniczone możliwości zmiany otaczającego go świata.
    - W zamian za wspomnienia uzyskałem wiedzę uniwersum. Nie źle... Pomyślał mag.

    Następnego dnia zaczął od nowa studiować Equestriańską magię w połączeniu z wiedzą cząstek.
    O zniszczeniach jakich się dokonał szkoda pisać bo było ich wiele, za wiele. Rozpuszczone szyby, zardzewiałe sztućce, meble połączeń ze ścianami czy podłogą... ale najgorsza była próba rozkładu.
    - Ok. jeśli mogę coś scalić to rozdzielać też.
    Arkinowi zostało tylko jedno okno w domu,a jako chciał się dowiedzieć z czego jest zrobione na poziomie cząsteczkowym postanowił wybrać sobie je na "królika" doświadczalnego. Z koncentrował się niesamowicie wyobrażając sobie rozpad poszczególnych wiązań w tafli szkła i....Wszyyyyf Wystrzelił pocisk w kierunku...
    No właśnie, w kierunku obelkowania domu! W jednej chwili wszystkie podpory domu wewnętrzne jak i te zewnętrzne zamieniły się w kupę węgla wody i jakiegoś gazu, a cały dom zamienił się niezwłocznie w stertę gruzu.

    - No to ładnie .. Wpadłem jak śliwka w kosiarkę. Pomyślał z niezadowoleniem.
    Właśnie Tego dnia Arkin zaczął podróż w poszukiwaniu rodziny....

    Wygląd: Niebieska sierść oraz ciemno brązowe włosy w nieustannym nieładzie przykryte najczęściej obszernym kapeluszem, oraz brązowe , wręcz czarne oczy posiadające błysk młodzieńczego zapału. Ze względu na wiek jest średnio wysportowany i miernej postury, jednakże zachował przystojne rysy twarzy  po mimu nielicznych zmarszczek.
    Jego znaczkiem jest gordyjski węzeł
     
    Doświadczenie: Tyle ile rzeczy magią nie ruszył, tyle na palcach jednej dłoni możesz policzyć (nawet jeśli jesteś nieuważnym drwalem).

  9. Że tak się wyrażę, bzdury pleciesz Linds. Emotikony to jeden z głównych (i chyba najtrafniejszych sposobów) okazywania emocji . Wyrażają je dobitnie...

    A to iż się powtarzają odkryłem chyba na początku mojej przygody z forum :twilight7: .

×
×
  • Utwórz nowe...