Skocz do zawartości

BeArcik

Brony
  • Zawartość

    16
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez BeArcik


  1. Lubisz malować?

     

    Raczej rysować. Malować chwilowo nie mam nawet czym |D

     


    Lubisz komiksy? (pewnie nie)

     

    Hm, komiksy to obszerny temat. Tych Marvelowskich nie lubię. Ale mangi owszem. A ostatnio pożeram Tytusa, Romka i A'tomka :"D

     


    Lubisz gry (na kompa)?

     

    Ojciec nazwał mnie przez to wyrodną córką, ale nie, nie lubię D:

  2. Osobiście nie spotkałam się jeszcze z żadnym hejtem, ale po kolei:

    Rodzice: gdzieś od czasow gimnazjum w ogóle nie wnikają w to czym się interesuję, a ja nie mam żadnego interesu w tym, by ich uświadamiać. Odkąd z nimi nie mieszkam zjawisko tylko się nasiliło. Więc zwyczajnie nie wiedzą.

    Na studiach: często zdarza mi się rysować kucyki w zeszytach, więc ciężko cokolwiek ukryć :evilshy:  Jeśli już ktoś komentuje to raczej jest to "Łaaaa, też to lubisz, ale fajnie!".

    Przyjaciele: wszyscy co do jednego są w fandomie :"D No, może na palcach jednej ręki policzę tych, którzy nie są. Część to osoby, od których dopiero się dowiedziałam o istnieniu G4, z siostrą (nie bez powodu zaliczam ją do przyjaciół, a nie rodziny, ale to kolejna długa historia) oglądam. Nu, jeden kolega hejci i nie rozumie jak to w ogóle można oglądać. Ale za bardzo się lubimy, by nam coś dogadywał na ten temat <3

  3. Osobiście bardzo lubię humanizacje, tak samo jak genderbending, czy rysowanie postaci z innych fandomów (i OCków) w wersji kucykowej. To pierwsze może wynikać z tego, że całe życie rysowałam ludzi i anatomia zwierzęca, nawet kucykowa, wychodzi mi kiepsko i czuję się w niej mniej wprawnie. Ogólnie lubię szukać artów z humanizacjami (choć czasem trzeba się przedrzeć przez ocean brzytody żeby dostrzeć do czegoś ładnego), ale głównie jest to dla mnie frajda jako dla rysownika. Raz, że mi tak łatwiej, dwa, że faktycznie można szeroko fantazjować jakby nasze klaczki i ogiery wyglądały jako ludzie.

    Czego nie lubię? Ano rogów, skrzydel, uszu, jak większość... skrzydła jeszcze ujdą, ostatecznie jesteśmy raczej przyzwyczajeni do obrazow aniołów, więc nie wygląda to aż tak dziwacznie, a na niektorych artach nawet te skrzydła są wskazane. Ale cala reszta nie. Po drugie kolory skóry. Nie trawię pozostawiania kolorów kucykowych, ale też nie przepadam za przedstawieniami ciemnoskórymi... może to taki mały, czysto estetyczny rasizm, ale nadmiar poprawności politycznej szkodzi. Tym bardziej, że są postaci, dla których ciemna skóra jest wskazana, jak Zecora. Ale Twilight czy Luna? Nope... Nie lubię też większość humanizacji RD, ciężko mi jednak powiedzieć czego bym po nich oczekiwała. Chyba po prostu Dash jest tym typem postaci, za którym w realu nie przepadam, bo kojarzą mi się z chłopczycami z podstawówki. Nie, jak dla mnie RD nie ma szczęścia do humanizacji... W przypadku TS wkurza mnie typowo szkolny mundurek z kamizelką. Raz, że estetycznie nie lubię takiego stroju to jest jeszcze zbyt stereotypowy dla tego typu postaci. Koszula, jak najbardziej, nawet ta nieszczęsna kamizelka. Ale do tego spodnie w kant plz <3 No i Luna. Jedna z moich uchochanych postaci, ale podobnie jak RD lepiej jednak prezentuje się w wersji kucykowej. Humanizacja zbyt często czyni z Luny mhroczną gotycką księżniczkę, a bardzo tej stylistyki nie lubię... O wiele więcej szczęścia pod tym względem ma mała Luna.

    Najlepiej, moim zdaniem na humanizacjach wychodzi Applejack i w ogóle cała jej rodzina. Nie wiem co w sobie mają, ale ich wersje ludzkie wydają się równie naturalne jak kuce. Prawie też nie widuję brzydkich humanizacji Fluttershy. Różnie bywa z Rarity i Pinkie. Co się zaś tyczy CM - albo mały tatuaż, albo, jeszcze lepiej, element dekoracyjny stroju. Jeśli chodzi o Chrysalis to zgodzę się, że dziurawienie jej kończyn jest zbyteczne, kiedy można to zrobić z odzieżą. Miło mi się kojarzy z początkami gotyku w latach 80 <3

     

    Poza tym tylko w wersjach ludzkich toleruję nieco ostrzejszą erotykę~

    • +1 2

  4. Niklas Drurrp, dnia 07 Cze 2013 - 2:11 PM, napisał:

    Czyli dosłownie żyje, albo i nie :rainderp:



    Może nie powinienem, ale śmiecham hardo.

     

    Mnie też uśmiechło, spokojnie ^^" Tak samo jak na dopisek "Zjedliśmy go. Studenci" na jednym z plakatow, które rozwiesiłyśmy.


  5. Szczęść Boże! Widzę lubuesz się w starej dobrej SZTUCE i lubujesz się w sztuce! masz u mnie ogromnego plusa! Ja mam podobnie, kocham historie sztuki, ale sztuki=Sztuki, nie znoszę modernizmu, nie znoszę "sztuki" malowanej gó :yay: em przedstawiającej same antywartości. Osobiście najbardziej lubuję się w sztuce liturgicznej, także gotyk,ikony ale przede wszystkim grafiki liturgiczne (np te sprzed Soboru Watykańskiego II),kocham też ręczne manuskrypty itd :> Późniejszą sztukę też uwielbiam, szczególnie grafiki Durera i Schongauera :3 Prawde mówiąc realizm nie jest u mnie najważniejszy, bardzo ceniona jest u mnie symbolika, Pewnie min stąd to upodobanie do Liturgii. Ale Beksińskiego też lubię jeśli chodzi o strawy 'świeższe'. Ale cóż, o sztuce to można mówić i mówić a nie będe się o sobie tutaj zbędnie rozpisywać. W każdym razie bardzo cieszę się ze mogę Cię tutaj powitać :>

     

     

    Ah, wielbiciele sztuki, łączmy się <3 Modernizm akurat lubię, ale wraz z funkcjonalizmem to takie guilty pleasure - wiem, że przeczy temu, co uznaję za estetykę, ale przez słabość zarowno do fin de siecle'u jak i międzywojnia jakoś nie potrafię zhejcić ^^" Czego nigdy nie zazna u mnie sztuka powojenna, która mogłaby dla mnie prawie nie istnieć.

    O, symbolizm, taktaktak! Głównie, co prawda, ten z z końca XIX w., ale ostatnio zapałałam wielką miłością do sztuki niderlandzkiej XV w. (i zapewne jestem w mniejszości, ale stokroć wolę renesans niderlandzki od włoskiego) <3 Van Eyck'owie, van der Weyden, vad der Goes... i, nieco za wschód, Lochner <3

     


    Masz zwierzaka, jak tak to jakiego i jak się wabi?

     

    W domu w Częstochowie od 16 lat żółwia o imieniu Koska (ale w ogóle nie jest to imię w użytku) oraz od 11 lat kotkę Kiarę, ale osobiście woli moją mamę |D We Wrocławiu obecnie mam na spółkę z siostrą rybki - parkę bojowników i pięć kirysków z trzech gatunków, w tym jeden albinos. Jeszcze kilka tygodni temu miałam rocznego kocurka o imieniu Schrödinger, ale tydzień przed własnymi urodzinami wypadł z balkonu i zaginął ;n;


  6. Zawsze wchodzi jeszcze w grę policja, czy inne podobne służby. Na krótkowzroczność patrzą tam pewnie z przymrużeniem oka (o ile nie chcesz iść do... np. interwencji).



    A kondycję da się zawsze wyrobić.

     

    Na chwilę obecną wolałabym jednak umundurowanie konduktora ;"D Nad policją się zastanawiałam, ale to jednak nie to. A to jak postrzegam współczesne wojko nijak mnie nie zachęca - nie uśmiecha mi się bycie najemnikiem ONZu. Wolę zostać przy czysto teoretycznym zainteresowaniu.


  7. Aj waj, studentka, która nie lubi piwa... hm... w takim razie może herbaty? Kawy? Soku z ogórków kiszonych? (nie pytaj o to ostatnie...)

     

    Ponoć jedynym alkoholem, po którym kobieta nie traci klasy jest szampan, ale i winem nie pogardzę ;'D

     


    Skoro się meldowałaś, to myślałem że masz coś wspólnego z mundurem :)

     

    Chciałabym D: Ale fatalna kondycja i krótkowzroczość. Pozostaje mi tylko cieszyć oczy widokami mudurów.

     

    Dziękuję serdecznie za tak miłe powitanie :flutterblush:

  8. Pewnie zostanę spalona na stosie za herezję, ale... nie lubię piwa D: Niemniej dziękuję ;u;


    Nah, jakie to lata, są bardziej wiekowi, tacy ja :rainderp: Also, są jeszcze starsi, derp.

    Nu może i fakt, że dramatyzuję. To przez poprzedni fandom, którego średnia wiekowa bardzo się zaniżyła od moich początków.


    Also, imie od nicka? Beata :drurrp:

    Tajemnica wszechświata rozwiązana :pbft:


    Zatem... której części Polski jesteś ozdobą? xd

    Na chwilę obecną Wrocławia :> Ale pochodzę z Częstochowy a sezonowo pomieszkuję w Żywcu. Długa historia.

  9. Hmm...

    HYM...

     

    ...muszę to przemyśleć |D

     

    Cóż, przede wszystkim uważam, że sztuka powinna zachwycać, a nie szokować. Osobiście najbardziej lubię barok, impresjonizm i secesję :"D Sama wolę dążyć do realizmu niż abstrakcji, a pojęcie artysty mimo wszystko zawsze będę postrzegać przez pryzmasz artystów starej daty - wolę tych nawalonych absyntem i opium (Cygnus potwierdzi) od... tego *tyka kijem powyższy artykuł* Dlatego mimo wszystko samo słowo "artysta" nie traci dla mnie znaczenia, bo tego typu ludzi po prostu za artystów nie uważam ^^"

     

    A wracając do imienia - właściwie można je odgadnąć na podstawie nicka ;'D

    • +1 2
  10. Lata już swoje mam, fantazja już nie ta, więc i nie łatwo zaczynać na nowym forum...

     

    Ale nineijszym  postanowiłam pogrzebać resztki czasu na tzw. życie i zarejestrować się. Co najmniej dwie tutejsze osoby, z czego nawet jedna aktywna, znają mnie osobiście, więc w sumie nie powinnam się bać... Imienia swego nie lubię, na chwilę obecną lat mam 20 i studiuję sobie historię sztuki. Sama też czasem próbuję tę sztukę tworzyć. Lubię północne i wschodnie kraje Europy i duże ilości na raz kawy. A, no i, tego... na piśmie tego raczej nie widać, ale w realu jestem wykapaną Fluttershy, jeśli chodzi o zachowanie ^^"

     

    O resztę można pytać.

×
×
  • Utwórz nowe...