Na miły bóg... doceniam poświęcenie, widzę że wena poniosła Talara. Choć nie ukrywam że jest to "tl;dr". Powiem od siebie, bo dość często pojawia się słowo Clopp i FF... Uważam że wszystko jest dla ludzi, a to iż czegoś ktoś nie lubi nie znaczy że ma tępić odmienność. Odkąd pamiętam fandom przyciągał różnych ludzi, raz byli to fani samego serialu ale raz w czas zaczęli się pojawiać fanboy'e Gore i owych nieszczęsnych Clopp'ów. O ile do skłonienia nas "normalnych" bronies do wstąpienia w fandomowe szeregi czy w ogóle zainteresowania kucykami, wystarczyło obejrzenie zwykłego odcinka FIM czy z czystej ciekawości zgłębienie tematu, to o tyle inni potrzebowali innego bodźca. Cóż z czasem i ci zwykli bronies znudzeni "przyziemnością" i "utopijnością" owego MLP zaczęli szukać "mocniejszych" wrażeń, zresztą jest wielu których po prostu kręci ten kontrast pomiędzy stosunkowo słodkim kucykiem który pod tą fasadą słodyczy skrywa mroczne lico np. Cupcakes i Pinkamena. O ile Gore pozostaje tak na granicy "tabu" to znacznie większe kontrowersje wzbudza R34 ( 34'ta Reguła Internetu lub 34'ta poprawka) - która mówi że wszystko co jest w Internecie może zostać przerobione na Pornografię. Ci którzy myśleli że FIM obędzie się bez tego bardzo się mylili, wielu bronies zaczęło fantazjować na tematy "aktów seksualnych" pomiędzy kucykami czy o zgrozo między gatunkowymi kombinacjami... Z czasem wraz ze wzrostem popularności fandomu wzrósł też odsetek tych "złych" bronies którzy poszli w Gore i R34 (czyt.Clopp), stąd też wysyp tego teraz. Owe grupy bronych o podobnych mrocznych preferencjach zaczęły się łączyć, a ich "sub-kultury" przenikać... to doprowadziło do powstania CFF(CloppFanFic)o zabarwieniu Sado-maso np. Lil Miss Rarity
Podsumowując, bez względu na wszystko Cloppy i Gore są częścią fandomu ponieważ niejako stworzyli je Bronies, a uderzanie w kogoś tylko dlatego że lubi tego typu produkcje jest zaprzeczeniem dla L&T. Owszem może być to denerwujące ale bardziej denerwować powinno to że "konserwatywna" część bronies zamyka się w pewnych ramach wyznaczając zasady moralne dla innych zbronifikownych, które ostatecznie i tak upadają... niejako wpływa to na dialog i ewentualną dyskusję ponieważ jedni i drudzy widzą w sobie tylko wroga. I właśnie to mnie denerwuje w fandomie, brak dialogu i chęci do jego nawiązania a także nadmierna konserwatywność.