Skocz do zawartości

Sowa

Brony
  • Zawartość

    482
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Sowa

  1. Minął miesiąc od wydania poprzedniego numeru Brohoofa, więc czas na kolejny. ;) W tym numerze poruszać będziemy tematy trudne, co zresztą zauważyć można od razu po okładce. Equestria Grils, Akcja Antyhejter kucykowydwa ciekawe wywiady, oraz wiele recenzji fanfików — to tylko część artykułów, które możecie przeczytać w tym numerze! Zapraszam do lektury. :)

     

    http://brohoof.pl/2013/06/30/brohoof-6-142013/

  2. Ze względu na cenzurę tylko tak:

    Do stu tysięcy beczek rumu! Bobule, wspinasz się na szczyty swojego cudnego artyzmu i zachwycasz mnie po raz kolejny. Serce me dodatkowo podbiłeś tym, że dałeś mi okazję i zaszczyt być jednym z bohaterów tego cudownego opowiadania. Ba! Wystąpiłem tam nawet więcej niż raz.

    Dziękuję. Kocham. Twój głośny wielbiciel,

    (Wódkorożec) Sowa

    XOXO

  3. Miłoby by było, gdyby zostało to też wysłane na FGE, bo wydaje mi się, że też parę rzeczy się tam pojawiło. Może nie jako kajanie się i przepraszanie, ale moim zdaniem wypadałoby wyjaśnić sprawę.

    Spokojnie, wiem co z tym zrobić. ;)

    Odkąd to numer dziewiąty jest obecnym? Czy do 10 się nie przyznajesz? :P

  4. Dobra, kilka słów ode mnie. Wpierw odniosę się do całego wątku, na końcu sprostowanie na które tak czekacie.

    Ktoś pytał o statystyki, ale że Bob upośledzony, to dał do obecnego numeru, co jest wysoce niemiarodajne. Otóż Brohoof nie jest aż tak marginalnym tworem. Strona na Facebooku przekroczyła ostatnio 700 polubień, a wydanie dziewiąte na obecną chwilę ma według Issuu 5603 przeczytania oraz 38 pobrań.

    Sttark, moja opinia na temat członkostwa w fandomie i byciem bronym bardzo sie różni od twojej, gdyż ja śmiem twierdzić iż bronym nie jest się poprzez oglądanie serialu, bo to jest dla mnie związane z poczuciem więzi serialem i/lub fandomem. Z drugiej strony nie wyklucza to bycia częścią fandomu, bo jednocześnie można korzystać z jego dobrodziejstw i udzielać mu swojego czasu.

    Magazyn obiektywny? Gdziekolwiek gdzie pojawia się wyrażanie opinii następuje wypowiedzenie subiektywnego zdania. Zalecam też spojrzeć do słownika na definicję publicystyki.

    Niestety nie jesteśmy w stanie usunąć artykułu z magazynu ze względów technicznych. Poza tym — ten artykuł jest naszym błędem i do niego się przyznajemy. Niech to będzie nauka dla nas i dla innych, którzy będą po nas.

    Martwi mnie okropnie jedna rzecz. Potraficie bez sensu kłócić się i pomimo tego, że rozwiązanie konfliktu mieliście pod nosem, to woleliście ciągnąć to dalej. Zawiodłem się, szczególnie na Bobulu, który powinien starać się uspokoić atmosferę, a nie ją podjudzać. Swoją drogą szkoda, że nie macie tak wiele do powiedzenia gdy artykuły są ciekawe. Z drugiej zaś strony cieszy mnie bardzo, że walczycie o swoje dobre zdanie, mimo że to tylko i aż Internet.

    Mam mieszane uczucia wobec argumentu „don't take it seriously, it's Internet”. Faktem jest, że łatwo tutaj o fałszywe informacje. Z drugiej zaś strony pracodawcy bardzo chętnie korzystają z tego medium by dowiedzieć się czegoś o swoim pracowniku. Czekam na moment, kiedy profil na Facebooku będzie uzupełnieniem danych z CV.

    Mniejsza z tym, bo rozpisałem się trochę bez sensu i zaczyna brakować mi melisy/Melisalu/czegoś-na-uspokojenie. Czas na sprostowanie.

    Niestety ze względów osobistych nie zawsze jestem w stanie dopilnować jako naczelny tego co się dzieje w magazynie, stąd są właśnie moi niezastąpieni pomocnicy, zwani zastępcami naczelnego: Bobule i Magenta. Faktem jest, że jako naczelny powinienem mimo wszystko znaleźć czas na sprawdzenie zawartości czasopisma, skoro tworzone jest przez miesiąc. Biję się więc w pierś.

    Ten artykuł, przynajmniej w takiej formie, nie powinien nigdy ujrzeć światła dziennego. Pomijam kwestię clop or not to clop, bo nie chcę w żaden sposób wyrażać swojej subiektywnej opinii. Jeżeli ktokolwiek jest jej ciekawy może mnie osobiście zapytać, ale nie będę o tym wspominał tutaj. Forma i język użyte w artykule dyskwalifikują go jako felieton nadający się do publikacji. Kolokwializmy, błędy w korekcie które wyłapałem bez używania zewnętrznych narzędzi.

    Kolejną sprawą jest jego wydźwięk. Otóż rozumiem, że można się z jakąś ideą nie zgadzać i bardzo się cieszę, kiedy ktoś chce wejść w polemikę. Tym bardziej gdy chce podzielić się polemiką na łamach Brohoofa. Zawsze marzyła mi się kulturalna dyskusja pod tematem o numerze, a jeszcze nigdy tego nie doświadczyłem w takiej skali. Niestety artykuł — a właściwie pseudoartykuł — dotyczący clopperów nie należy do polemiki, raczej pisanego pod wpływem emocji szyderstwa.

    Bardzo serdecznie przepraszam wszystkich. Każdego brony'ego. Omawiany przeze mnie artykuł nie powinien w tej formie pojawić się w tym magazynie. Jest mi niezmiernie przykro, że nie dopilnowałem tego, abyście otrzymali czasopismo dobrej jakości. Szczególnie chciałbym przeprosić jednak fanów twórczości związanej z zasadą 34 Internetu, gdyż to właśnie ich atakował ten, jak już go wcześniej określiłem, pseudoartykuł. Postaram się dołożyć wszelkich starań, ażeby więcej z winy Brohoofa nie zaistniała taka sytuacja.

    Tymczasem wybaczcie mi proszę, gdyż życie ostatnio mnie bardzo doświadcza i mam problemy z dojrzeniem literek na ekranie, sen morzy… Niestety nie będę w stanie w najbliższych dniach być zbyt aktywny tutaj.

    Pozdrawiam Was serdecznie i jeszcze raz bardzo przepraszam.

  5. Brohoof zawsze był miejscem, gdzie każdy może się wypowiedzieć. Niewielu zdobyło się na odwagę, więc tym chętniej podjęliśmy się publikacji kontrowersyjnego artykułu. Jeżeli mielibyśmy zamieszczać tylko te artykuły, z którymi się zgadzamy, to wypuszalibyśmy jedynie okładkę z komiksem i łamigłówką, bo ja niemal do każdego tekstu mam zastrzeżenia. ;) Jeżeli Cię uraziliśmy — przepraszamy.

  6. Przeczytałem najnowszy numer i jestem obrażony z powodu artykułu "Clopy…? A fe!". Wyraźnie widać, że jest on napisany przez clopofoba.

    Nie wiem co wy widzicie złego w clopach, przecież seks jest rzeczą naturalną, w przeciwieństwie do gore, którego się praktycznie nie hejtuje.

    Co prawda większość clopów jest obrzydliwa, ale zdarzają się też perełki, w których ja gustuję.

    Nie będę dalej czytał magazynu, który szerzy mowę nienawiści, dopóki clopperzy nie zostaną przeproszeni.

    Wybacz, ale nie wiem teraz czy żartujesz, czy piszesz serio. Otóż jest to opinia redaktora, który pisał artykuł, reszta redakcji może mieć inne zdanie. ;)

    Szepcze: masz jakieś fajne clopy? ^^

  7. Oh Bob... a właśnie, albo mi się wydaje, albo zmieniliście coś w stylu pisania artykułów. Pierwszy akapit, ten informujący co się znajduję w artykule, z pewnością ma jakąś nazwę, jest teraz sam na stronie (i to chyba nie zawsze do tego). Zawsze tak było, czy coś kombinowaliście, aby mieć nie wiadomo ile stron?

    What Bob? ;v Zmieniliśmy styl trochę, postanowiłem urozmaicić wydanie większą ilością grafik, by było bardziej przyjazne dla oka.

    Swoją drogą pisałeś o tzw. lidzie.

  8. Tak, w końcu pojawił się w sieci ostatni w tym roku, ósmy numer Brohoofa! Tym razem uraczyliśmy Was nie tylko artykułami, które zostały okraszone dużą ilością grafik dla uciechy waszych oczu, ale oprócz tego na końcu numeru zamieściliśmy kalendarz na najbliższy rok! Linki zarówno do numeru z kalendarzem jak i samego kalendarza na naszej stronie internetowej. Korzystając z okazji ja wraz z całą redakcją chcielibyśmy życzyć Wam wszystkim szampańskiej zabawy sylwestrowej trwającej do rana, oraz szczęśliwego Nowego Roku. Abyśmy za rok mogli się ponownie spotkać w takim samym lub większym składzie. http://brohoof.pl/2012/12/31/brohoof-82012/

  9. A ja się dorwałem do fotek z ostatnich imprez i mogę też swojego ryjca wrzucić. :D Po kolei.

    Fotografia pod tytułem „Jestę Magentę”. Nie dziwcie się na te stroje, to była przebierana impreza z okazji Andrzejek i Halloween. xD

    Dołączona grafika

    Chyba jedyne w miarę normalne jak na mnie zdjęcie. Impreza firmowa, więc w koszuli. :D

    Dołączona grafika

    No i wielki finał, czyli kobieta dorwała lokówkę i wyprostowała mi nią włosy. :I Wyraz twarzy niedzisiejszy, bo byłem wciąż pijany (dlatego się nie broniłem). :D

    Dołączona grafika

    Swoją drogą zupełnie inaczej wyobrażałem sobie Ciebie, djsound. ;)

  10. No, niby nic ale może z nimi o tym pogadam bo chyba zauważyli tapetę na fonie jaki i na kompie oraz plakat na ścianie. :D

    No to do roboty!

    Powiedzenie rodzicom że oglądasz kolorowe osiołki to małe piwo, powiedz im że w ramach tego chcesz jechać na dwudniowy zjazd w Krakowie :rainderp:

    Małe piwo. Postaw się w mojej sytuacji i powiedz, że organizujesz wyjazd całej grupy na konwent o kolorowych konikach. xD Albo jak pomylona — organizuje taki konwent. xD
×
×
  • Utwórz nowe...