Aktualnie, razem z moimi sąsiadami (chcą czy nie chcą ) słuchamy sobie psychodelicznego utworu Interstellar Overdrive zespołu Pink Floyd z albumu The Piper At The Gates Of Dawn (1967 r.)
Następnie nasze uszy będą delektować się nutami Party With Pinkie, a dalej coś wymyśle :3 (w końcu kto nie lubi posłuchać sobie dobrej muzyki o 4 nad ranem? )