"Boże, chroń Królową" , wszelkie związki w bajkach walą tandetą. To że TW nie ma nikogo i pozostałe mane również, to tylko dodaje uroku bajce, nie komplikuje jej (już przy ślubie Cadence i Shining arrmora miałem jakiś taki niesmak).
Osobiście kucyki odbieram jako wolne od wszelkich zobowiązań, niezależne, niezwiązane yyy... no wiadomo. Po prostu szczera przyjaźń.
Tak popsuto serial "Kości", przez długi czas relacji pomiędzy Brennan i Bootha były na zasadzie przyjaźni partnerskiej (czasami Booth dostał całusa :P) i to było fajne, ta cienka czerwona linia pomiędzy przyjaźnią a uczuciem. Później zrobili z nich parę, doszło dziecko i przestałem oglądać...