Aktualnie jestem w trakcie Breaking Bad - już po drugim sezonie uważam to za jeden z najlepszych seriali w historii telewizji.
Za najlepsze seriale uważam także Band of Brothers i Battlestar: Galactica.
Gdyby nie drugi sezon, Game of Thrones też byłoby w moim rankingu wysoko. Oglądam także Fringe, ale ten serial z każdym kolejnym sezonem staje się coraz nudniejszy, a czwarty sezon już tak namieszał, że to zgroza. (J.J.Abrams ma świetne pomysły na seriale, lecz scenarzyści zdają się tak w pewnym momencie udziwniać całość, że się robi papka, patrz -> Lost; co więcej, niektórzy uznają to [Fringe] za najlepszy serial sci-fi obecnie - mają rację, bo innego lepszego niestety nie ma).
Czeka mnie jeszcze posiadówa z dwoma ostatnimi sezonami House M.D.