W końcu się zmusiłem, popełniłem zbrodnię przeciwko sztuce. Napisałem fica...
Może nie było by to takie tragiczne, gdyby nie fakt, że jedyną formą pisaną jaką zajmuję się od 2 lat, to głównie sprawozdania... (przedmioty ścisłe jak fizyka).
Rada lub protip: Jeśli ten fic wydaje się nudny... to po prostu go nie czytaj.
Oto linki do prologu
oraz pierwszego rozdziału
Dziękuję Dolarowi za sprawdzenie mojego fica(pod względem stylistycznym i gramatycznym), oraz Irwinowi za prereading(oraz częściowe sprawdzenie).
Jeśli dostrzeżenie jakikolwiek błąd, to zawsze możecie komentować.(nie jestem nieomylny )