Cześć to znowu ja!!!
W ramach doskonalenia zdolniości pisania ( a tagrze w ramch rozładowania stresu) zmieszczam mojego on-szota (przynajmniej na razie on szota...).
Historia ta zrodziła się i po części została napisana podczas przerw w szkole a opowiada ona o tym jak blisko od normalności leży kraina zwana monotonią i o tym co może zrobić ktoś kto próbuje się z niej wyrwać.
Łapcie linke i czytajcie.
A jeśli o komentarze chodzi to... LEJ PAN W MORDE NIEZNISZCZALNY JESTEM
PS.
Czy są tu może jakieś Bronki z okolic Kłodzka?