(Dziwne, że nie było takiego tematu.)
Ja grałem w dużo gier, ale wśród nich jest tylko kilka arcydzieł:
(Kolejność przypadkowa.)
-"The Walking Dead" (szczególnie sezon pierwszy) za świetną fabułę i wybory moralne
-"Heavy Rain" za ogromną ilość zakończeń i świetny scenariusz
-"To the Moon" za wzruszającą fabułę, która jednak nie przygnębiała, a wręcz przeciwnie
-"South Park: Kijek Prawdy" za genialny humor i idealne przeniesienie serialu w świat gry
-"Life is Strange" za niesamowite wybory przez które nie mogłem spać, świetne postaci i przepiękny soundtrack
Wspomnę, też o grach, które moim zdaniem na miano arcydzieła nie zasłużyły, ale za bardzo je lubię, by o nich nie wspomnieć.
-"GTA V" za rozległy świat i misje, które nie nudziły (w przeciwieństwie do innych części tej serii)
-"Saints Row: The Third" za świetny humor i chore pomysły twórców
-"Larry 7: Miłość na fali" za genialne żarty i świetną rolę Stuhra
-"The Elder Scrolls V: Skyrim" za ogromny świat i mnogość zadań
A jakie są wasze ulubione gry?