Zbliżała się już noc. Słońce zachodziło za horyzontem. Na dworze jakiś starszy kuc zapalał lampy ręcznie, by w nocy się świeciły i było jasno. Ty leżałeś w swoim domu na kanapie i czytałeś kolejne romansidło wypożyczone z księgarni niedaleko. Stawałeś się coraz bardziej śpiący, lecz nie poddawałeś się i czytałeś dalej... Książka bardzo Cię wciągnęła. Była o księciu, który ratuje damę z opresji. Gość jest bardzo odważny, a klacz - piękna. Oczywiście zakochują się w sobie, a dalej to tak jak na romansidło przystało...
Zauważyłeś, że zbliżasz się do końca książki i postanowiłeś ją dokończyć rano. Poszedłeś do lodówki i wziąłeś z niej zimny cydr. Usiadłeś znów na kanapie, włączyłeś radio i rozkoszowałeś się chwilą, zanim pójdziesz do łóżka.