Przeszukaj forum
Pokazywanie wyników dla tagów 'kwiaty'.
Znaleziono 2 wyniki
-
Witam, Chciałem wymienić poglądy i porozmawiać na temat produkcji jedzenia w EQ. W serialu możemy zauważyć jak bardzo urozmaicone jest tam pożywienie. Kucyki zjadają od warzyw i owoców, które i my tolerujemy w naszej diecie, ale także bardziej egzotyczne i dostosowane do ich fizjologii produkty. Mówię tutaj o takich artykułach jak od siano czy kwiaty wszelkiego rodzaju. Przy jabłkach, jak to mogliśmy zaobserwować u naszej przyjaciółki Applejack jest dość prosta sytuacja. Cała rodzina Apple posiada wiele farm jabłkowych w Całej Equestrii. Wiemy na pewno o dwóch, tej w Ponyville i tej Appleloosa, ale podejrzewam że jest ich wiele w pobliżu wielu miast i wsi. Same jabłka zależnie od gatunku mają różne okresy zbiorów, a ich przechowywanie jest dość proste: chłodne, zaciemnione miejsce. Ale nasunęło mi się pytanie jak to jest w przypadku np takich kwiatów? Jak wiemy, przyjaciółki AJ gustują w różnych gatunkach, ale większość kwiatów to kwitnie przez kilkanaście tygodni w roku. Jak dostępność danego produktu będzie wyglądać w EQ? Czy mali dostawcy z danego miasta, którzy sprzedają np wspomnie kwiaty hodują je na miejscu i jedynie za pomocą regulacji zacienienia lub odmian danego kwiatka wydłużają ten okres do kilku miesięcy? Czy to wystarczy na zapotrzebowanie rynku? Spójrzmy ile zajmują Słodkie Akry i ile z jednego drzewa można uzyskać kg jabłek, a ile z jednej grządki danego kwiatka. Może się okazać, że kwiaty jednak są hodowane w szklarniach przez większych producentów, którzy zatrudniają jednorożce i pegazy do kontroli mikroklimatu i nasłonecznienia w tej szklarni. Dzięki organizacji i odrobiny magii potrafią produkować ten produkt przez praktycznie cały rok. Taka refleksja naszła mnie gdy ostatnio widziałem reportaż z fabryki storczyków, ogromnej hali gdzie storczyki kwitną na okrągło dzięki utrzymywaniu ciągle idealnego dla nich mikroklimatu. Co wy o tym sądzicie? Jakie są wasze spostrzeżenia i pomysły na to jak w Equestrii produkowane jest pożywienie "egzotyczne".
-
Imię: Laurence Wiek: 20 lat Rasa: jednorożec Płeć: klacz Cechy charakteru: spokojna,opanowana,pomocna,lubi żartować,dokładna i uważna,nie znosi bałaganu, Znaczek: niebieski kwiat z długą łodygą Talent: Ma smykałkę do zajmowania się roślinami Pochodzenie: Canterlot Rodzina Matka: Różowy jednorożec z jasno-różową grzywą. Ojciec: Fioletowy jednorożec z błękitną grzywą Młodszy brat: jasno-fioletowy jednorożec ja ciemno niebieską grzywą Wygląd: Historia zdobycia CM: Nigdy nie przejmowała się brakiem znaczka. Choć inne źrebięta bardzo starały się go zdobyć, ona wolała cierpliwie na niego poczekać.Niestety CM dość długo się nie pojawiał. Z czasem okazało się że nawet jej brat zdobył już swój znaczek. Jako że był jeszcze dzieckiem, nie bardzo przejmował się tym co mówi i cały czas śmiał się z pustego boku klaczy. Laurence nie była z tego powodu zadowolona więc postanowiła jak najszybciej odkryć co robi najlepiej. Próbowała różnych rzeczy ale znaczek się nie pojawiał. Pewnego dnia wyzwiska i żarty ze strony brata tak bardzo ją przytłoczyły że popłakała się i ukryła w szklarni gdyż wiedziała że jej ogier tam nie przyjdzie. Nagle zobaczyła przepiękny niebieski kwiat, niestety nie wyglądał najlepiej. Klacz zrobiła co tylko umiała by przywrócić roślinie naturalny wygląd i udało jej się to. Tego dnia zrozumiała że to właśnie jej niezwykły talent a na jej boku pojawił się znaczek. Historia: Laurence pochodzi z tzw:dobrego domu. Jej rodzice zawsze chcieli by wyrosła na damę, dlatego też nie umieli zaakceptować tego że ich córka woli zajmować się ogrodem zamiast chodzić z nimi na przyjęcia i pokazy. Klaczy jednak nigdy to nie przeszkadzało, robiła to co lubiła i nikt nie umiał jej od tego odwieść. Kiedy była trochę starsza zaczęła pomagać w okolicznej szklarni, w której też odkryła swój talent. Rodzice jednak nie ustępowali i cały czas wynajmowali prywatnych nauczycieli którzy mieli zrobić z niej prawdziwą damę. To było dla niej za dużo. Kochała swoją rodzinę ale nie zamierzała się zmieniać tylko dlatego że tak im pasuje. Wyprowadziła się z domu, ale nie wyjechała z miasta. Po prostu wynajęła najtańsze mieszkanie w dalszej jego części. Nie było jej łatwo bo w szklarni nie zarabiało się zbyt dużo, ale jakoś dawała sobie radę. Kiedy miała już 19 lat, spełniła swoje marzenie i z małą pomocą przyjaciół otworzyła własną kwiaciarnię. Dodatkowe informacje: Nie lubi nie zapowiedzianych wizyt ale nigdy nie wyrzuca gości z domu. Lubi wyglądać ładnie ale nie nosi się tak a co dzień. Jej największą wadą jest to że potrafi opowiadać godzinami o kwiatach i innych roślinach. Potrafi prowadzić rozmowy chyba na każdy temat. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Mam nadzieję że moje OC wam się spodoba.