Przeszukaj forum

O tak. Przyszedł ten czas. To co najbardziej lubię robić na forach. Pisać wątki w działach do witania się. No więc tak. Jestem Hopskoczem, drugiego takiego ze świecą szukać (sam prowadzę bezowocne poszukiwania). Na imię mi Tomasz i mam 21 lat [sic!]. To już dużo informacji, które i tak można wyciągnąć z profilu. Jak tu trafiłem? Huh. Byłem tu już kiedyś, a trafiłem przez minecrafta. Byłem tutaj tak dawno, że moje konto zostało skasowane w jakiś czarodziejski sposób. Choć bardzo możliwe, że to były jakieś przenosiny serwera, czy coś w ten deseń. Na dość długi czas zapomniałem o tym forum aż do wczoraj, bo znajomy mi przypomniał. No i sobie przyszedłem zobaczyć co tu wiara porabia. O kucykach coś? Nie wiem zbytnio co napisać, bo ogólnie lubię każdy rodzaj kolorowych i radosnych kreskówek. Ciężko mi powiedzieć, że jakoś szczególnie mnie to ujęło. Może to raczej przez początkową społeczność. To prawie dwa lata temu było jak zobaczyłem pierwszy raz w sygnaturze jednego gościa boksującą RD. To zacząłem poszukiwania co to za animacja jest. Początkowo myślałem, że to jakaś seria z internetu. Trochę się zdziwiłem widząc różowe logo mlp. xd Ale kit. Obejrzałem i sobie myślę: "no okej, fajnie się ogląda, ale czemu taka akcja z tym?". Zacząłem szperać głębiej i znalazłem pełno obrazków, zdjęć, muzyki i innego rodzaju cudów. No to z automatu załączyła się chęć, żeby coś dorzucić od siebie. To robiłem trochę wektorowych odrysów i tapetek. Ale potem wpadłem na genialny pomysł. Jako, że systemem operacyjnym z jakiego korzystam jest Linux, to postanowiłem stworzyć dystrybucję kucykową. Bo jak patrzyłem na pulpity bronies, to widziałem tylko zmodyfikowane kursory i tapety. Postanowiłem iść krok dalej. Jak się okazało później, to byłem pionierem w tej dziedzinie. xD No i się zaczęło. Pierwszy temat inspirowany Pinkie Pie o ile dobrze pamiętam. Słodki i jadowicie różowy. Ustawiałem go w technikum na kompach. Znajomy z irc pomógł mi to rozpowszechnić, m. in. na reddicie. Było śmiesznie. Potem zacząłem robić nowe, ale zaczęły wychodzić też zaktualizowane wersje środowiska i style przestawały działać, bądź bugowały się. Trochę mnie to podłamało i zająłem się robieniem obrazków. Zrobiłem tego sporo, ale w necie pozostało niewiele. Muzyką też tak trochę się bawiłem, ale ukończyłem tylko jeden kawałek. Jak ktoś będzie chciał to znajdzie, bo wszędzie korzystam z tego samego pseudonimu (na youtube też. ). Jak by kogoś interesowała moja twórczość to w sygnie dA jest. ;d Z zainteresowań to też różnie bywa u mnie. Ale wszystko kręci się dookoła komputera. Kiedyś, dawno temu, dziadkowie przywieźli z niemiec komputer Amiga a500. Wtedy zaczęła się moja wielka przygoda. To był magiczny czas. Te stare gry, które dla mnie przebijają wszystkie nowe produkcje. Tamte gry miały duszę. Do tej pory lubię pocinać na emulatorach, a nawet poluję na kompletny zestaw Amigi gdzieś do odkupienia. Nadal się w tym temacie obracam, np. śledzę rozwój systemów Amigopodobnych jak AROS, czy nowe komputery Amigi - Amiga One X1000. Fajne rzeczy i moje dzieciństwo się przewija tam. Prawdopodobnie gdyby nie to, to mój los potoczyłby się inaczej. Zacząłem pochłaniać wiedzę związaną z komputerami i elektroniką. Jakiś czas później dostałem w swoje łapki normalnego peceta. Fakt to już trochę późno było, ale nic. Jeszcze pamiętam jak przedtem rysowałem w pudełkach po bombonierce laptopa. ;d Minęło trochę czasu i poznałem internet. Dobrze, że tak późno, bo nie skrzywił mnie tak mocno. xD (Tak, uważam, że internet szkodzi ). I krótko potem dowiedziałem się jak powstają programy i gry na komputer. Jakże się podjarałem perspektywą stworzenia swojej gry. To były wielkie zamiary, ale jak zobaczyłem kod (wtedy w pascalu) to odbiłem się jak od ściany. Nie miałem pojęcia jak ludzie pisząc takie dziwne rzeczy dają radę zrobić coś takiego jak Rayman czy Colin McRae 2.0. Jakiś czas później dopadłem jakiś tam poradnik i się zaczęło pisanie. Coraz więcej i więcej. Jak pascal mi zbrzydł to przesiadłem się na C++. Dużo lepiej szło. Odkryłem też, że Windows nie jest jedynym systemem operacyjnym na świecie. ;d Zainstalowałem od razu jak udało mi się dopaść płytę. To było dopiero coś niesamowitego. Poznawanie czegoś od nowa. Miałem wtedy chyba 14 czy 15 lat. I od tamtego czasu korzystam głównie z Linuxa. Windows został do odpalania gier których nie daję rady ruszyć pod Linuxem, bo tak, pod Linuxem działają gry i to sporo. Nawet te bardziej znane tytuły od niedawna działają natywnie (Half Life 2), dzięki Steamowi na Linuxa (brałem udział w zamkniętych beta testach :3). Próbowałem swoich sił w pisaniu gier i zawsze doprowadzałem do pewnego momentu i dawałem sobie spokój. Niestety taką mam już naturę. Rzadko co doprowadzam do końca, ale ktoś mi powiedział, że kiedyś uda mi się doprowadzić do spełnienia jednego z moich marzeń i los się odwróci. Nie wiem co miał na myśli, ale zobaczymy. Jak już pewno się domyśliliście, to grafiką też się coś tam interesuję. Dłuuugi, długi czas musiałem rysować myszką, bo kasy na tablet nie miałem. Te "obrazy" co mam na deviancie to właśnie taką "techniką" są zrobione. Dużo czasu pożera, ale zabawa przednia. Korzystam z Gimpa i MyPaint. Photoshop ma dla mnie niewygodny interfejs. W 3d też trochę siedziałem. Głównie w Blenderze. Robiłem takie tam proste modele jak ludzi, samochody i samoloty. Próbowałem swoich sił w animacji. Zriggowałem jakiś tam model kucyka i go animowałem. Fajna zabawa z tym była. Co by tu jeszcze. O. Lubię się telefonami bawić. Ale nie takimi "smarkfonami" co dzisiaj popularne są. Wolę cegły. I jeszcze bardziej lubię je modyfikować od strony hardwareowej/softowej. Typu modyfikacje obudowy, wstawianie głośników, diod. Mam pełną szufladę takich starych telefonów. Lubię te stare klocki. Siemens S65 na zawsze w moim sercu. xd A ta stacjonarka na zdjęciu to inny projekt. Zamierzam do środka tej stacjonarki wbudować telefon komórkowy i połączyć to tak, żeby działało i móc w środku miasta wyciągnąć takiego kolosa i odebrać ku zdziwieniu ludzi. O muzyce też trochę mogę napisać. Na początku słuchałem różnych kawałków. Od tak wszystko co wpadło mi w łapki, bo ciężko było cokolwiek zdobyć. Ale zaczął się internet, to mniej więcej w tym samym czasie był taki boom jumpstyle w Polsce. Właśnie wtedy się zacząłem bawić w to. Ten gatunek muzyczny jak i taniec. Niedługo potem odnalazłem kawałki mocniejsze, to był już Hardstyle. Od razu się na to przerzuciłem. Genialna muzyka. Prosta, lecz genialna. Słuchałem tego namiętnie przez długi czas. Ale potem zacząłem szperać w Polskich zbiorach. Znalazłem kilka fajnych zespołów rockowych i natknąłem się na Punk Rocka. Muzykę pełną energii, często pozytywnej i przesłań zawsze aktualnych. Jak i samą subkulturę. Zakochałem się w zespole Leniwiec, którego wykupiłem calą dyskografię i koszulkę. Nie wiem co jeszcze mógłbym tutaj powiedzieć. Coś o sobie ogólnie? O charakterze? Tego to nie umiem akurat opisać. Bo zawsze jakoś tak przedstawię się w jaśniejszym świetle niż jest naprawdę. Chcę uchodzić za człowieka pokoju, a jednak wciągam czasem ludzi w kłótnie. Mam czasem jakieś odpały i coś odwalę niestosownie do sytuacji. Pamięć lubi mi szwankować, więc się nie zdziwcie jak czasem zacznę kogoś wypytywać o coś co nigdy nie miało miejsca. ;D Miałem w planach dowalić jakąś wielką ścianę tekstu, ale zabrakło mi weny. Trudno. Siema.