Skocz do zawartości

Tracę mieszkanie - apel o pomoc


Ziuk1990

Recommended Posts

Głupio się czuję, że swoją aktywność na forum zaczynam właśnie w taki sposób, ale biorąc pod uwagę okoliczności, mam nadzieję, że będzie mi to wybaczone. Jeśli moderatorzy uznają to za nadużycie i postanowią zlikwidować temat, to nie będę oponował.  :sadsmile:

 

(Od razu mówię, nie chcę pieniędzy, niech nawet Wam to przez głowy nie przemyka!!!)

 

Ponieważ - jak już wspomniałem - nie wypowiadałem się na forum, jak również nie odznaczałem się dotąd działalnością artystyczną w większym gronie, logicznym jest, że mój nick niewiele będzie mówić. Niektórzy z Was mogą mnie jednak kojarzyć przynajmniej z widzenia z lipcowego Vistuliana i następującego po nim MLK w Żywcu, choćby za sprawą "zupełnie nie rzucającej się w oczy" zielonej marynarki w kratę (zapewne główny powód, że zapamiętali mnie dyskutanci ws. MLK - przy okazji, dzięki za słowa uznania). Bardziej odpowiednie powitanie napiszę już później (choć powinienem był to zrobić wieki temu), jestem bowiem zmuszony przejść do rzeczy.

 

Jeszcze na krótko przed MLK znalazłem się w obliczu obcowania z brukiem (nie dość, że drugi raz w tym roku, to jeszcze - o ironio - z tego samego mieszkania). Nie będę już streszczał okoliczności, bo jest to materiał na sporą książkę, mogę jednak zaręczyć, że powodem nie było moje zachowanie (wierzę, że osoby znające mnie z eventów mogą za mnie poręczyć). Aż do wczoraj się tym nawet tak bardzo nie przejmowałem, zwłaszcza, że miałem już uzgodnione lokum, w poniedziałek miałem już podpisywać umowę i wprowadzać się.

 

I nagle wczoraj, już póżną nocą, otrzymałem SMS-a o treści (cytuję): "Pokoj zostal wynajety ogloszenie nie aktualne"...

 

( :flutterage: K***A!!!) Jeszcze do pełni stereotypowego polskiego "buractwa" brakowało dopisanego "Sorry"...

 

Jak się można domyśleć, siedzę właśnie w ofertach i poszukuję nowego mieszkania. Problem jednak w tym, że w obliczu mojej obecnej sytuacji finansowej, nie jestem w stanie opłacić potencjalnego wadium/kaucji, a większość tego żąda - nie obwiniam ich, przecież mnie nie znają. A tymczasem, najdalej do 20ego sierpnia muszę się "ewakuować".

 

W związku z tym pomyślałem, że może tutaj ktoś będzie skłonny mnie wyratować z opresji. :fluttershy4:

 

Jeżeli któreś z Was, waszych bliskich, znajomych etc. posiada lub zna kogoś mającego w Warszawie pokój do wynajęcia względnie współdzielenia, żądając przy tym nie więcej niż 700/750 złotych za miesiąc (wliczając w to media) BEZ KAUCJI (a przynajmniej nie w tym miesiącu), a w najgorszym wypadku: jeżeli ktoś zgodziłby się przechować na jakiś czas przynajmniej część moich rzeczy (w szczególności książki), dopóki sprawa się nie wyjaśni - proszę, dajcie znać!

 

BĘDĘ DOZGONNIE WDZIĘCZNY.

 

Nie przeczę również, że szansa mieszkania z innym Bronym lub Pegasiostrą jawi mi się jako całkiem kusząca - w końcu, co dwa kuce, to nie jeden, prawda? ;)

 

Za wszelkie odpowiedzi, jak również za same życzliwe myśli pod moim adresem, z góry serdecznie dziękuję.

 

Ziuk

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...