Przez ćwierć sekundy bałem się że Skaj zepsuł nie tylko historię powiadomień, a i historię statusów w ogóle. Co za tym idzie cały mój statusowy dorobek pirytowych myśli zostałby zniszczony. Jednak wciąż dumnie na nie spoglądam, acz z drobnym drżeniem. W końcu historię piszą zwycięzcy, prawda?