fenek123

Pora przeczytać całe to arcydzieło jeszcze raz. Jo dupia, że to już 10 lat...

Miło tu wrócić po latach

Oczywiście! Świetna robota.

Tytułowy bohater powieści Hrabia Monte Cristo. Jest postacią dynamiczną i tajemniczą. Czytelnik nie spodziewa się, cóż może się stać 'dalej', jakąż to decyzję podejmie główny bohater? Jest statyczny, spokojny a za razem porywczy i nieprzewidywalny, a po za tym nadwyraz inteligentny. Wspaniały człowiek, potrafiący się mścić i przebaczyć...

Możemy czuć się z clickbait'owani a teraz proszę ludność cywilną o rozejście się.

Quo vadis Forum

Święte słowa...

Idealną może nie, ale dobrą napewno. Za mało romantyczna? Nie mieliśmy jeszcze okazji się o tym upewnić. Jest trochę jak Jagienka z Krzyżaków, ale mniejsza z tym. Mi osobiście nie przeszkadza, że jest,jak ty to pięknie ująłeś ,,Kobietą pracującą". To źle? Na pewno z całego mane six, ona zajmuje pod tym względem pierwsze miejsce.

Ożywiając martwy temat, postanawiam zaszczycić was odpowiedzią na to, jakże nurtujące nas, tytułowe pytanie... Czego nie lubimy w fandomie? Czego JA, nie lubię w fandomie? Na pewno nie nawidzę, nie znoszę i nietoleruję tego słynnego "fandom umarł" "wszystko skończyło się na 3 sezonie" "wszyscy znani bronies już odeszli"... Po co wam to ja się pytam, po jaką cholerę zabierać nowym, resztkę dobrej zabawy w fandomie. Osobiście, na początku mojego odkrywania, czym są do Celestii są Bronies (pierwszy komentarz moich rodziców o fandomie? - "pewnie jacyś pedofile"~aha) spotkałem się z wpisami, o rzekomym umierania fandomu. Jak to jest odkryć nową, genialną restaurację i dowiedzieć się że jutro ją zamykają? Po drugie "dorośli" i "dzieciarnia"... No serio? Ja rozumiem, że niektóre gimby mogą psuć starszym "zabawę" ale... Do clopów osobiście nic nie mam, bo dzięki nim poznałem to forum.(długa historia). Trochę się rozpisałem, więc na razie wystarczy...

Jak uważasz... @BiP

Mimo wszystko gdy oglądam Igrzyska czuję iż cały czas historia robi się mniej ciekawa i naciągana. Zresztą jak całe EG... Romans może mdły, ale wszystko jest lepsze od Flasha. No może poza tymi tak holernie, brutalnie i beznadziejnie kiczowatimi strojami na koniec LoE

"A story told", "everyday a little death" i "i know those eyes" z płyty "The count of Monte Cristo musical" Poznane dzięki wspaniałej animacji Ink Potts.

Jak to pisałem, też mi się skojarzyło...

Obejrzyj legends of everfree. Igrzyska są fajne tylko na początku, a potem z minuty na minutę robią się to coraz bardziej beznadziejne. Zresztą legenda ma lepsze piosenki, fabułę i ogólnie cała jest poprostu lepsza.

Moje marzenie, to wspaniały scenariusz w którym przeniesiemy się w czasie, lub za sprawą zaklęcia Flurry Heart dorośnie i zawiedziona na ciemną stronę mocy prze króla Sombrę, który powrócił bo znów władać Crystal Empire będą walczyć z mane six oraz Cadance. Taki pojedynek córki z matką byłby wspaniałym widowiskiem.