Odkopuję Od niedawna zaczęłam się "bawić" w MLP CCG. Regularnie grywam w MtG, więc jakoś tak naturalnie zaczęłam zbierać i MLP
Ktoś z Poznania też gra? Póki co mam dwa startowe decki z drobnymi boostami, więc jest bez szału. Liczę, że w weekend się obkupię na targach modelarskich w Leipzig (oby coś było!), a jak to się nie uda, to za dwa tygodnie wizyta w Planeswalkerze.
Pytanko do dyskusji- czy osoby z lepszymi deckami i większym doświadczeniem też odnoszą takie wrażenie, że jeśli ktoś zdobędzie większą przewagę, to już gra jest przesądzona? W MtG jest tak, że czasem można się podnieść z totalnego dołka i całkowicie zmienić przebieg gry w każdym jej momencie, natomiast po kilku rozegranych partiach w MLP czuję pewien brak wyważenia gry. Możliwe, że to wynika po prostu z mojego słabego, bo startowego decku. Co sądzicie?