Wczoraj miałem dziwny sen, dziwny bo nie był chaotyczny...
Obudziłem się na czymś co przypominało mi piasek ale było nieskazitelnie białe i było o wiele drobniejsze, niebo było ciemne i bez gwiazd, mimo wszystko dookoła było jasno. w około mnie były wydmy tej białej substancji, z jakiegoś powodu zacząłem kopać pod siebie pod około 5 cm warstwą substancji było coś co przypominało w dotyku szkło i miało z jakieś 7-9 cm grubości, pod tym były gwiazdy i chyba cały wszechświat Nagle ktoś do mnie powiedział do mnie " G.. Gdzie ja jestem?", nagle uświadomiłem sobie że to jest sen bo mi to powiedziała Droksi (tulpa) obejrzałem się za siebie, stała tak Księżniczka Celestia, nieco zmieszana widokiem mnie i otoczenia. Oczywiście szybko pokłoniłem się przed nią jak należy, ona kazała mi wstać, chwilę pogadaliśmy o tym: co to za miejsce, jak się tu znaleźliśmy i tak dalej, nagle Droksi rzuciła pytanie kiedy otworzy się portal do Equestri, a Celestia na to: "To nie Equestria przyjdzie do was, tylko wy stworzycie Equestrie."
I sen się urwał. :\