-
Zawartość
570 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Wilk11
-
-
Ok, myślę że teraz jest dobrze, może ktoś to sprawdzić?
Przepraszam za problemy.
-
Fanfik napisany w jeden wieczór, z nudów, wszystko zostało wymyślone w 4 godziny, poza tym jest noc więc może, ale nie musi, być nielogiczny moment.
Powodem napisania tego była też chęć podzielenia się swoimi przemyśleniami na temat "trzeciej strony konfliktu" którą sam wymyśliłem... chyba, bo chyba jeszcze nikt nie wpadł na ten pomysł.
https://docs.google.com/document/d/1iAA38f-VHCqZID00FqYyjndzJ9JWaEGefolOS1zYigA/edit
ok link poprawiony -
- umiem klaskać jedną ręką
- z początku jestem cichy, ale jak ktoś rozkręci ze mną rozmowę to się BARDZO ożywiam.
- nie lubię białego sera. -
Ogólnie, fajnie byłyo by się kiedyś spotkać mundurowo, albo cywilnie.
-
Czuwaj!
No coś ostatnio się tu nic nie dzieje... to ja zarzucę coś nowego
A więc tak jestem Harcerzem już jakieś 2 lata, no i co tu mogę więcej dodać..? Niedawno miałeś przyrzeczenie i jestem z tego uber dumny.
Należę do 17 drużyny Obronnej ZDOH, jesteśmy także drużyną sztandarową, tu jest niedawno co stworzona strona drużyny: https://www.facebook.com/17ZODH?ref=profile -
Dzisiaj miałem wybuchową mieszankę - bodajże ludzie próbowali się przedostać do Equestrii w drugą stronę, był wątek miłosny z Rarity, podróże w czasie, okazało się, że kucyki są długowieczne.
Tak to jest, jak się zaśnie w WonderLandzie.
Weź mi nie przypominaj, jak kiedyś tam zasnąłem to ostatnie sceny były takie że biłem się z Derpi o ostatniego pączka w Mc'Donald...
-
Wczoraj miałem dziwny sen, dziwny bo nie był chaotyczny...
Obudziłem się na czymś co przypominało mi piasek ale było nieskazitelnie białe i było o wiele drobniejsze, niebo było ciemne i bez gwiazd, mimo wszystko dookoła było jasno. w około mnie były wydmy tej białej substancji, z jakiegoś powodu zacząłem kopać pod siebie pod około 5 cm warstwą substancji było coś co przypominało w dotyku szkło i miało z jakieś 7-9 cm grubości, pod tym były gwiazdy i chyba cały wszechświat Nagle ktoś do mnie powiedział do mnie " G.. Gdzie ja jestem?", nagle uświadomiłem sobie że to jest sen bo mi to powiedziała Droksi (tulpa) obejrzałem się za siebie, stała tak Księżniczka Celestia, nieco zmieszana widokiem mnie i otoczenia. Oczywiście szybko pokłoniłem się przed nią jak należy, ona kazała mi wstać, chwilę pogadaliśmy o tym: co to za miejsce, jak się tu znaleźliśmy i tak dalej, nagle Droksi rzuciła pytanie kiedy otworzy się portal do Equestri, a Celestia na to: "To nie Equestria przyjdzie do was, tylko wy stworzycie Equestrie."
I sen się urwał. :\ -
Hmm... ja mam około bliznę na lewej brwi i koło 180 cm ale nie mam przyszczy ;P
Tylko ja siebię opisywałem...
-
Nie tracąc czasu na zbędne gadanie wbiłem mu sztylet na 4 centymetry w udo i bardzo powoli zacząłem go ciągnąć w dół, w stronę stopy.
- No dalej, gadaj co wiesz. - powiedziałem bez jakiegokolwiek uczucia w głosie. -
Nie było to łatwe ze względu na warunki, jednak przy niewielkim wysiłku udało się na nowo rozpalić ognień, nie był on jednak tak duży jak poprzedni.
-
Wilgotny i zimny wiatr zdmuchiwał powoli ognisko, pojedyncze języki ognia wzbijały się jeszcze starając jakby wyswobodzić, jednak szybko były zdmuchiwane
-
Grota do której się przeniosłeś była niewielka, zaledwie 3 na 2 metry i 1,5 metra w górę. Przed Shadowem na wpół zakopany leżał niewielki szkielet, który na dźwięk języka umarłych lekko zadygotał, a dzikie wycie powróciło, nieco głośniejsze, jednak spokojniejsze.
-
Wytarłem się.
- Jak chcesz, ale i tak będziesz mówić, od ciebie zależy czy powiesz od razu i przeżyjesz czy będziesz cierpieć dopóki nie puścisz pary z mordy. - przytknąłem mu czubek sztyletu do uda. -
Ruffian nie uzyskała żadnej odpowiedzi. Nagle korony drzew w górze zaczęły się delikatnie ruszać wpuszczając do lasu nieco więcej światła.
W okolicy wciąż nikogo nie było, chyba że ten "ktoś" miał doskonały kamuflaż. -
Odpowiedział tylko śpiew ptaków i szelest liści poruszających się przez delikatny powiew zimnego wiatru.
-
- No dobra. - duch wleciał w ścianę, nie było jej dobrą chwilę, po czym wrócił - Pusto same kamienie, ziemia i korzenie.
-
- Dobra, dobra. Złaź, później się odprężysz. - otarłem twarz z gródek ziemi, trawy oraz z potu. Przetarłem ostrze sztyletu, którego wciąż trzymałem w ręku i zbliżyłem się do nóg wroga, a następnie przykucnąłem.
-
Arietti przedzierając się przez gęste krzaki lekko się podrapała, w końcu dotarła do niewielkiej, niepozornej norki, przy której kończyły się ślady. Wokoło wejścia do norki porozrzucane były patyki, a całe wejście otaczała gruba lina, będąca kiedyś najpewniej częścią jakiejś pułapki.
-
Shadow nie zaszedł daleko, zatrzymała go ściana piwnicy.
- Myślisz że to coś znajduję się za ścianą? -
Ruffian stuknęła kopytem drzewo, które wydało cichy dźwięk. Las po chwili przebudził się, zaczęły śpiewać pierwsze ptaki, zastępując dźwięk świerszczów. Tylko strumyk pozostawał niewzruszony, jednostajnie kontynuując wylewanie wody.
-
- Dobra przytrzymajcie go jeszcze chwilę, zwiążę go. - wyciągnąłem kilka skórzanych pasków, które trzymałem w zapasie na wypadek zniszczenia tych które utrzymywały mi zbroję w całości, starannie związałem mu nogi i ręce, ściskając jak tylko to możliwe - Dobra zejdź z niego.
-
Ranek przyniósł pewnego rodzaju wytchnienie, jednak pobudka nie była tak przyjemna. Głośny smoczy ryk obudził Ruffian, w około niczego, ani nikogo nie było, zalesienie było zbyt gęste. Słońce przysłaniały gęste korony drzew, przez co wokoło panowała ciemność, nie dało się też stwierdzić godziny.
-
Stworzonko przeczuło co się święci i czmychnęło w krzaki szybciej niż się pojawiło. Zza krzaków odrzuciło nóż, trafiając rękojeścią w kucyka. Po tym nastąpiło kilka szmerów w krzakach i nagle króliczek zniknął całkowicie.
Na wilgotnej ziemi zostały jednak jego ślady. -
Coś zawyło, w pokoju pojawiła się jakby napięta atmosfera, jednak nic się nie pojawiało, oprócz patyka w kształcie litery "Y", jeden z jego końców wskazywał w stronę przeciwną do drzwi od piwnicy.
- Patyk? - spytał zdziwiony duch.
Błysk [Oneshot][NLR vs SE][Sad]
w Opowiadania wszystkich bronies
Napisano
Zastanowię się.