Niestety nie żartuję. Mam niedoczynność tarczycy. Dzisiaj byłam na USG. Facet powiedział, że obraz jak w chorobie Hashimoto. Robiłam ponownie badanie TSH i przeciwciała tarczycowe. Idę w piątek do endokrynologa i zobaczymy co z tym fantem. Biorę od miesiąca tyroksynę i TSH mi spadło na szczęście, więc nie ma takiej biedy
Ja w piątek idę oddać krew do badań. Będą mi badać stężenie TSH i przeciwciała tarczycowe. Trochę śmicham. Może być tak, że mój własny organizm atakuje moją własną tarczycę, bo myśli, że to ciało obce. Brawo ja