Ja się rozkręcam z graniem w Horizon Zero Dawn, w przerwach gram w Gran Turismo Sport i bardzo łatwo się przy niej odprężam Uncharted: Zaginione dziedzictwo jest zainstalowane i czeka na odpalenie, na PC pogrywam co wieczór w Quake Champions, momentami gram w B-boy'a, taką starą grę na emulatorze do ps2, w której tańczy się break dance Do Tekkena też lubię wracać. Mam wszystkie części z wyjątkiem szóstej. Siódemkę schrzanili moim zdaniem.
Rzadziej, acz z entuzjazmem lubię pograć w Gwinta online, Wojnę Krwi: wiedźminskie opowieści i nie omieszkam w ogóle powrócić jeszcze do serii Wiedźmina. Jak mnie najdzie, to zabiorę się za ostatnie epizody The Walking Dead oraz The Evil Within.
Cholera - właśnie sobie uświadomiłem, że chyba jestem uzależniony od gier