Jako już wieloletni fan serii S. T. A. L. K. E. R. oraz Metra 2033, od dwóch wiosen także i pastelowych osiołków, postanowiłem w końcu połączyć te trzy rzeczy w jedno opowiadanie. Zapewne z powodu mojego doświadczenia, a raczej jego braku, nie będzie to najprzyjemniejsza lektura, lecz mam nadzieję, że nie wyznaczy ona nowego dna w fanfikopisarstwie.
W Kryształowym Imperium powstała pierwsza w Equestrii elektrownia kryształowa. Niestety przez nadal niestabilną sytuację polityczną małego państwa na północy, wywołaną przez jego wcześniejsze i bardziej krwawe wyłonienie się spod grubego lodu, w reaktorze dochodzi do eksplozji. W jej wyniku Kryształowe Serce rozbija się po raz kolejny, a teren całego państwa zostaje usiany nadnaturalnymi zjawiskami, które zdają się przeczyć wszelkim prawom fizyki. Pomimo oficjalnej wersji, wydarzeń w ruinach skutego lodem państwa nadal żyją kucyki, które zdołały ostać się w Kryształowym Metrze oraz nielicznych okolicznych miastach. Cała strefa skuta lodem została natychmiast otoczona wojskowym kordonem, przez który nikt nie przejdzie ani z zewnątrz, ani ze środka. Oficjalne źródła podają, że zostało to zrobione dla dobra wszystkich stworzeń, lecz prawda kryje się pod grubymi śniegami Strefy.
Prolog
Rozdział 1