Morrslieb

Fascynowałem się MLP od lat premiery, o ile w dosyć niecodzienny sposób - nie oglądałem serialu, ale za to czytałem wszystkie fanfiki jakie robiły szał w młodych latach fandomu. Takie pisadła jak Antropologia, My Little Dashie, Silent Ponyville, Fallout: Equestria, Cupcakes, Rainbow Factory, Bubbles - a spod polskiego pióra "Orzeł biały", "Moje małe ŁAAA", "Koszmary Przeszłości" - wszystkie bardzo mile wspominam. Twórczość fandomu zainspirowała mnie do pisania własnych fanfików, pielęgnowania własnej kreatywności, doskonalenia swoich zdolności pisarskich... Co za tym idzie, doskonalenia samego siebie.

Mogę śmiało powiedzieć, że gdyby nie MLP i jego fandom, nie byłbym teraz tak uzdolnionym... no, nie tyle co pisarzem, a człowiekiem ogółem.