Bardzo fajny fanfik 8/10, można się było szczerze uśmiechnąć i wyluzować, aż wyślę kolegom z fandomu, którzy nie czytają forum.
Przyczepiłbym się do tego że Celestia coś za często posługuje się "motylą nogą" i mam wrażenie że zamiast zjeść w innym miejscu i się zrelaksować gdzieś indziej to na siłę chce coś udowodnić, rozumiem że koncepcja fanfika trochę tego wymaga choć no mam wrażenie że Celestia mogłaby być nieco mądrzejsza a w szczególności że kucharz może ot tak zmajstrować nowe naleśniki, to może nawet przy nim zjeść w sumie albo w jakimś budynku, no przez fundament ciężej się podkopać plus jeszcze można tam dać strażników i to oni by gonili złoczyńców, komedia byłaby zachowana.
Natomiast fanfik spełnia swoje zadanie i to jest najważniejsze. Wąsaty gryf reklamujący gaz na szkodniki, top.