Ostatnio zaczęły mi się śnić dziwne sny mieszanka Galaxy Express'u 999 i MLP. Tu jest jeden z nich-
Zaczeło się wszystko w bardzo rozwiniętym technicznie mieście - Mega Metropolia ()
Dokładniej na stacji kolejowej...
Na owej stacji stał parowóz "Diamentowa Strzała 515"
Potrafił latać (za dużo Galaxy Express'u 999 :9QuUw:) i przenosić się między wymiarami.
Posiadał sztuczną inteligencję.
Byłem tam konduktorem (podobnym do tego co z galaxy express'u) tylko miałem inną przepaskę.
Ze mną było jeszcze 2 ludzi (nie pamiętam imion).
Na dźwięk (chyba) dzwonka wszyscy wsiedliśmy do wagonu.
Niby było na początku normalnie jechaliśmy po torach, potem po rampie i wylecieliśmy.
Z przodu lokomotywy otworzyły się dziwne panele i tworzyły portal.
Po tym jak przelecieliśmy przez portal, lecieliśmy przez tunel i wylecieliśmy z niego.
Byliśmy w dziwnej kolorowej krainie. Pociąg zaczął się trząść i gwałtownie zaczęliśmy spadać. Przelatując przez chmury zobaczyliśmy 2 pegazy. Przed rozbiciem usłyszeliśmy gwizdek potem wstrząs.
Zemdleliśmy...
Po chwili obudziłem się jak by w jakiejś sypialni.
Zorientowałem się, że nie mam na sobie munduru i kapelusza którego bardzo rzadko zdejmowałem. Brak kapelusza odsłonił ciemną sylwetkę mojej głowy na której nie było zaznaczonego nosa, ust, uszu, zarysów twarzy była tylko para żółtych świecących na żółto oczu. Kapelusz leżał na półce a mundur przewieszony był przez krzesło.
Przez uchylone drzwi widziałem cień kucyka siedząc na łóżku przyglądałem się mu.
Był to pomarańczowy kucyk w kapeluszu - AppleJack.
Spytała jak się czuję i kim jestem. Po chwili przyszedł fioletowy jednorożec - Twilight.
Zaczęła się mnie wypytywać skąd jestem, kim i padło pytanie "Dlaczego nie mam twarzy. Powiedziałem tylko "nie twoja sprawa".
Potem pod osłoną nocy zostałem "przemycony" do biblioteki. Tam dostałem kartkę i kazał mi jeszcze raz odpowiadać na te pytania. Sama zaczęła pisać list o Celestii o tym jak w lesie rozbiła się lokomotywa a na pokładzę byli ludzie, chciała abym się przespał bo jutro może będę mieć spotkanie z Księżniczką.
Byłem w sali tronowej ubrany w mundur, kapelusz i z przepaską z cyframi 515.
Obok mnie stał wartownik i kazał mi ściągnąć kapelusz i uklęknąć. Moje oczy przymrużyły się ze złości kiedy poczułem, że za pomocą magi próbuje ściągnąć mi kapelusz siłą. Uderzyłem go z pięści w szczęnkę po chwili rzuciło się na mnie kilku strażników. Poczułem uderzenie w głowę.
Na szczęście nie było żadnej księżniczki...
Obudziłem się w celi po chwili zobaczyłem Celestię która zaczyna się otwierać cele.
Idąc z nią i rozmawiając przez okno z kratami zobaczyłem stację kolejową na na niej Diamentową Strzałę i 2 członków załogi. Lokomotywa wyglądała zupełnie tak jak przed upadkiem. Potem staliśmy na stacji i po krótkiej rozmowie usłyszeliśmy dzwonek z pociągu symbolizujący prośbę o zajęcie miejsc. Zajęliśmy miejsca i wychylając się przez okno powiedziałem słowa "Jeszcze się zobaczymy, będzie to spotkanie bardziej ekspedycyjne. Do zobaczenia" zasalutowałem.
Pociąg ruszył, przyśpieszył i uniósł się. Potem było tak samo jak w Mega Metropoli przeleciał przez portal.
Tu sen się skończył.
Jak dla mnie przesadziłem z MLP fim oraz z Galaxy Express'em 999...