-Trochę poważne ale powinien z tego wyjść...
Złapała za lunetę i popatrzyła przez niego
-Pentagram?Serio? Że co niby demony z piekieł go uratują? *śmiech*
I poszła w stronę spiżarni
-O-on?
zdziwiła się...
-To nie jest ten wampir czy czym tam jest?Trzeba na niego jednak uważać...Tak w ogóle to co mu się takiego poważnego stało że aż operacji potrzebuje?