Jeszcze kilka lat temu odpowiedź brzmiałaby po prostu 'metal', ale z biegiem czasu muzyka, której słucham, jakoś się złagodziła (oscylując jednak ciągle bliżej metalu, rocka i szeroko pojętej muzyki klasycznej, niż czegokolwiek innego). :3 O ile akurat nie słucham Trójki, to lwią część mojej playlisty stanowi zawsze Opeth, Therion, The Gathering, Strawiński, Czesław Niemen (tak!), Elend, Oomph, ABBA, musical Elisabeth (do którego mam naprawdę szkodliwą słabość) oraz coś skrajnie głupawego (w stylu Army of Lovers, Gagi, ścieżki dźwiękowej do Wilka i Zająca czy Gangnam Style) - a niecały rok temu przypomniano mi jeszcze o istnieniu Devil Doll i sądzę, że nieprędko znów o nim zapomnę.
Aquaparku niestety nie odwiedziłam D: Ale mniemam, że warto?
Bardzo dziękuję za powitanie. :3