To się wypowiem.
I - Kiedyś pożyczył mi ją kolega. Kiedy to było? Chyba jeszcze we wczesnej podstawówce. Co by nie mówić, od tej właśnie gry wszystko się zaczęło. Choć pamiętam, że system walki był dość śmieszny.
II - Nie utkwiła mi jakoś w pamięci... Nie wypowiadam się.
III - Legenda... Gra absolutnie przełomowa i (moim zdaniem) najbardziej grywalna z całej serii. Pierwsze miejsce w moim prywatnym rankingu. Jak zdobędę, to przyłączę się do Waszych rozgrywek.
IV - No cóż... To były moje pierwsze "hirołsy". Sentyment mam do tej gry, jak do mało której, ale gdy teraz patrzę na nią przez pryzmat trójki i piątki, wiele traci w moich oczach. Owszem miała swoje zalety, ale generalnie była średnio udaną próbą modernizacji.
V - Ano zacna giera! Grywam w nią ostatnio niemało. Godna kontynuacja sagi! Na tę grę warto było czekać. Może trochę przekolorowana, ale i tak zarąbista. Bardzo lubię dodatek "Dzikie Hordy" mimo, że nie grywam w jego kampanię (nie lubię orków, śmierdzą). Szczególnie przypadł mi do gustu potrójny sytem szkolenia jednostki. Zaraz po III moja ulubiona część.
VI - Nie grałem, ale z tego, co wyczytałem, to nie przypadłaby mi do gustu. W każdym razie trzeba będzie sprawdzić.