Skocz do zawartości

Upcoming Hope

Brony
  • Zawartość

    36
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Upcoming Hope

  1. Witaj Jun, myślę, że wpasujesz się w nasze towarzystwo - powiedziała Dragon następnie udając się do baru. *** Następnie stanęła w kolejce, przypatrując się rywalizacji Green i Grass'a.
  2. Dragon ruszyła w stronę jeziorka, które wcześniej pokazała im Shadow, by zaspokoić pragnienie.
  3. - Zgadzam się z Graphitem, że powinniśmy poprosić Shadow o pomoc - wtrąciła Dragon po długim czasie milczenia - Myślę, że to ma większe szanse powodzenia, niż gdybyśmy próbowali dokonać tego sami *** Chciałbym przeprosić za moją kilkudniową nieobecność wynikłą z tych samych przyczyn co Graphite.
  4. - Nie jestem zbyt dobra w zaklęciach leczniczych, ale mogę spróbować Ci pomóc - Dragon przygotowała się do wsparcia swoją mocą magiczną Green.
  5. Dragon widok ten obrzydził. Zachowała jednak zimną krew i umiejętność trzeźwego myślenia. Postanowiła zaatakować Changelinga z którym walczył Graphite, i wykorzystując jego dezorientację zadać mu silne cięcie w głowie.
  6. U Dragon chybiony cios jak i to, że przeciwnik tak łatwo przerwał walkę przez co Melody została ranna z nią wywołały wściekłość. Z tą złością spróbowała zaatakować przeciwnika zajętego atakowaniem beżowej klaczy od tyłu ciosem wymierzonym w tułów.
  7. Dragon spróbowała zamarkować cios odsłaniając się nieco na atak Changelinga. Tak naprawdę włożyła w cięcie minimalną siłę i była przygotowana do błyskawicznego sparowania spodziewanego ciosu strażnika. Jeśli smoczej klaczy by się to udało to miała zamiar wykonać szybką kontrę, celując w tors przeciwnika.
  8. - Nie... - Dragon nie mogła znieść widoku tak dużej ilości krwi wyciekającej z ciała Grassa - Pokemono, chyba jesteś zdolna uciekać o własnych siłach? - zapytała klacz odkładając pegazicę na ziemię, a następnie wyciągając miecz z zamiarem odciągnięcia strażników od rannych towarzyszy jak i z furii po obrażeniach ogiera.
  9. Dragon po chybionym ciosie, spróbowała się wycofać od strażnika, myśląc, że przyjdzie jej to łatwo, gdyż najprawdopodobniej Changeling w ogóle jej nie zauważył. Jej następnym zamiarem było podbiec do Pokemony, odmienić się z powrotem w kucyka i wziąć ranną pegazicę na grzbiet.
  10. Po ucieczce jej przeciwnika, Dragon skierowała swą uwagę na Changelinga, z którym walczył Magic. Spróbowała zaatakować go od tyłu, wykonując zamaszyste cięcie wycelowane w jego plecy.
  11. Dragon jak inni chciała rozszarpać Changelinga na strzępy, ale nie zrobiła tego, ponieważ podobnie jak Magic wiedziała, że jeśli wszyscy zaatakują tego samego przeciwnika może się to skończyć fatalnie. Walczyła więc wciąż z swoim przeciwnikiem. Jednak szał wywołany tą sytuacją sprawił, że była mocniejsza niż przedtem. Postanowiła zetrzeć ze sobą swój miecz i miecz przeciwnika, by następnie spróbować wytrącić mu broń z ręki.
  12. Dragon spróbowała sparować cios mieczem trzymanym w prawej ręce. Postanowiła wolną ręką wbić swoje pazury w jego szyję.
  13. Dragon widząc zamiar Graphita postanowiła skupić strażnika na sobie. Zaatakowała go agresywnie, w gardło, lecz była także w razie czego gotowa do sparowania ataku.
  14. Dragon spróbowała wycofać się z walki z Changelingiem, żeby mimo bólu zaskoczyć atakiem drugiego strażnika, tego który dopiero dołączył do walki.
  15. Dragon po raz kolejny zaatakowała mieczem celując w przeciwnika i próbując go zaskoczyć w tej samej chwili wypuściła falę ognia.
  16. Dragon w zdenerwowaniu ruszyła razem z Magicem na przeciwników także dobywając swojego miecza. Następnie zaatakowała jednego z nich celując w pierś.
  17. Dragon wściekła na swój niecelny atak wypuściła następną falę ognia. Tym razem była ona większa, a także celniejsza, ale naraz wystrzelona tak by nie trafić Pokemony.
  18. Dragon widząc rozwój sytuacji postanowiła posunąć się do ostateczności. Użyła swojej zdolności zamiany w smoka. Następnie wystrzeliła falę ognia w stronę Changelinga.
  19. Dragon Hoof także nie podobały się ciągłe kłamstwa. Stojąc po boku czekała dalej jak potoczy się sytuacja, w razie czego przygotowana do pomocy Green. *Przepraszam za moją 3 dniową nieobecność, lecz była to przyczyna niezależna ode mnie, nie było też szansy o poinformowaniu.*
  20. - Popieram was - Dragon rozglądnęła się przelotnie po mieście w którym mieszkała od dłuższego czasu - Nie powinniśmy tu stać i czekać na Changelingi, które mogą chcieć nas przepytać.
  21. - Witaj - przywitała się klacz po czym przedstawiła - Nazywam się Dragon Hoof.
  22. Smocza klacz po dokonaniu kamuflażu podążyła za innymi wraz z Pokemoną *Green, w porządku, możesz mnie tak nazywać*
  23. - Czy mogłabym pójść z wami? - Dragon zapytała nieśmiało - W razie potrzeby umiem zamaskować swój odmienny wygląd za pomocą czarów. - dodała przygotowując magię.
  24. - Słońce! - powiedziała Dragon z zadowoleniem, które nie nastąpiło u niej już od dawna lecz te wydarzenie wydało jej się bardzo dziwne - Tylko co to może oznaczać? Jakiś triumf rebeli czy może to jakiś zmyślny podstęp Changelingów? Nie można też wykluczyć opcji, że nasi przeciwnicy zrobili to, ponieważ bez słońca nie było plonów przez co wzrósł znacznie głód i sprawy tej podobne, także wymagające naszej gwiazdy.
  25. - Uff, jak dobrze, że wszyscy są cali - powiedziała Dragon Hoof - Tylko jak teraz dojedziemy do Canterlotu, zna ktoś może jakiś środek transportu, dzięki któremu będziemy mogli się tam dostać? Bo jeśli chodzi o pójście na piechotę to został nam jeszcze kawał drogi
×
×
  • Utwórz nowe...